Odkopałem najpierw żonę, potem szukałem córeczki - mówi mieszkaniec kamienicy, która zawaliła się w Poznaniu. Od tragedii mijają cztery dni. Mieszkańcy powoli wychodzą z szoku, ale nadal trudno jest im o tym mówić i uwierzyć w to, co się stało. Stracili mieszkania, niektórzy cudem ocaleli. Na szczęście nie zostali sami. Mogą liczyć na pomoc urzędników, mieszkańców i sąsiadów - a ta, jak podkreśla reporter Kamil Czaplicki, jest teraz dla niech najważniejsza.