W zeszłym tygodniu w Mosulu aresztowano młodą kobietę z Niemiec, która prawdopodobnie walczyła w szeregach tak zwanego Państwa Islamskiego (IS). Niemieckie władze potwierdzają, że aresztowana to 16-letnia Linda Wenzel, która zaginęła w zeszłym roku.
Szef Pentagonu Jim Mattis powiedział, że jego zdaniem przywódca tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakr al-Bagdadi żyje. Wcześniej w lipcu niezależne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że ma potwierdzone informacje o jego śmierci.
Podczas zaciętych walk o gęsto zabudowane i zamieszkane Stare Miasto w Mosulu zginęło 1429 osób - twierdzą irackie władze. Nie wiadomo, na ile są to wiarygodne dane. Choć irackie władze twierdzą, że dżihadyści zostali pokonani to na Starym Mieście nadal dochodzi do starć.
Na 99 procent przywódca tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi żyje - oświadczył Lahur Talabany, wysoki rangą przedstawiciel władz irackiego Kurdystanu odpowiedzialny za walkę z terroryzmem. Według niego szef IS przebywa w rejonie na południe od Ar-Rakki, nazywanej stolicą IS w Syrii.
Od początku walk o Mosul w październiku ubiegłego roku z tego drugiego co do wielkości miasta Iraku uciekło ponad milion osób, a większość z nich nie wróciła do domu - ogłosiła w piątek Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji.
Wojska Iraku i międzynarodowej koalicji pod wodzą USA oraz siły IS podczas walk o Mosul złamały międzynarodowe prawo humanitarne - głosi opublikowany we wtorek raport organizacji Amnesty International. Według organizacji, niektóre działania można uznać za zbrodnie wojenne.
Prezydent USA Donald Trump oznajmił, że przejęcie irackiego Mosulu z rąk bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego oznacza, że dni tej organizacji w Iraku i Syrii są policzone - poinformował w poniedziałek Biały Dom.
Premier Iraku Hajder al-Abadi oficjalnie ogłosił w poniedziałek w państwowej telewizji zwycięstwo nad tak zwanym Państwem Islamskim (IS) w Mosulu i wyzwolenie miasta. Tego dnia irackie siły rządowe kontynuowały jeszcze walkę z ostatnimi bojownikami IS na terenie Starego Miasta w Mosulu.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w poniedziałek, że niepodzielność Iraku zyskuje na znaczeniu. Jego zdaniem nie należy przeprowadzać planowanego referendum w sprawie niepodległości irackiego Kurdystanu, bo zaszkodzi to przyszłości Iraku.
Premier Iraku Hajder al-Abadi ogłosił w niedzielę zwycięstwo nad siłami tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) w Mosulu na północy kraju i wyzwolenie tego miasta, z którego dżihadyści utworzyli swą stolicę w Iraku, i gdzie proklamowany został samozwańczy kalifat.
Rzecznik irackiego wojska generał Jahja Rasul zakomunikował w sobotę, że "w najbliższych godzinach powinno ono ogłosić w Mosulu zwycięstwo nad tak zwanym Państwem Islamskim (IS)". Przed trzema laty IS ogłosiło Mosul swą stolicą w Iraku.
Na starym mieście wciąż trwają krwawe walki, wiele ulic jest zaminowanych, a w ruinach znajdują się ludzkie ciała - brazylijski fotograf Gabriel Chaim na linii frontu dokumentuje ostatnie walki z dżihadystami w Mosulu. Irackie władze szykują się już jednak do tygodniowych wielkich obchodów zwycięstwa.
W Mosulu trwają wysiedlenia całych rodzin, których członkowie podejrzani są o kontakty z tak zwanym Państwem Islamskim. Rzecznik Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Rupert Colville wezwał w piątek władze Iraku do przerwania przymusowych migracji i wzmocnienia działań wymiaru sprawiedliwości.
Po zdobyciu przez irackie siły rządowe meczetu al-Nuri w Mosulu premier Iraku Hajder al-Abadi ogłosił w czwartek koniec kalifatu tak zwanego Państwa Islamskiego (IS). W ciągu trzech lat IS utraciło 60 procent terytorium i 80 procent dochodów - wynika z najnowszego raportu brytyjskiej firmy konsultingowej.
Walcząca z dżihadystami z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) iracka armia poinformowała, że przejęła zniszczony wielki meczet al-Nuri w Mosulu. To w nim dokładnie trzy lata temu przywódca IS Abu Bakr al-Bagdadi ogłosił powstanie kalifatu w Iraku i Syrii.
Bojownicy tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) przeprowadzili w niedzielę serię kontrataków w Mosulu, ponownie pojawiając się w kilku dzielnicach uznanych wcześniej za odbite z ich rąk - poinformowała iracka armia. Walki trwały również w nocy, po czym atak załamał się. W mieście ma wciąż walczyć nie więcej niż 350 islamistów.
Światowa Organizacja Zdrowia podała, że w minionym roku znacząco wzrosła liczba docierających do niej doniesień o możliwych atakach z użyciem broni chemicznej w północnym Iraku. Komunikat organizacji przekazała niemiecka agencja dpa.
Siły irackie w sobotę utworzyły w centrum Mosulu korytarze, którymi cywile mogą uciekać z kontrolowanych przez tak zwane Państwo Islamskie (IS) terenów Starego Miasta. Dotychczas udało się to kilkuset osobom.
Otoczeni przez siły irackie we wschodniej części Mosulu dżihadyści z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) wysadzili w powietrze wielki meczet al-Nuri - podało w środę irackie wojsko. To tam przywódca IS Abu Bakr al-Bagdadi ogłosił powstanie kalifatu w Iraku i Syrii.
Otoczyliśmy bastion dżihadystów z tak zwanego Państwa Islamskiego - ogłosiła iracka armia, informując o przebiegu walk w Starym Mieście w Mosulu. Bitwa o miasto uznawane przez bojowników za stolicę samozwańczego kalifatu to najkrwawsza część ofensywy sił międzynarodowych. W dramatycznej sytuacji są cywile, mieszkańcy Mosulu.