75-latkę przez kilka dni osaczali oszuści. Działali bardzo skutecznie. Kobieta była przekonana, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Do tego stopnia, że nie uwierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Mimo ostrzeżeń przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali dalej. Odzyskali prawie całą kwotę i zatrzymali trzech podejrzanych o dokonanie oszustwa metodą "na policjanta".
Do 75-letniej mieszkanki powiatu żyrardowskiego zadzwonił mężczyzna, który podał się za oficera policji i poinformował ją, że jej pieniądze w banku są zagrożone. Przekazał, że musi je wypłacić, aby nikt ich nie przejął.
- Twierdził, że te informacje pochodzą z banku i że 75-latka jest jedną z trzech osób, których pieniądze są zagrożone. Dodał, że kobieta jest świadkiem incognito w tej sprawie i nie może nikogo o tym informować. Jednocześnie, dla uwiarygodnienia sytuacji, sprawca polecił kobiecie, aby na telefonie bez rozłączania się wpisała numer alarmowy 112. W takim przypadku rozmowa kontynuowana jest z przestępcami bez przekierowywania na numer alarmowy - informuje w komunikacie st. sierż. Patrycja Sochacka z policji w Żyrardowie.
Następnie instruował kobietę, że musi przekazać wszystkie posiadane pieniądze, aby rzekomi policjanci mogli sprawdzić, czy są na nich odciski palców pracowników banku. W kolejnych dniach utrzymywał telefoniczny kontakt z kobietą, informując ją o dalszych krokach w trwającej rzekomo obławie.
Bardziej wierzyła oszustom, tak była zmanipulowana
- Wtedy właśnie policjanci z komendy w Żyrardowie otrzymali sygnał od pracowników banku o podejrzanym zachowaniu seniorki. Skontaktowali się z 75-latką, informując ją o tym, że jest to próba wyłudzenia pieniędzy. Wielokrotnie próbowali wytłumaczyć kobiecie, że jest to oszustwo. Niestety, nie przekonały ją rozmowy z prawdziwymi funkcjonariuszami policji, a nawet z najbliższymi osobami z rodziny. 75-latka była zmanipulowana przez oszustów do tego stopnia, że do końca uważała, iż postępuje właściwie - przekazuje st. sierż. Patrycja Sochacka.
Pieniądze i zatrzymania na cmentarzu
Żyrardowscy policjanci cały czas monitorowali sytuację, a dzięki ich współpracy z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu pieniądze nie trafiły w ręce oszustów. Na cmentarzu w Warszawie, gdzie miało dojść do przekazania gotówki, zatrzymany został 28-latek.
- Na gorącym uczynku policjanci zatrzymali 15-latka, a wkróce także 21-latka. Wszyscy są z Warszawy i okolic. Przyznali się do popełnienia przestępstwa. Wobec dwóch osób Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie zastosowała środki zapobiegawcze, a o losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny – dodaje st. sierż. Patrycja Sochacka.
Policjanci nigdy nie informują osób postronnych o swoich działaniach, nigdy też nie żądają przekazania pieniędzy ani nie pośredniczą w ich przekazywaniu.
Jakie działają oszuści: - udają kogoś innego np. policjantów, członków rodziny, pracowników banków czy instytucji, by skłonić nas do ujawnienia poufnych informacji (hasło do konta, kodu PIN) lub przekazania pieniędzy; - dzwonią lub wysyłają fałszywe e-maile albo wiadomości tekstowe, które wyglądają jak wiadomości od zaufanych źródeł, np. banków, firm czy serwisów internetowych; - straszą konsekwencjami i wykorzystują presję czasu, np. mogą twierdzić, że twoje konto bankowe jest zagrożone lub że musisz działać natychmiast, aby uniknąć konsekwencji; - manipulują naszymi emocjami i wykorzystują uczucia innych ludzi, np. udają, że są osobą potrzebującą pomocy finansowej lub emocjonalnej; - obiecują atrakcyjne nagrody, zniżki lub oferty na tanie leki lub cudowne środki na różne dolegliwości zdrowotne albo znakomite urządzenia domowe, a następnie proszę o płatność, dostęp do konta bankowego lub inne informacje, aby skorzystać z tych pozornie korzystnych ofert.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja