Rekord w Wielkiej Brytanii, kolejki w Chorwacji, Czechach i na Węgrzech. Polacy głosują za granicą

Źródło:
PAP, TVN24
Rekordowe zainteresowanie wyborami w Wielkiej Brytanii
Rekordowe zainteresowanie wyborami w Wielkiej BrytaniiTVN24
wideo 2/4
Rekordowe zainteresowanie wyborami w Wielkiej BrytaniiTVN24

Polacy głosują w wyborach prezydenckich również za granicą. W części krajów ze względu na pandemię COVID-19 jest to możliwe wyłącznie korespondencyjnie. W innych przed lokalami wyborczymi ustawiają się kolejki. Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że przed lokalem wyborczym w chorwackim Splicie utworzyła się kolejka długa na 250 metrów.

W niedzielę Polacy głosują w drugiej turze wyborów prezydenckich. Do godziny 21 czasu polskiego obowiązuje cisza wyborcza.

Rekordowe zainteresowanie wyborami w Wielkiej Brytanii

Na terenie Wielkiej Brytanii niedzielna druga tura wyborów prezydenta Polski odbywa się tylko korespondencyjnie.

Jak poinformowała polska ambasada, według stanu na sobotnie późne popołudnie, do konsulatów dotarło już ponad 150 tys. kopert zwrotnych z głosami oddanymi w wyborach, co stanowi 82 proc. wysłanych pakietów.

Przesyłki przyjmowane są do momentu zakończenia głosowania, czyli do godz. 21:00 czasu polskiego w niedzielę, przy czym ze względu na sytuację epidemiczną nie ma możliwości osobistego przyniesienia pakietów zwrotnych do konsulatów. Muszą być one dostarczone wyłącznie pocztą lub kurierem, w tym także przy pomocy działających na terenie Londynu kurierów społecznych zorganizowanych przez aktywistów polonijnych.

Tegoroczne wybory prezydencie cieszą się rekordowym zainteresowaniem wśród Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii - do udziału w drugiej turze wyborów zarejestrowało się 183 tys. obywateli Polski, co jest rekordem. To o ponad 50 tys. więcej niż w pierwszej turze i około dwa razy więcej niż w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2015 r. To także ponad jedna trzecia wszystkich wyborców, którzy się zarejestrowali za granicą.

Na terytorium Zjednoczonego Królestwa Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP utworzyło 11 obwodów głosowania - sześć w Londynie, dwa w Manchesterze, dwa w Edynburgu i jeden w Belfaście. Dla porównania, w wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku takich obwodów było 54. Według opublikowanych w maju danych brytyjskiego urzędu statystycznego ONS w 2019 r. w Wielkiej Brytanii mieszkało 900 tys. osób z polskim obywatelstwem.

PKW podała frekwencję do godziny 12
PKW podała frekwencję do godziny 12TVN24

250-metrowa kolejka do głosowania w chorwackim Splicie

Cierpliwość przyda się Polakom przebywającym w Chorwacji. Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że kolejka do głosowania w Splicie wynosi około 250 metrów. Stale się powiększa. Czas oczekiwania wynosi kilka godzin.

"W kolejce ponad 500 osób,idzie bardzo wolno,upał,dużo ludzi rezygnuje bo nie dadzą rady stać 5 godzin w kolejce' - piszecie na Kontakt24.

Do głosowania w Spilicie odniósł się na konferencji prasowej o godzinie 13.30 przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. - Z informacji, które uzyskaliśmy, liczba osób, która chce oddać głos bezpośrednio, zwiększyła się w porównaniu do pierwszej tury blisko 10-krotnie. Stąd te kolejki - powiedział.

Tłumy w kolejce do lokalu wyborczego w chorwackim SplicieKontakt24

"Widać, że jest duże zainteresowanie"

Na Węgrzech do udziału w drugiej turze zarejestrowało się 938 osób - to więcej niż w turze pierwszej. Jeśli chodzi o głosowanie korespondencyjne, do udziału w nim zgłosiło się 149 osób. 108 pakietów zwrotnych już odesłano do ambasady, a do godziny 12 w niedzielę przyniesiono osobiście kolejnych 10.

