Kolejny kraj, po kilku państwach arabskich, domaga się możliwości kontroli kodowanych wiadomości przesyłanych z popularnego, zwłaszcza wśród biznesmenów, smartphonu. Indyjskie władze twierdzą, że terroryści i rebelianci mogą wykorzystywać niemożliwą do odczytania dla służb komunikację do organizacji zamachów.