Wyborcy Hołowni masowo poparli Trzaskowskiego

Rafał Trzaskowski przejął 85 procent głosujących na Szymona Hołownię w pierwszej turze wyborów prezydenckich - wynika z sondażowych wyników late poll. Na Andrzeja Dudę zagłosowało 15 proc. wyborców kandydata niezależnego.

Andrzej Duda nie przekonał najmłodszych wyborców

Gdyby głosowali tylko młodzi, Rafał Trzaskowski wygrałby z wyraźną przewagą. Według sondażu late poll zrealizowanego przez Ipsos, na obecnego prezydenta Warszawy głos oddało prawie 2/3 najmłodszych głosujących. W pierwszej turze głosy niemal po równo rozłożyły się na czterech kandydatów.

Wybory prezydenckie 2020. "Jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy. Wystarczy tylko policzyć głosy"

Mówiliśmy, że będzie blisko i jest blisko. Ta noc będzie nerwowa dla wszystkich w Polsce - powiedział Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich. Według nich ubiegający o reelekcję prezydent Andrzej Duda uzyskał 50,4 procent głosów, a kandydat Koalicji Obywatelskiej - 49,6. Margines błędu w tym badaniu wynosi dwa punkty procentowe.

Duda o "pięknym świadectwie naszej demokracji". Podziękował między innymi Jarosławowi Kaczyńskiemu

Wygrać wybory przy tak wysokiej frekwencji to niebywała sprawa. Jestem bardzo wdzięczny - powiedział Andrzej Duda po ogłoszeniu wyników sondażu exit poll. Pogratulował też Rafałowi Trzaskowskiemu i dziękował szeregowi osób, w tym prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Margines błędu przy opublikowanym później sondażu late poll wynosi 2 punkty procentowe, a różnica poparcia między Dudą a Trzaskowskim to 1,6 punktu procentowego.

Podano frekwencję na godzinę 17. PKW: w dalszym ciągu dobre wiadomości

W drugiej turze wyborów prezydenckich w skali całego kraju do godziny 17 głos oddało 52,1 procent osób uprawnionych do głosowania - poinformowała na konferencji prasowej Państwowa Komisja Wyborcza. Karty wydano 15 295 512 osobom. Frekwencja jest wyższa niż o tej samej porze w pierwszej turze głosowania, kiedy to wynosiła 47,89 procent.

Sąsiadka omyłkowo podpisała się za nią. Próbowała zagłosować dwa razy, nie udało się. Chce złożyć skargę

Kiedy pani Jolanta z Krakowa chciała zagłosować, usłyszała od komisji wyborczej, że przy jej nazwisku jest już podpis. Jak się okazało, w polu błędnie podpisała się sąsiadka kobiety. Po kilku godzinach pani Jolanta ponownie pojawiła się lokalu, ale znowu nie mogła oddać głosu. Dostała zaświadczenie o odmowie wydania karty. Zamierza złożyć w tej sprawie skargę do urzędu miasta.  

"Rezerwy kart uruchamiamy w zasadzie co chwilę"

Do godziny 21 w niedzielę trwa głosowanie w wyborach na urząd prezydenta. W związku ze stanem epidemii po raz pierwszy w wyborach prezydenckich głosowanie odbywa się metodą tradycyjną w lokalach wyborczych oraz metodą korespondencyjną. W miejscowościach turystycznych na Pomorzu, między innymi w Krynicy Morskiej, Jastrzębiej Górze, Ustce, Helu, Sopocie uruchomiono rezerwy kart do głosowania. - W gminach i miejscowościach nadmorskich, takich jak Jastarnia, Hel, Władysławowo Ustka, Lębork. Niektóre gminy zgłosiły się już do nas po raz drugi - poinformował komisarz wyborczy w Słupsku Tomasz Kowalczyk.

Tłumy przed lokalami wyborczymi nie tylko nad morzem. W Krynicy i Zakopanem uruchomiono rezerwy kart

Lokale wyborcze otwarte są w godzinach 7-21. W miejscowościach turystycznych w Małopolsce, między innymi w Krynicy-Zdroju i Zakopanem już przed południem uruchomiono rezerwy kart do głosowania. Przed lokalami wyborczymi w miejscach uczęszczanych przez turystów tworzą się kolejki. Tłumy pojawiły się też w miejscowościach nadmorskich - między innymi w Jastrzębiej Górze i Rewalu.

Hołownia o symbolu, który "zapamięta na zawsze". "Ta kampania to strasznie smutny widok"

W kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich nie było ani cienia merytoryki, była ostra polaryzacja - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Szymon Hołownia. Jak mówił, mamy "dwie Polski, rozdarte, podzielone murem i bez woli ani z jednej, ani z drugiej strony, żeby ten mur przeskoczyć". Zadeklarował też, że w niedzielę zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego, choć nie do końca zgadza się z jego wizją.

