Czarno na białym

Czarno na białym

Superminister Błaszczak

Będzie nowa specsłużba - taka "policja w policji" bezpośrednio podległa jednak nie szefowi tej formacji, a ministrowi, czyli politykowi. Takiej władzy nie miał żaden poprzednik Mariusza Błaszczaka. On twierdzi, że to walka z postkomunizmem, a jego krytycy, że to polityczna walka właśnie w komunistycznym stylu. Do czego ministrowi Błaszczakowi taka dodatkowa władza - o tym Dariusz Kubik rozmawiał z szefami MSWiA w poprzednich rządach PiS.

Efekt czystki

Dramatycznie zakończone akcje policji i pytanie - czy jest ona dziś w ogóle przygotowana do walki z tego rodzaju przestępczością? Po wielkiej kadrowej czystce za rządów PiS wielu doświadczonych funkcjonariuszy odeszło lub zostało zmuszonych do odejścia. W sumie to kilka tysięcy policjantów. Do tego ciągłe zmiany szefów tej formacji, czego spektakularnym przykładem jest Warszawa. To właśnie rozzuchwala przestępców - tak twierdzi człowiek, który stworzył Centralne Biuro Śledcze i wypowiedział kiedyś wojnę zorganizowanej przestępczości.

Koszmar powraca

Najważniejsza kryminalna sprawa tego roku - jak sami policjanci mówią o historii porwania 10-letniego chłopca dla okupu. Dziecko uwolniono, ale ofiar może być więcej. Sprawca to recydywista, który w czasie odsiadki przygotowywał się do porwań.

Tragiczne akcje antyterrorystów

Czy po kadrowych czystkach z ostatnich dwóch lat w policji są jeszcze specjaliści, którzy doświadczenie zdobywali w latach dziewięćdziesiątych, gdy w Polsce szalała mafia? To pytanie, które stawiamy po dwóch dramatycznie zakończonych akcjach policji. Wisznia Mała pod Wrocławiem - tam niedawno zginął policjant i bandyta - oraz wcześniej Inowrocław, gdzie rannych zostało dwóch funkcjonariuszy. Leszek Dawidowicz pojechał na miejsce obu zdarzeń i rozmawiał z policjantami o kulisach obu operacji. To, co usłyszał bardzo różni się od oficjalnej wersji szefostwa policji.

Próba premiera

Jak nowego premiera odebrała Europa, z którą - delikatnie mówiąc - rząd PiS nie ma po dwóch latach najlepszych relacji? Czy to się może teraz zmienić? Po czwartkowym debiucie nowego szefa polskiego rządu w Brukseli zmianę w stylu rozmowy już widać. Ale po tym, co powiedział w expose, na większe zmiany raczej nie ma co liczyć. Tak przynajmniej oceniają zagraniczni korespondenci, z którymi rozmawiał Arkadiusz Wierzuk.

Marzenie premiera

A propos wizji - ta, o której powiemy - jest dla premiera Morawieckiego szczególna. Marzy mu się pierwszy całkowicie polski samochód elektryczny. Co więcej - chciałby milion takich aut na naszych drogach już za 7, 8 lat. Powołano spółkę, która ma produkować pojazdy i rozpisano konkurs na projekt. Igor Sokołowski sprawdza, co dalej z realizacją tej wizji Morawieckiego, wizji, co do której wątpliwości ma już nawet - podległe mu - ministerstwo finansów.

Profil premiera

Jak to się stało, że fotel szefa banku zamienił na fotel szefa rządu, a współpracę z Donaldem Tuskiem na pracę z Jarosławem Kaczyńskim? O tych zaskakujących zwrotach w karierze Mateusza Morawieckiego - Dariusz Kubik rozmawiał m.in z ojcem oraz jednym z przyjaciół obecnego premiera.

