Powódź, która od kilkunastu dni nęka Tajlandię, zagroziła olbrzymiej strefie przemysłowej położonej niedaleko Bangkoku. Przedsiębiorcy obawiają się, że może dojść do powtórki sytuacji z 2011 roku, kiedy w krótkim momencie doszło do gwałtownego zahamowania rozwoju gospodarczego. Zamknięte już zostały dwie fabryki.