Tajlandia

Tajlandia

Powódź utrzyma się jeszcze 6 tygodni. Puste półki w tajskich sklepach

- Katastrofalna powódź, w wyniku której od lipca zalana została jedna trzecia kraju, będzie się jeszcze utrzymywać około sześciu tygodni - poinformowała w sobotę premier Tajlandii Yingluck Shinawatra. Ze sklepowych półek znikają prawie wszystkie towary. Tajowie przygotowują się na najgorsze.

Woda wdarła się do Bangkoku

Do Bangkoku zaczęła wdzierać się woda. Mieszkańcy jednego z północnych dystryktów Sai Mai już zmagają się z wodą. Na razie powódź nie spowodowała tam większych zniszczeń. Do pozostałych części stolicy woda nie zdążyła jeszcze wtargnąć. Władze starają się zrobić wszystko, by tak się nie stało.

Przystanki dawno zalane, autobusy podtopione

Na zdjęciach robionych z pokładu śmigłowca widać, jak działa komunikacja w zalanej wodą Tajlandii. Ludzie, pomimo nękającego ich od lipca kataklizmu, starają się żyć normalnie.

Tysiące namiotów w hali odlotów

Trzy duże schroniska dla uchodźców powstały w pobliżu Bangkoku. Pomieszczą one ponad 8 tysięcy ludzi, którym powódź zniszczyła domy. Z dnia na dzień rośnie liczba ofiar wielkiej wody.

Wielka woda, setki porzuconych psów i kotów

W najtragiczniejszej od lat powodzi w Tajlandii woda pochłonęła setki ludzkich istnień. Ofiarami kataklizmu są jednak nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Nie wiadomo ile tysięcy zwierząt utonęło, zdechło z głodu czy wycieńczenia.

To nie korki. Tak ratują auta

Jak w kraju ogarniętym przez powódź ratować swój dobytek? Odpowiedź może wydawać się absurdalna - przenieść go na most. W Tajlandii są one - razem z wiaduktami, estakadami i wyżej położonymi drogami, szczelnie zastawione samochodami, które udało się wywieźć przed wielką wodą.

To nie korki. Tak ratują samochody

Jak w kraju ogarniętym przez powódź ratować swój dobytek? Odpowiedź może wydawać się absurdalna - przenieść go na most. W Tajlandii są one - razem z wiaduktami, estakadami i wyżej położonymi drogami - szczelnie zastawione samochodami, które udało się wywieźć przed wielką wodą.

Garstkę aut udało się uratować. Hondy toną na parkingu fabryki

Powódź zalewająca od dwóch i pół miesiąca Tajlandię nie oszczędziła fabryki Honda Motor w prowincji Ayutthaya. Na jej parkingu znajdują się tysiące podtopionych samochodów. Na zdjęciach widać, że udało się uratować jedynie niewielką ich część, przetransportowaną na estakadę wzniesioną ponad pozostałymi drogami.

Polka relacjonuje z Tajlandii: "Woda zrujnowała całe miasto"

Powódź zastała w Tajlandii Polkę, która uczy tam języka angielskiego. @Anna skontaktowała się z Kontaktem 24 i przesłała swoją relację. - Woda zniszczyła prawie całe miasto. Można poruszać się wyłącznie łódkami. Nawet mosty są pod wodą - w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 mówi internautka. - Ponad 20 z 76 prowincji w Tajlandii znajduje się pod wodą - dodaje.

Milion worków z piaskiem nie pomogło. Wielka woda już u bram Bangkoku

Milion worków z piaskiem nie wytrzymało naporu wody, mknącej w kierunku centrum Bangkoku, stolicy Tajlandii. Kraj od końca lipca zmaga się z rekordową powodzią. Na skutek silnych monsunowych opadów deszczu zginęło już ponad 300 osób. Wiele miast, w tym słynąca z buddyjskich świątyń Ayutthaya, zostało całkowicie zalanych.

Ewakuowali ponad 100 słoni

Z powodu panującej w Tajlandii powodzi, ponad 100 słoni zostało wyprowadzonych w bezpieczne miejsce poza kompletnie zalaną, największą na świecie Wioskę Słoni w mieście Ayutthaya. Krajowe władze zapewniły zwierzętom schronienie i jedzenie. Niestety, nie wszystkie z nich znalazły się w nowym miejscu. Te stare i schorowane wciąż przebywają w wiosce.

100 krokodyli uciekło z hodowli. Skorzystały z powodzi

Tajlandzkie miasto Ajutthaja od początku października, w wyniku gigantycznych powodzi, znajduje się pod wodą. Jego mieszkańcy uciekać musieli nie tylko przed żywiołem, ale również przed krokodylami. Z hodowli wydostała się około setki tych gadów.

Ta powódź kosztuje 2,5 mld euro

Choć pod wodą jest jedna trzecia Tajlandii, stolica tego kraju najpewniej uniknie najgorszej powodzi od lat. Poziom wody zaczął opadać - poinformowały w niedzielę władze. Nadal umacniane są jednak zapory i wały w 12-milionowym Bangkoku. Już teraz wiadomo, że ta powódź jest najdroższą i najdłuższą od 50 lat.

Buddyjskie świątynie pod wodą

Setki starożytnych świątyń buddyjskich w Nonthaburi, oddalonym kilkadziesiąt kilometrów na wschód od stolicy Tajlandii, znalazło się pod wodą. Do tej pory w z powodu powodzi zostało ewakuowanych ponad dwa tysiące osób, a prawie 300 zginęło. To największy kataklizm od 50 lat.

Bawoły do biegu, gotowe... start!

Tysiące widzów zebrało się na trybunach w Chonburi, aby obejrzeć doroczne wyścigi wodnych bawołów. Bieg stanowi nieodłączny element festiwalu, który odbywa się w Tajlandii od 140 lat.

Pół tysiąca ofiar powodzi

Takiej powodzi w tym regionie nie było od lat. Liczba ofiar kataklizmu wynosi już 477 osób. I rośnie. Mieszkańcom Tajlandii i Kambodży zagraża też klęska głodu - niszczejące pod wodą pola ryżowe stanowią główne źródło pożywienia i eksportu obu krajów.

Takiej powodzi nie było od pół wieku

Tajlandię nawiedziła największa od 50 lat powódź. Zalanych jest 58 z 77 prowincji kraju. Żywioł pochłonął już 200 ofiar. Pod wodą może znaleźć się m.in. centrum starożytnego tajskiego miasta Ayutthaya.

Większość rządu to milionerzy

Prawie dwie trzecie członków nowego rządu Tajlandii to milionerzy, a premier Yingluck Shinawatra, z majątkiem wartym 541 mln bahtów (ok. 57 mln zł), zajmuje drugie miejsce na tej liście - wynika z ogłoszonych w środę danych Narodowej Komisji Antykorupcyjnej.