- Ludzie zaczęli przychodzić jeszcze godz. 7, czyli przed otwarciem lokalu. Widać, że jest duże zainteresowanie - powiedziała przewodnicząca komisji wyborczej, Dominika Blicharska. Jak dodała, głosowanie przebiega bez zakłóceń.

O godz. 10 frekwencja wynosiła 11,61 proc. Przed ambasadą stała niewielka kolejka. Na wejście do lokalu trzeba było czekać około 10 minut. Potem kolejka wydłużyła się.

Na Węgrzech można głosować osobiście w ambasadzie w Budapeszcie, była też możliwość zarejestrowania się do głosowania korespondencyjnego.

Więcej zarejestrowanych w Rosji

W Rosji przed niedzielną drugą turą wyborów prezydenta zgłosiło się więcej obywateli polskich chętnych do udziału w głosowaniu niż to miało miejsce w pierwszej turze. Dodatkowi wyborcy zarejestrowali się na głosowanie m.in. w Moskwie, Petersburgu i w Irkucku.

Przed pierwszą turą wyborów 29 czerwca w Petersburgu zarejestrowało się około 70 wyborców, teraz jest ich 78. W Irkucku liczba zarejestrowanych wyborców wzrosła z 50 do 57. W Irkucku, ze względu na sytuację epidemiologiczną, głosowanie odbywa się wyłącznie metodą korespondencyjną.

W Moskwie, gdzie w pierwszej turze uprawnionych do głosowania było 329 osób, przed drugą turą zarejestrowało się 382 wyborców. Oddają oni głos w komisji wyborczej utworzonej na terenie ambasady w stolicy Rosji. Moskwa jest najliczniejszym z pięciu obwodów do głosowania utworzonych w Federacji Rosyjskiej.

Wybory trwają też w Kaliningradzie oraz w Smoleńsku. W tym ostatnim mieście do głosowania w komisji wyborczej na terenie agencji konsularnej Rzeczypospolitej Polskiej zarejestrowało się dziewięciu wyborców. Łącznie na terenie Rosji zarejestrowały się na niedzielne głosowanie 573 osoby.

W zeszłorocznych wyborach do Sejmu i Senatu głosowało na terenie Rosji ponad 620 osób, z których ponad połowa oddała głos w Moskwie.

PKW podała frekwencję do godziny 12
PKW podała frekwencję do godziny 12TVN24

Korespondencyjne wybory we Włoszech

We Włoszech z powodu epidemii wybory prezydenta RP odbywają się w polskich placówkach dyplomatycznych w Rzymie i Mediolanie korespondencyjnie. Pakiety można było odesłać lub przywieźć osobiście. Do udziału w drugiej turze zapisało się więcej osób niż w poprzedniej.

W przypadku Polaków przebywających na Malcie właściwym konsulatem jest ten w Rzymie, który należało zawiadomić o zamiarze udziału w głosowaniu, podając adres pocztowy na wyspie, gdzie miał zostać doręczony pakiet wyborczy. W rzymskim i mediolańskim urzędzie konsularnym można było od 3 do 10 lipca osobiście odebrać pakiet wyborczy i samemu lub za pośrednictwem pełnomocnika dostarczyć kopertę zwrotną.

Duże zainteresowanie wyborami prezydenckimi odnotowano w Wiecznym Mieście. Poinformowano, że konsul w Rzymie wysłał i przygotował do osobistego odbioru 4497 pakietów wyborczych. Polska ambasada zaznaczyła, że to o 43 proc. więcej niż w pierwszej turze. W czwartek 9 lipca dostarczona osobiście, pocztą lub kurierem dotarła z powrotem większość pakietów.

Większe zainteresowanie niż podczas poprzednich głosowań odnotowano też w konsulacie generalnym w Mediolanie. Obejmuje on swym zakresem Polaków zamieszkałych lub przebywających czasowo na terenie północnych regionów Włoch: Friuli-Wenecja Julijska, Wenecja Euganejska, Emilia-Romania, Trydent-Górna Adyga, Lombardia, Liguria, Piemont, Dolina Aosty.

Szacuje się, że we Włoszech mieszka prawie 100 tys. Polaków. W pierwszej turze wyborów udział wzięło około 4200 osób.

