Zdaniem znanego włoskiego dziennikarza Bruno Vespy premier Włoch Silvio Berlusconi miał kryzys po przegranych wyborach w 2006 roku i to wtedy "zaczął być nieostrożny urządzając co tydzień przyjęcia". Dziennikarz jest jednym z niewielu, którzy mają dostęp do premiera.
Berlusconi ma ewidentny problem z nadmiarem kobiet w swoim otoczeniu. Co kilka miesięcy na światło dzienne wychodzą rewelacje nastolatek lub młodych kobiet, które opowiadają o przyjęciach organizowanych w prywatnych willach premiera.
Zdaniem Vespy - który ze swej najnowszej książki o ostatnich 150 latach historii Włoch, Berlusconiemu poświęcił cztery rozdziały - kłopoty z depresją zaczęły się po porażce w wyborach w 2006 roku.
- Potem była separacja z żoną i śmierć matki. Jest bardzo związany z dziećmi. Ale kiedy wraca do domu, nie ma tam nikogo, kto by na niego czekał. To wpłynęło na pewne jego wybory i pewną nieostrożność - opowiadał w wywiadzie telewizyjnym.
Źródło: PAP, tvn24.pl