José Rojo Martín, znany jako Pacheta, do Chorzowa zabrał ze sobą sporego formatu notatnik. Okazuje się, że rozmiar kajetu nie był przypadkowy, bo Hiszpan swoje uwagi odnośnie gry zespołu wyrażał rysunkami, a nie słowami. A w meczu z Ruchem miał ich pewnie sporo. Mamy nadzieję, że starczyło kartek.