Nie przeszkadzało im zupełnie to, że obserwuje ich tłum podróżnych. Byli tak zapamiętani w miłosnych igraszkach, że zreflektowali się dopiero, gdy stanął przed nimi patrol policji. Miejsce wybrali chyba nie najlepsze, bo chwila przyjemności na dworcowej ławce może ich kosztować tyle, co noc w czterogwiazdkowym hotelu.