W Wadowicach miał być trzy lata, zdecydowano, że zostanie na kolejne pięć. Na wystawie w Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II nadal będzie można zobaczyć pistolet użyty w zamachu na Jana Pawła II. Dziennikarzowi TVN24 udało się, jako jedynemu z polskich dziennikarzy, porozmawiać z mężczyzną, który pociągnął za spust.