- Wydaję mi się, że trener Berg na początku otrzymał od zawodników olbrzymi kredyt zaufania - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mirosław Trzeciak, były dyrektor sportowy Legii. Norweg pracuje przy Łazienkowskiej kilka tygodni.

Miłosz Przybecki liczy na udaną wiosnę. Na razie w barwach Zagłębia zawodzi. A jeszcze pół roku temu, gdy był zawodnikiem Polonii chciał go mieć u siebie niemal każdy zespół ekstraklasy. I jeden z Premier League.

Lechia oficjalnie potwierdziła informacje o wypożyczeniu Macieja Makuszewskiego i Rosjanina Zaura Sadajewa. Obaj zawodnicy związali się z gdańskim klubem na razie do końca sezonu, ale biało-zieloni zagwarantowali sobie prawo wykupu zawodników.

Dusan Kuciak, bramkarz warszawskiej Legii, znalazł się na celowniku trzecioligowca. Golkiperem lidera T-Mobile Ekstraklasy zainteresował się niemiecki Red Bull Lipsk, który na gwałt szuka dobrego bramkarza, bo musi kimś zastąpić kontuzjowanego reprezentanta Szwajcarii, Fabio Coltoriego. Jeżeli Kuciak zdecydowałby się na ten kierunek, na spełnienie boiskowych ambicji musiałby poczekać co najmniej kilka lat. Na pewno nie narzekałby jednak na pieniądze, ponieważ w Red Bullu płace wywindowane są na poziom znacznie przewyższający trzecią ligę.

Prejuce Nakoulma jest w tej chwili najczęściej sprzedawanym przez media zawodnikiem T-Mobile Ekstraklasy. "Prezesa" wypychano już do: Turcji, Niemiec, Włoch, Chin, Francji, Portugalii, a nawet do Czech. Daniel Weber, menedżer piłkarza, zaapelował, aby zaczekać z informacjami do końca okienka transferowego. - Nie chcę w tej chwili mówić o tym, gdzie zagra Nakoulma. Poczekajcie na oficjalne informacje, bo większość doniesień o kierunkach transferowych Prejuce'a to zwykłe bujdy. To, gdzie zagra, wyjaśni się tuż przed zamknięciem okienka transferowego - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Weber.

Widzew nadal nie wie, czy może dokonywać transferów gotówkowych. Jeżeli okaże się, że ostatnia drużyna T-Mobile Ekstraklasy nie dostanie zielonego światła na wzmocnienia, o utrzymanie może być ciężko. - Sytuacja, która jest teraz w Widzewie, przerasta większość zawodników - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Radosław Matusiak, były gracz Widzewa.

Aleksander Jagiełło, utalentowany zawodnik Legii Warszawa, tuż po powrocie z wypożyczenia do Podbeskidzia znów rozgląda się za nowym pracodawcą. Piłkarz nie znalazł uznania w oczach Henninga Berga i po obozie w Turcji został przesunięty do trzecioligowych rezerw stołecznego klubu. Być może Jagiełło przeniesie się do Lechii Gdańsk, która nie boi się stawiać na młodych piłkarzy.

Michał Chrapek, wiślacki talent, po udanej rundzie jesiennej nie może narzekać na brak ofert z silniejszych lig. Zawodnik "Białej Gwiazdy" doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że transfer w tym momencie oznaczałby dla niego ławkę rezerwowych. - Jest nad czym pracować. Jeżeli się uda, to poprawię start do piłki i będzie mi się lżej biegało. - powiedział Chrapek.

Przebywająca od kilku dni na obozie w Turcji Lechia zremisowała bezbramkowo z ukraińskim Wołyniem Łuck. Jeszcze w trakcie pierwszej połowy boisko opuścić musiał kontuzjowany Paweł Buzała, który według wstępnych prognoz naderwał mięsień dwugłowy. Brak "Buziego" będzie dla gdańszczan nie lada problemem. Piłkarz jest swoistym talizmanem drużyny i Lechia rzadko kiedy wygrywa mecze, w których Buzała nie wpisuje się na listę strzelców. W tym sezonie Lechia triumfowała w zaledwie trzech spotkaniach ligowych, w których Buzała nie zdobywał bramki.

Stanislav Levy, szkoleniowiec Śląska, nie rezygnuje z albańskiego tropu. Udany transfer Sebino Plaku sprawił, że czeski trener szuka wzmocnień w lidze, z której trafił do T-Mobile Ekstraklasy. Jak podają albańskie media, na celowniku Levego znalazł się 18-krotny reprezentant tego kraju, Gilman Lika. Zawodnik grał ostatnio w saudyjskim Al-Faisaly, ale szkoleniowcowi Śląska spodobał się dwa lata temu, gdy z powodzeniem grał w FK Tirana. Lika, który w przeszłości występował m.in. w tureckim Diyarbakirsporze, może grać jako lewy bądź środkowy pomocnik.

