- Jest lepiej. Jedno oko jest już sprawne, drugiego nie udało nam się uratować –mówi Radosław Fedaczyński z przemyskiej lecznicy o Oczku, skatowanym psie, który trafił pod jego opiekę. Zwierzę znaleziono w opłakanym stanie: miało zmiażdżone płuca, uszkodzoną wątrobę, a jego oczy wypadały z oczodołów. Medycy walczą o jego sprawność, dla osoby, która wskaże oprawcę czworonoga, jest nagroda.