Sprzeczności premiera

Od tego podejścia w dużej mierze zależy to, czy premier Morawiecki zdoła zrealizować wielkie gospodarcze wizje, których mu nie brakuje. Ale zabraknąć może pieniędzy, jeśli nie ruszą w końcu inwestycje, a pod tym względem jest najgorzej od 10 lat, mimo że koniunktura gospodarcza sprzyja. Dlaczego więc przedsiębiorcy (i polscy, i zagraniczni) nie są teraz skorzy do inwestowania? O tym Cyprian Jopek.

Ale za co?

Wyborcy PiS w rodzinnych stronach Beaty Szydło nie rozumieją dlaczego została zdymisjonowana. Ona sama też pytała - "za co chcecie mnie odwołać?". Tak pytała wprawdzie przed tygodniem w Sejmie opozycję, ale pytać powinna raczej własną partię, która zaledwie kilka godzin później odwołała ją z urzędu. Za co? Konkretu brak - więc za co faktycznie mogłaby stracić stanowisko - Piotr Świerczek zapytał troje byłych premierów, którzy sami też kiedyś poznali podobny smak porażki.

Polityczna telenowela

Beata Szydło - jedyna, która w ramach rekonstrukcji rządu straciła stanowisko. To zmiana, którą chyba najtrudniej zrozumieć wyborcom PiS. Ci z rodzinnych stron zdymisjonowanej premier mówią o zaskoczeniu, znieważeniu i współczuciu dla swojej krajanki. Prawdopodobnie w samym PiS-ie też nie wszyscy to rozumieją - tym bardziej, że telenowela pod tytułem "rekonstrukcja rządu" trwała dobrych kilka tygodni. Były zwroty akcji - spekulacje, że główną rolę oficjalnie zagra Jarosław Kaczyński, była też scena z Mateuszem Morawieckim, który mówił, że zmianami w rządzie się nie interesuje. Czy tak właśnie był rozpisany scenariusz czy scenariusz pisał się z dnia na dzień - o tym Marcin Gutowski rozmawiał z ludźmi, którzy znają PiS od środka.

Szok w Brzeszczach

- Rekonstrukcja, którą chyba najtrudniej zrozumieć wyborcom PiS. Tak przynajmniej mówią ci, z którymi w Brzeszczach i Przecieszynie, czyli rodzinnych stronach Beaty Szydło rozmawiał Artur Zakrzewski. Nie wszyscy sąsiedzi ją popierali, ale niemal wszyscy krytykują styl, w jakim premier odwołano. Nie rozumieją dlaczego - chwalona, obsypywana komplementami i kwiatami przez prezesa i kolegów z partii - teraz straciła stanowisko i to jedyna w rządzie.

Sieć pomocy

Kolejny zastrzyk gotówki dla ojca Rydzyka - blisko 800 tysięcy złotych od Ministerstwa Sprawiedliwości na "przeciwdziałanie przestępczości". W tym konkursie pieniądze dostały jeszcze inne organizacje - choć jak sprawdził Artur Zakrzewski - większość z nich nie ma doświadczenia w tej dziedzinie. Z kolei te, które doświadczenie mają i od lat pomagają ofiarom przemocy o tym konkursie - wartym siedem milionów złotych - nawet nie wiedziały.

Gra zespołowa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało 160 tysięcy złotych na promocję Polski za granicą. Pieniądze trafiły na konto prawicowego stowarzyszenia, które do wspomnianej promocji wybrało zespół grający tak zwany "patriotyczny rock", ale zamiast trzech koncertów dla tysięcznej publiczności w Wielkiej Brytanii, skończyło się na dwóch występach dla - to nie żart - 30 osób. Choć nie tego się spodziewano, rozgłos i tak jest, bo zespół czuje się oszukany przez organizatora, więc Jacek Tacik pyta: na co poszły te publiczne pieniądze?

