Widzew - Wisła 2:1. Artur Skowronek sprowadził zimą Mateusza Cetnarskiego i uczynił go kapitanem swojego zespołu. Długo wydawało się, że to pomyłka. Opaska ciążyła pomocnikowi, ale w meczu z Wisłą zdobył zwycięskiego gola, a do tego powinien jeszcze mieć dwie asysty. Niestety dla niego, Eduards Visnakovs z wiosny to zupełnie inny człowiek niż ten z jesieni.

Widzew - Wisła 1:1. Ładna akcja gości, ale też dziury w obronie Widzewa były niczym w szwajcarskim serze. W jednej z nich zmieściła się i piłka, i Łukasz Garguła, który pokonał Patryka Wolańskiego.

Widzew - Wisła 1:0. Łódź to obecnie jedno z bardziej rozkopanych miast w Polsce, ale akurat Dworzec Widzew remontowany nie jest. Mimo to piłkarze Wisły musieli gdzieś się pogubić lub stać w korkach, bo na mecz ewidentnie "nie dojechali".

Zmiana trenera odmieniła Lechię. Przed przyjściem Ricardo Moniza Mateusz Bąk wpuszczał strzały z trzydziestu metrów, piłkarze Zagłębia nie mogli go tymczasem pokonać nawet z trzech. Czyżby działał tu taki sam efekt, jaki w przypadku reprezentantów Polski mieliśmy za "wczesnego" Leo Beenhakkera?

Lechia - Zagłębie 2:1. Maciej Makuszewski pięknym strzałem z prawej strony po dalszym rogu pokonał niedawno bramkarza Piasta. Wypożyczony z Tereka Grozny skrzydłowy kolejny raz przymierzył z kolejnej pozycji i... kolejny raz wpadło, ale przeciwko Zagłębiu jeszcze ładniej.

Lechia - Zagłębie 1:1. Aleksander Kwiek pięknym lobem wyrównał wynik meczu akurat w momencie, w którym kibice Lechii zaprezentowali efektowne flagowisko. Dodatkowym smaczkiem w tej sytuacji był fakt, że fatalny błąd, a w konsekwencji asystę zaliczył Paweł Dawidowicz, którym bardzo zainteresowana jest Benfica Lizbona.

Lechia - Zagłębie 1:0. Piotr Grzelczak do bramki trafia rzadko, ale jak już mu się udaje, to z reguły jest bardzo efektownie. Tak było choćby w sparingu z Barceloną, tak było też w meczu z "Miedziowymi".

Po punkty, które mogą decydować o miejscu w czołowej ósemce ekstraklasy po sezonie zasadniczym, jadą do Poznania na sobotni mecz z Lechem piłkarze Jagiellonii.

Piłkarze Widzewa będą mieli jeszcze tylko dwie szanse na to, by wygrać mecz w rundzie rewanżowej zasadniczej części sezonu. Ostatnie ligowe zwycięstwo zespół z al. Piłsudskiego odnotował... 2 listopada w 15. kolejce rozgrywek.

Gdyby nie reforma T-Mobile Ekstraklasy mecz Lechii z Zagłębiem przeszedłby się bez większego echa. Podział na grupę mistrzowską i spadkową oraz podział punktów sprawia, że obie drużyny mają o co grać. Każdy potrzebuje w tym spotkaniu trzech punktów.

Szybki gol Saidiego i czerwona kartka Przemysława Oziębały już w pierwszej połowie miały ogromny wpływ na przebieg spotkania w Krakowie. "Pasy" wygrały 2:0, znacznie przybliżyły się do zakończenia pierwszej części sezonu w górnej połowie tabeli, a przy okazji przedłużyły serię meczów bez wygranej Górnika do dziesięciu.

Cracovia - Górnik 2:0. Nieodpowiedzialne wyjście z bramki Norberta Witkowskiego, złe ustawienie i niefortunna interwencja obrońcy. Dzięki temu Cracovia, a konkretnie Edgar Bernhardt, stanął przed doskonałą szansą na zdobycie drugiego gola. Wykorzystał ją, dzięki czemu "Pasy" podwyższyły prowadzenie.

Cracovia - Górnik 1:0. Po czterech kolejkach nieobecności spowodowanej kontuzją Saidi Ntibazonkiza wrócił do składu Cracovii. Wrócił i to w wielkim stylu. Burundyjczyk już w drugiej minucie urwał się obrońcom i po przejęciu prostopadłego podania dał "Pasom" prowadzenie.

Chwila nieuwagi, brak dokładności i po meczu. Przemysław Oziębała najpierw za daleko wypuścił sobie piłkę, a potem wyciął równo z trawą swojego przeciwnika. Za brzydki faul arbiter pokazał mu drugą żółtą kartkę i po chwili snajper gości musiał udać się do szatni. Była to dopiero 33. minuta spotkania...

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Podbeskidzie i Śląsk stworzyły świetne widowisko, poszły na wymianę ciosów, ale ostatecznie musiały podzielić się punktami. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Dalibor Stevanović, który na swoim koncie zapisał aż trzy gole.

Podbeskidzie - Śląsk. 3:3. Śląsk się nie poddał i pomimo, że prowadzenie tracił w Bielsku dwukrotnie, a po kolejnym trafieniu z karnego Sokołowskiego przegrywał, to szukał swoich szans do zdobycia choćby punktu. Tę wykorzystał niezawodny w piątek Stevanović, który hat-tricka skompletował trafiając do siatki głową.

Podbeskidzie - Śląsk 3:2. Kolejne fatalne zachowanie Dudu we własnym polu karnym. Tym razem Brazylijczyk popchnął Tomasza Górkiewicza. Arbiter bez wahania wskazał na "wapno", a z jedenastu metrów znów nie pomylił się Marek Sokołowski.

Podbeskidzie - Śląsk 2:2. Winę za utratę przez Śląsk drugiego gola może na siebie wziąć obrońca wrocławian Juan Calahorro. Hiszpan tak fatalnie próbował przeciąć długie podanie z głębi pola, że nagle sam przed Kelemenem znalazł się Jan Blażek. Piłkarz Podbeskidzia z łatwością minął bramkarza a potem skierował piłkę do pustej bramki.

Podbeskidzie - Śląsk 1:2. Kilka minut przed przerwą Dudu zrehabilitował się za spowodowanie rzutu karnego. Obrońca Śląska z chirurgiczną precyzją zacentrował na głowę Stevanovicia, a ten pokonał Zajaca. Tym razem popularny "Rysiek" wpuścił gola po strzale głową.

Podbeskidzie - Śląsk 1:1. Trzeci kolejny mecz Podbeskidzia i trzecia jedenastka dla "Górali". Tym razem za zagranie ręką Dudu. Niezawodny znów okazał się Marek Sokołowski, który trafiając w samo okienko doprowadził do wyrównania.