Kiedy rowerzysta na przystanku stracił przytomność, kierowca autobusu i pasażerowie rzucili się na pomoc. Reanimacja, przyjazd ratowników - wszystko potoczyło się szybko i sprawnie, i prawdopodobnie ocaliło mężczyźnie życie. Teraz przyszedł czas na podziękowania i nagrody. - Ta akcja była przykładem, jak prawidłowo powinien wyglądać łańcuch przeżycia – podkreśla dyrektor krakowskiego pogotowia.