Pokażemy, co już dzieje się w sądach po tym, jak większą władzę nad nimi przejął minister Zbigniew Ziobro, czyli sprawdzamy, jaki jest efekt jedynej z trzech sądowych ustaw PiS, której prezydent Andrzej Duda w lipcu nie zawetował. Przyspieszenia spraw, co jest jedną z największych bolączek sądownictwa, na razie nie ma, jest za to pospieszna wymiana szefów sądów - faksem, w weekend, bez podania przyczyn. Tak minister jednego dnia wymienił 11 prezesów na Śląsku, w tym też tego, który w Żorach kierował drugim najbardziej sprawnym sądem w Polsce. Po tej błyskawicznej czystce równie ciekawe jest to, kogo na miejsce zwolnionych Zbigniew Ziobro powołuje.