"Czy nie możemy różnić się pięknie? Możemy". Żony kandydatów zabrały głos

Kobiety, dziewczyny, chodźcie z nami. Chodźcie z nami, bo głos kobiet jest głosem Polski. Nie pozwólcie, by decydowano za nas - mówiła w piątek w Kłodzku żona kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, Małgorzata Trzaskowska. Przekonywała, że "w tych wyborach każdy głos może być najważniejszy". Agata Kornhauser-Duda zwróciła się zaś do zgromadzonych w Rzeszowie "nie jako prezydentowa, ale jako żona Andrzeja" i podziękowała za wsparcie dla jej męża, ubiegającego się o reelekcję prezydenta. - Mam takie marzenie, żebyśmy się wreszcie zaczęli traktować z szacunkiem - mówiła.

"Nie rezygnuj z wolności wyboru". Artyści przekonują do pójścia na głosowanie

Zagłosuj, gdzie chcesz, wystarczy że masz w ręku zaświadczenie o dopuszczeniu do głosowania - mówią artyści, aktorzy oraz ludzie mody i sportu, którzy przekonują do oddania głosu w drugiej turze wyborów prezydenckich. Takie zaświadczenie daje uprawnienie do zagłosowania w dowolnej komisji wyborczej w Polsce. Piątek 10 lipca to ostatni dzień dla tych, którzy chcieliby pobrać takie zaświadczenie.

Trzaskowski: Stawka tych wyborów jest ogromna. Dzisiaj albo nigdy

Wizja, którą nam maluje zarówno Jarosław Kaczyński, jak i pan prezydent Andrzej Duda to wizja, która zakłada kontynuację rewolucji, czyli atak na sądy, atak na prawa kobiet, atak na samorządy - mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski w Kłodzku (woj. dolnośląskie). Na wiecu głos zabrała też żona kandydata Małgorzata Trzaskowska. - Kobiety, dziewczyny, chodźcie z nami! Głos kobiet jest głosem Polski - apelowała.

50 tysięcy wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego "powtórzy akt głosowania". Kulisy exit poll

Badanie exit poll w drugiej turze wyborów prezydenckich będzie przeprowadzane przed 500 losowo dobranymi komisjami wyborczymi. Szacujemy, że przeprowadzimy około 50 tysięcy ankiet – poinformował Paweł Predko z Ipsosu. Wyjaśniał także, jak będzie wyglądała praca badaczy. Zaznaczył, że wyniki badania mogą różnić się od ostatecznych rezultatów głosowania. - To jest błąd losowy wynikający z tego, że podajemy szacunki na próbie osób, a nie całej populacji - mówił Predko.

Była szefowa kampanii Dudy: mrugnięcie okiem do elektoratu Krzysztofa Bosaka było błędem

Mój kandydat jest w drugiej turze, ale to, kto nim jest, zachowam dla siebie - mówiła w "Jeden na jeden" w TVN24 była szefowa kampanii Andrzeja Dudy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Komentując kampanię obecnego prezydenta, powiedziała, że "mrugnięcie okiem do elektoratu Krzysztofa Bosaka było błędem". - Nie wolno zatracać siebie, swojej tożsamości, nie wolno naginać kręgosłupa dla jakichś partykularnych interesów - wskazywała.

"Jarosław Kaczyński pojawił się wczoraj w polskiej polityce. Straszył Polaków, przedstawił swój plan"

Wczoraj widzieliśmy, że Jarosław Kaczyński pojawił się w polskiej polityce. O tym wywiadzie powinno być dzisiaj głośno - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 szef sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego Cezary Tomczyk. - Jarosław Kaczyński straszył wczoraj Polaków, przedstawił swój plan - mówił. - To jest właśnie wybór, przed którym stoimy: albo po 13 lipca, kiedy poznamy wyniki wyborów, będzie panował niepodzielnie Jarosław Kaczyński, albo nastąpi nowa era w polityce, era zmiany, era normalności, era rozmów - ocenił Tomczyk.

Pakiet "być może łosie okoliczne zjadły". Głosowanie za granicą

Pakiet wyborczy nie dotarł. Albo dotarł, tylko że wybrakowany lub z wadliwą kopertą. Albo dotarł tak późno, że marne szanse, by trafił na czas do urny. Świat oczami Polonii, która mimo ogromnych trudności robi co może, by jej głos też został wysłuchany i policzony. Materiał magazynu "Polska i Świat".