"Wszystkie, które przybyły przed godziną 21 będą mogły wejść do lokalu i oddać głos"TVN24

Większość pakietów odesłana do hiszpańskich komisji

Wybory wśród mieszkających w Hiszpanii Polaków odbywają się tylko w formie korespondencyjnej. Ich karty do głosowania przyjmowane są w trzech obwodowych komisjach wyborczych. Dwie z nich działają w Madrycie, a jedna w Barcelonie.

Jak powiedziała radca w wydziale polityczno-ekonomicznym ambasady RP w Madrycie Monika Domańska-Szymczak, do niedzieli rano obie komisje działające w hiszpańskiej stolicy otrzymały odpowiednio 68 proc i 72 proc. kopert z kartami do głosowania. Przedstawicielka ambasady przypomniała, że łącznie obie obwodowe komisje wyborcze w Madrycie wysłały do wyborców prawie 5900 pakietów z kartami do głosowania.

Z kolei komisja działająca przy konsulacie generalnym w Barcelonie otrzymała do niedzieli rano 72 proc. kopert z kartami do głosowania spośród 2800 wysłanych. Karty do głosowania dostarczone pocztą lub kurierem konsulowie w Madrycie i Barcelonie przyjmują w niedzielę do 21.00. Nie ma możliwości osobistego dostarczania kopert z kartami do komisji wyborczych.

Pietrzak: pakiet wyborczy musi być z pieczęcią PKW. Jeżeli jej nie ma, trzeba to zgłosić
Pietrzak: pakiet wyborczy musi być z pieczęcią PKW. Jeżeli jej nie ma, trzeba to zgłosićTVN24

Kolejki w Czechach

W siedzibach konsulatów w Ostrawie i w Pradze rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 głosowanie w drugiej turze polskich wyborów prezydenckich. Łącznie zarejestrowanych jest 2945 wyborców. To więcej niż w pierwszej turze - wówczas zarejestrowanych było 2300 wyborców, a frekwencja wyniosła prawie 90 procent.

Przed siedzibami konsulatów oczekiwało przed południem kilkadziesiąt osób. To wynik zainteresowania głosowaniem, ale także skutki przepisów higienicznych, jakie obowiązują w polskich placówkach, a które wydłużają kolejki do lokali wyborczych.

Wchodząc do siedziby konsulatu, trzeba mieć maseczkę. Na miejscu są dostępne środki do dezynfekcji. Czekając na swoją kolej, głosujący są ustawieni w odległości dwóch metrów od siebie. Co dwie godziny pomieszczenia lokalu wyborczego są dokładnie dezynfekowane.

Nie wiadomo, ile osób skorzysta w Czechach z prawa do głosowania legitymując się zaświadczeniami wydanymi w Polsce. Mimo otwartych granic ruch turystyczny między naszymi krajami nie wrócił jeszcze do normalności. Dotyczy to także województwa śląskiego, które podczas pierwszego głosowania miało zamknięte swe granice z Czechami.

85 tysięcy zarejestrowanych w Niemczech

W Niemczech do wyborów zarejestrowało się 85 tysięcy osób. Przedstawiciele polskiej ambasady w Berlinie twierdzą, że jest to rekord. Jest to liczba zarówno wyższa niż w pierwszej turze, jak i w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.

Do wczoraj do utworzonych w Niemczech trzech komisji wyborczych docierały pakiety za pomocą tamtejszej poczty. Dziś ona nie pracuje, więc głosy wysyłane są jeszcze przez firmy kurierskie.

W berlińskim okręgu konsularnym z 14 tysięcy wysłanych pakietów wyborczych do godziny 11 wróciło 12 tysięcy.

Polacy głosują w Niemczech. Zarejestrowało się więcej osób niż w I turze
Polacy głosują w Niemczech. Zarejestrowało się więcej osób niż w I turzeTVN24

Zakończone głosowanie w Stanach Zjednoczonych

Dniem wyborczym dla obywateli polskich przebywających w Ameryce jest oficjalnie sobota. Ponieważ jednak w tym roku głosowanie odbywa się wyłącznie drogą korespondencyjną, wiele osób przesłało zwrotne pakiety wyborcze z kartami do głosowania już wcześniej. Osoby, które zarejestrowały się do udziału w wyborach, mają też możliwość dostarczania pakietów osobiście.

