Masz pole, las, łąkę albo inny prywatny grunt, a nie chcesz, by biegali po nim myśliwi ze strzelbami? Jedyna możliwa obecnie skuteczna droga sprzeciwu, to skarga do sądu administracyjnego. Właściciele gruntów, którzy nie chcą u siebie polujących, mają duże szanse na wygraną. W Polsce zapadło już co najmniej osiemnaście wyroków - w tym siedem prawomocnych - wyłączających prywatne ziemie z obwodów łowieckich.