(Bez)cenne wsparcie

Jacek Smaruj pokaże, jak z budżetu państwa do imperium toruńskiego redemptorysty popłynęły przez dwa lata ponad 73 miliony złotych. Najwięcej od ministrów Szyszki i Ziobry. Kwota robi wrażenie, ale o ile wiadomo, kto w rządzie i jakie sumy przekazuje duchownemu - o tyle trudno ustalić, jak fundacje i uczelnia Tadeusza Rydzyka te pieniądze wydają.

Bartoszewski przed blokiem

Czarnoskórzy walczący o wolność Polski to historia, którą nie wszyscy znają albo chcą znać. Fakt, że odkłamywać trzeba dziś nawet historię Władysława Bartoszewskiego to i skandal, i wyjątkowy dowód na brak przyzwoitości (nawiązując do słynnych słów samego Bartoszewskiego). Po tym, jak ze strony dziennikarzy publicznej telewizji padły sugestie podważające wojenne losy byłego więźnia Auschwitz, przypomina je Marcin Gutowski.

Teza historyka

Muzeum zmienić nie trudno, skoro próbuje się zmieniać nawet historię, co pokazuje przykład lubelskiego historyka IPN. Instytucji, która ma odkłamywać historię. Ale gdy wysoko postawiony naukowiec tej instytucji pisze, że sytuacja Żydów w okupowanej Polsce nie była bardzo zła, a rząd nagradza autora tych słów za zasługi w edukacji, to mamy skandal i pytania nie tylko o fałszowanie historii, ale też przyzwolenie na to, na co zresztą od razu zwróciły uwagę media na świecie.

Polityka w muzeum

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i bardziej polski punkt widzenia wojny. Raczej punkt widzenia PiS, bo nowe władze tego historycznego muzeum nawet nie kryją, że realizują politykę rządu. Na czym ta polityka polega? O tym Brygida Grysiak, która odmienioną wystawę odwiedziła z kamerą.

Za waszą i naszą...

Jak niewiele niektórzy wiedzą albo może chcą wiedzieć o wojnie, pokazuje przykład z ostatniego marszu narodowców. Poza rasistowskimi hasłami, uwagę zwraca wypowiedź przedstawiciela Młodzieży Wszechpolskiej, który stwierdził, że "osoba czarnoskóra nie jest Polakiem". W "Czarno na białym" krótka lekcja historii dla tych, którzy tak myślą. Magdalena Raczkowska-Kazek przypomni czarnoskórych, którzy walczyli o wolność Polski, m.in. w Powstaniu Warszawskim.

Argument siły

Resort Zbigniewa Ziobry zapowiada kadrowe przyspieszenie. Coraz więcej zwolnień, coraz większy jest jednak też sprzeciw zwalnianych prezesów, którzy chcą wiedzieć, za co dostają dymisję, bo - bez tego jak tłumaczą - czują się napiętnowani. Szczególnie, gdy ich zwolnienie zbiega się z aresztowaniem innych osób - jak na przykład w Krakowie. Była już szefowa tamtejszego Sądu Okręgowego chce teraz pozwać ministra za naruszenie jej dobrego imienia. Każdy przypadek może być inny, ale nawet nie o same dymisje chodzi, a o ich sposób i rzeczywiste powody.

Plan Ziobry

Jest pospieszna wymiana sądowych kadr zamiast przyspieszenia pracy sądów, czyli tego na co tak zwani zwykli obywatele najbardziej czekają i co w dużej mierze wpływa na postrzeganie sądów jako nieprzyjaznych ludziom. Ale o rozwiązaniach tych problemów w ustawach prezydenta i PiS nie ma mowy. Te pomysły pojawiły się ostatnio w ministerialnym projekcie nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Zasadniczo trudno się z nimi nie zgodzić, pytanie jednak o to, jak teoria przełoży się na praktykę, bo raczej żadne przepisy nie pomogą, jeśli będą instrumentalnie traktowane, czego sam minister Ziobro dał już nie raz dowiódł.