Ekstraklasa.tv

Ekstraklasa.tv

Prezes Ruchu: Cieszę się, że nałożono na nas nadzór finansowy

- W ciągu ostatnich lat stale mieliśmy nadzór finansowy. Tylko dwukrotnie nie został na nas nałożony, co okazało się dla nas naprawdę złe. Bardzo dziękuję Komisji Licencyjnej za wynalazek ograniczający wydatki Ruchu na pensje zawodników - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes "Niebieskich" Dariusz Smagorowicz.

Rozwiązany kontrakt, wyrzuceni do rezerw. Probierz "zamiata" szatnię

Michał Probierz od poniedziałku znów jest trenerem Jagiellonii. Dwa dni później przegrał w pierwszym meczu po powrocie 0:2 z Zawiszą w 1/2 finału Pucharu Polski, więc zabrał się za porządki. Klub rozwiązał już kontrakt z Portugalczykiem Tiago João Targino da Silvą, do zespołu rezerw przesunięto Emila Gajko, Bartosza Giełażyna, Patryka Malinowskiego, Michała Pawlika, Joela Perovuo i Sebastiana Rajalakso, z kolei do juniorów trafił Przemysław Mystkowski.

Janczyk nie trenuje, bo znów pije. "To dramat"

- Dawid potrzebuje pomocy. Żeby wrócić do normalnego życia musi się leczyć. Jeżeli alkohol lub inne używki przejmują nad człowiekiem kontrolę, to jest dramat - mówi trener II drużyny Legii Jacek Magiera o Dawidzie Janczyku. Klub dał mu szansę, ale ten od kilku dni nie pojawia się na treningach i nie ma z nim żadnego kontaktu. A jeszcze kilka lat temu miał piłkarski świat u stóp.

Bez gwiazdorzenia. Strzelił Górnikowi, a Stawowy wyrzucił go z treningu

Edgar Bernhardt ostatnio zdobył gola w meczu z Górnikiem i zapewnił Cracovii zwycięstwo. Czyżby z tego powodu trochę stracił kontakt "z bazą"? - To, że ktoś ostatnio strzelił gola, nie oznacza, że w tygodniu może robić coś innego, niż chce trener. Nikt nie jest zwolniony z pracy na pełnych obrotach - mówi "Faktowi" trener Pasów Wojciech Stawowy.

Linetty w Poznaniu jeszcze przez rok

- Moglibyśmy spokojnie znaleźć mu nowy klub już w najbliższym letnim okienku transferowym. Uznaliśmy jednak, że Karol przynajmniej przez najbliższy rok powinien jeszcze zostać w Lechu, który też nie ma ciśnienia, żeby go sprzedawać - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Tomasz magdziarz, menedżer Karola Linettego. Pomocnikiem Lecha interesuje się mnóstwo zagranicznych klubów, z Atletico, Fulham i Borussią D. na czele. + Pojawiających się w Poznaniu przedstawicieli ekip z topowych europejskich lig mógłbym wymieniać bardzo długo. Nie robimy jednak tego, żeby Karol miał czystą głowę i mógł dalej spokojnie się rozwijać - zapewnia Magdziarz.

Głowa problemem Jagiellonii

Zmiana na stanowisku trenera nie zmieniła oblicza Jagiellonii. Białostoczanie przegrali u siebie 0:2 z Zawiszą w pierwszym półfinale Pucharu Polski. - Są teraz w trudnym momencie, myślę że to jest kwestia mentalna. Potrzeba im trochę spokoju żeby odbudować morale zespołu - powiedział w rozmowie z ekstraklasa.tv asystent Tomasza Hajty w "Jadze" Dariusz Dźwigała, który ponadto skrytykował ligowych działaczy. - U nas trenerzy mają zbyt mało czasu na cokolwiek, tak częsta rotacja w klubach nie jest dobra, to nikomu nie wyjdzie na dobre - ocenił były piłkarz.

Ściągawka na Multiligę. Kto musi? Kto może?

Przed nami ostatnia kolejka sezonu zasadniczego T-Mobile Ekstraklasy. Wciąż niepewne gry w czołowej "ósemce" są cztery drużyny. Najbliżej awansu jest Górnik i Lechia, najdalej Cracovia i Jagiellonia. Portal ekstraklasa.org przygotował specjalną "ściągę" z wszystkimi możliwymi scenariuszami ostatniej kolejki.

Polski Balotelli gra w Legii. "Mam piękne życie"

Obecny sezon Jakub Kosecki może zapisać do mało udanych. Pomocnik Legii więcej czasu spędza na leczeniu kontuzji niż na samej grze. 23-latek robi jednak wszystko, by ciągle było o nim głośno jeśli nie na murawie, to poza nią. Najpierw pochwalił się kupnem nowego porsche cayenne, teraz fryzurą a'la Mario Balotelli. - Mam piękne życie. Zdrowie mi dopisuje, niedługo biorę ślub, rodzina mnie wspiera. Czego chcieć więcej? Dobrze, że ludzie nie wiedzą, jak naprawdę wygląda moje życie, bo chyba by się pocięli. Niech każdy zajmie się sobą, a nie siedzeniem przed komputerem i krytyką innych ludzi - mówi legionista.

