Historia, którą dwa lata temu żyła cała Polska i rodzice, którzy pierwszy raz przed kamerą opowiadają przez co przeszli, gdy sumienie jednego lekarza okazało się ważniejsze niż ich prawo wyboru. Dziecko, o które starali się przez lata, nie miało żadnych szans na przeżycie - płód był ciężko i nieodwracalnie uszkodzony. Teoretycznie, zgodnie z prawem, do nich należała decyzja - rodzić czy nie. W praktyce zdecydował za nich ktoś inny. W rozmowie z Darią Górką opisują, jak ich potraktowano i jak ich syn umierał przez 10 dni w niewyobrażalnym cierpieniu. Uznali, że chcą o tym opowiedzieć dziś, gdy znów toczy się aborcyjna batalia, bo - jak tłumaczą - jeśli ktokolwiek chce decydować za kobiety co jest lepsze, to niech wie, o czym decyduje.