Rafał Gikiewicz, bramkarz Śląska Wrocław, nie ukrywa, że chciałby jak najszybciej odejść z klubu. Skłócony z drużyną golkiper, mimo niezłej gry w rundzie jesiennej, prawdopodobnie nie będzie mógł liczyć na miejsce między słupkami Śląska. Gikiewicz na brak zainteresowania jednak nie narzeka. W swoim zespole widzieliby go mające problemy z obsadą bramki Podbeskidzie Bielsko-Biała i Widzew Łódź. "Giki" gotów jest nawet na znaczną obniżkę pensji, byle tylko grać w T-Mobile Ekstraklasie. - Rafał jest gotów przez najbliższe pół roku zarabiać dużo mniej, żeby pokazać swoją wartość i udowodnić, że zasługuje na to, żeby latem dostać znaczącą podwyżkę - powiedział jego agent, Marcin Lewicki.

Mariusz Zganiacz po czterech latach gry w Piaście opuścił klub i związał się z GKS-em Tychy. Piłkarz ostro skrytykował swój były klub za sposób, w jaki się go pozbyto. - Na początku stycznia piąty trener Piasta poinformował mnie drogą mailową, że mam się stawić na treningu rezerw. Tylko tyle. Szczegółów miałem się już dowiedzieć od trenera drugiego zespołu Piasta. Dla mnie takie podejście to dramat. Kiedy Piast spadł z ekstraklasy w 2010 roku, trener Brosz i trener Dudek na kolanach prosili mnie, żebym nie odchodził z klubu. Tak też zrobiłem, a teraz pożegnano mnie w taki sposób - nie kryje żalu Zganiacz.

Vojo Ubiparip, serbski napastnik Lecha, wznowił treningi po czteromiesięcznej przerwie, spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych. Ubiparip poleciał z "Kolejorzem" na obóz do Hiszpanii, gdzie pod okiem szkoleniowców i klubowych lekarzy rozpoczął indywidualne ćwiczenia. - Nie ma szans, abym kopnął piłkę podczas tego zgrupowania, więc jestem zadowolony, że chociaż na zakończenie treningów mogę już wykonywać niektóre ćwiczenia razem z resztą zespołu. Na razie nie sposób przewidzieć daty mojego powrotu na boisko. Chciałbym, aby to nastąpiło za dwa miesiące - powiedział Ubiparip.

Dariusz Trela, bramkarz Piasta, został co prawda wystawiony przez klub na listę transferową, ale do rundy wiosennej przygotowuje się póki co z resztą drużyny. Golkiper nie ukrywa jednak, że marzy mu się odejście z Piasta. Transfer do PAOK-u Saloniki upadł, ponieważ Grecy sprowadzili doświadczonego Michaela Gspurninga ze Seattle Sounders, ale na brak zainteresowania Trela nie może narzekać. Bramkarzem zainteresowane jest ponoć francuskie Lens, wicelider Ligue 2.

Orlando Sa, reprezentant Portugalii, nie zostanie nowym zawodnikiem warszawskiej Legii. Włodarze mistrzów Polski ostatecznie zrezygnowali z krnąbrnego gracza AEL-u Limassol. - Nie trafi do nas. Mamy inne, dwie, trzy kandydatury. Rozmawiamy, ale bez pośpiechu - powiedział prezes Bogusław Leśnodorski. Na celowniku Legii są także Marco Paixao ze Śląska Wrocław i Ondrej Duda z MFK Koszyce, ale pierwsze oferty stołecznych zostały przez te kluby odrzucone.

Zbigniew Waśkiewicz, nowy członek rady nadzorczej Górnika Zabrze, przyznał, że wierzy, iż klubowi uda się w tym sezonie zdobyć mistrzostwo Polski. I to mimo nie najlepszej sytuacji organizacyjnej oraz osłabienia składu. - Odejście jednego lub dwóch zawodników ma wpływ na grę drużyny, ale pamiętajmy też, że w składzie jest wielu innych zawodników, którzy są chętni do pokazania swoich umiejętności i tylko czekają na to, aby im dać szansę. Teraz może nadejść ich czas. (...) Będę zadowolony, jeśli w czerwcu Górnik będzie mistrzem Polski - powiedział Waśkiewicz.

Ze sporymi problemami dotarła na zgrupowanie w Hiszpanii kielecka Korona. Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych w Krakowie i Berlinie znacznie opóźnił się przylot "złocisto-krwistych" do Malagi, skąd zawodnicy odjeżdżali do ośrodka w San Roque.

Lechia Gdańsk potwierdziła dziś oficjalnie, że klub został sprzedany niemiecko-szwajcarskiemu konsorcjum. Nowy właściciel większościowego pakietu akcji ma zostać przedstawiony na konferencji prasowej, którą zaplanowano na pierwszą połowę lutego.

Zawodowi piłkarze zwykle nie przepadają za sparingami. Mecze kontrolne rzadko kiedy potrafi wzbudzić w nich takie emocje jak rywalizacja o punkty. Wyjątkiem jest Deleu, który wręcz uwielbia grać kontrolnie. Przy okazji kolekcjonuje koszulki rywali.

Włodarze lidera 2. Bundesligi 1.FC Koeln potwierdzili transfer Pawła Olkowskiego z Górnika Zabrze. Reprezentant Polski przeniesie się do Kolonii 1 lipca. - To dobra opcja, ale bardzo wymagający klub - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Radosław Gilewicz, były piłkarz Bundesligi.