13 godzin bez gola. Brożek atakuje nieprzyzwoity rekord

Aż osiem ligowych spotkań, dokładnie 791 minut - tyle Paweł Brożek czeka na kolejnego gola w T-Mobile Ekstraklasie. Ostatnie trafienie napastnik Wisły zaliczył jeszcze w poprzednim roku - w meczu z Pogonią. Rozgrywający już 14. sezon na polskich boiskach piłkarz tylko raz - w sezonie 2009/10 miał gorszą passę. Wówczas nie potrafił pokonać bramkarzy rywali przez 876 minuty. Jeśli nie strzeli gola Podbeskidziu w ostatniej kolejce, niechlubny wynik zostanie pobity.

Cwaniacy z naszej ekstraklasy. Pięciu się "wyczyściło"

Miroslav Radović, Filip Starzyński, Gordan Bunoza, Ostoja Stjepanović, Wild-Donald Guerrier. Co łączy tych piłkarzy? W poprzedniej kolejce wszyscy solidarnie "postarali się" o żółtą kartkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dla każdego była to kartka eliminująca ich z ostatniego meczu sezonu zasadniczego. Dzięki temu "wyczyścili" się na decydującą fazę rozgrywek. Co ciekawe, wszystkie te kluby zapewniły sobie już miejsce w czołowej "ósemce". Przypadek?

720 minut przesądzi o przyszłości 18-stu "Górali"

To może być wyjątkowo gorące lato w Bielsku-Białej. Wraz z końcem czerwca wygasają kontrakty aż osiemnastu piłkarzom Podbeskidzia i trenerowi Leszkowi Ojrzyńskiemu. Mimo to, prezes Wojcieh Borecki nie prowadzi na razie żadnych rozmów na temat ich przedłużenia, czekając na dalszy rozwój wypadków. Najbliższe osiem kolejek zdecyduje w której lidze "Górale" zagrają w przyszłym sezonie oraz jaki będzie skład drużyny. Po 29 kolejkach drużyna z województwa śląskiego zajmuje miejsce spadkowe, tracąc punkt do bezpiecznego Zagłębia.

W Gdańsku strzelają tylko pięknie. Wybraliście gola 29. kolejki

Piłkarze Lechii wyrastają powoli na specjalistów od strzelania widowiskowych goli. W poprzedniej serii spotkań trafienie Piotra Grzelczaka uznaliście najpiękniejszym golem kolejki, w ostatniej kolejce jego wyczyn powtórzył klubowy kolega napastnika - Maciej Makuszewski. Można się licytować, które trafienie było piękniejsze.

Lechia wreszcie zgłosiła do gry Tsubasę

Tsubasa Nishi w Lechii jest już od kilku miesięcy, ale dotychczas występował tylko w zespole rezerw. Gdańszczanie w środę zgłosili go wreszcie do rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy i możliwe, że zadebiutuje nawet w sobotę we Wrocławiu.

Rzeźniczak: dobrze, że Ljuboja odszedł

"O tym, czy zawodnik zostaje w klubie, czy też nie decyduje nie tylko forma na boisku - to, jak się zachowuje, jak współżyje z innymi piłkarzami. Myślę, że decyzja podjęta przez prezesa była właściwa" - odpowiedział portalowi legia.net Jakub Rzeźniczak zapytany, czy pozbycie się Ljuboji było dobrym ruchem. Obrońca Legii zastrzegł jednak też, że na boisku Serb pokazywał wielkie możliwości.

Rozstrzelane multiligi. Przynajmniej z reguły

Przed nami moment, na który czekali wszyscy kibice w Polsce - multiliga. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego wszystkie zespoły zagrają o tej samej porze, a z każdą bramką sytuacja będzie się zmieniała jak w kalejdoskopie. Ekstraklasa.tv sprawdziła, na ile takich zwrotów możemy liczyć.

Komu Top 8, komu walka o ligowy byt?

Przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej obecnego sezonu swego losu ciągle nie są pewne cztery drużyny. Dwie z nich po podziale punktów znajdą się w grupie mistrzowskiej, dwie będą musiały walczyć o utrzymanie. Co muszą zrobić, by trafić do "nieba"? Ekstraklasa.tv rozpatrzyła możliwe scenariusze.

Gikiewicz rozwiązał kontrakt. Odpuścił Śląskowi ponad pół miliona

Rafał Gikiewicz nie jest już graczem Śląska. "We wtorek PZPN miał rozpatrzyć wniosek bramkarza o rozwiązanie kontraktu z winy klubu, ale obie strony poinformowały o zawarciu porozumienia w sprawie rozwiązania umowy" - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". Reprezentująca zawodnika mecenas Agata Wantuch była pewna wygranej, ale sam Gikiewicz miał już dość siedzenia w rezerwach i w poniedziałek udał się do prezesa by rozwiązać kontrakt. "W zamian zrezygnował ze wszystkich roszczeń finansowych, a więc wypłaty pensji za czas obowiązywania umowy (30 czerwca 2015 r.) – łącznie 450 tys. zł oraz zaległych premii – 100 tys" - informuje gazeta. Bramkarz do końca sezonu nie może już podpisać kontraktu z żadnym innym klubem.

Szczeciński Dr Jekyll i Mr Hyde

O Jakubie Bąku można powiedzieć wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że jest zawodnikiem regularnym. Skrzydłowy Pogoni zapewniał swojemu zespołowi wygrane w meczach z Lechią i Koroną oraz remis w Zabrzu, ale PanZdzichuPL w materiale dla ekstraklasa.tv zwraca też uwagę, że przez jego nieskuteczność szczecinianie nie ograli Podbeskidzia, Korony i Piasta.