- Do piątku dotarło do nas łącznie ponad 14 600 pakietów wyborczych, co oznacza frekwencję na poziomie 79 procent. Już dzisiaj jest ona wyższa niż w drugiej turze wyborów prezydenckich 2015 roku – powiedział konsul generalny w Nowym Jorku Adrian Kubicki.

- Po raz pierwszy przeprowadzamy wybory korespondencyjnie. Jest to poważny test dla na wszystkich, ale również dla amerykańskiej poczty. Zważywszy na frekwencję, która jest wyższa niż poprzednio, widać, że wybory są przeprowadzane w sposób skuteczny, a korespondencyjna forma jest wygodna dla wszystkich osób, które chcą zagłosować – ocenił Kubicki. Podkreślił, że dzięki doświadczeniom z pierwszej tury udało się usprawnić proces wysyłania pakietów wyborczych. Konsulat wyekspediował wszystkie pakiety już w środę po zakończeniu pierwszej tury głosowania.

- Pewnego rodzaju perturbacje spowodowały dwa dni świąteczne z okazji Dnia Niepodległości - 3 i 4 lipca, kiedy poczta nie pracowała. Jednak dzięki temu, że przesyłki wyszły od nas wcześniej niż w pierwszej turze, spowodowane tym opóźnienia zdołaliśmy nadrobić – zapewnił Kubicki.

Zwrócił też uwagę, że głosowanie jest możliwe, ponieważ w USA doszło do rozluźnienia restrykcji wprowadzonych po wybuchu epidemii koronawirusa. Dodatkowo polskie placówki dyplomatyczne prowadziły rozwiązania, które zapewniły bezpieczeństwo personelu i głosujących.

75-procentową frekwencją odnotowano już w piątek w okręgu wyborczym w Chicago. W sobotę do godziny 16 czasu miejscowego do konsulatu dotarło 12 800 spośród wszystkich 17,5 tys. pakietów wyborczych wysłanych do zarejestrowanych wyborców.

- Przewidujemy również, że poczta amerykańska dostarczy sporo pakietów wyborczych w sobotę. Rozesłaliśmy je 1 i 2 lipca – powiedział konsul generalny Piotr Janicki. Jak zaznaczył, w dniu wyborów komisje będą pracować w Chicago w powiększonym składzie. Wynika to z faktu, że ponad 4800 osób w tym okręgu konsularnym dopisało się do spisu wyborców bezpośrednio przed druga turą głosowania. Pracy, jak podkreślił, "będzie trochę więcej". - Wiem, że ludzie zbierają pakiety wyborcze w rodzinach albo w różnych organizacjach polonijnych i zamierzają je dowieźć zbiorczo. Jest to dozwolone pod warunkiem, że każdy pakiet jest indywidualnie opakowany zgodnie z obowiązującą instrukcją – tłumaczył konsul Janicki.

Wśród głosujących w okręgu chicagowskim przeważają wyborcy ze stanu Illinois. Fakt, że wybory odbywają się korespondencyjnie, może jednak wpłynąć na proporcje, jeśli chodzi o udział wyborców z innych stanów - takich jak obydwie Dakoty, Iowa czy Nebraska. - Dzięki takiej formule wyborów trafiliśmy, jak myślę, także do elektoratu, który ze względu na odległość od tradycyjnych ośrodków polonijnych miał wcześniej trudności z uczestnictwem w wyborach - powiedział konsul. Okręg wyborczy w Chicago obejmuje dziesięć stanów środkowego zachodu Stanów Zjednoczonych.

- Tym razem, komisja w wyborach korespondencyjnych musi funkcjonować w zastępstwie wyborcy. Chodzi o to, że musimy sprawdzić oświadczenie, które wyborca nam przysyła i sprawdzić w spisie wyborców, czy to świadczenie zgadza się z wyborcą. Koperty, które mają oświadczenie i zamkniętą kopertę z kartą do głosowania, sprawdzamy ze spisem wyborców. Jeśli wszystko się zgadza, kopertę z głosem my - członkowie komisji - za wyborcę wrzucamy do urny - mówił w TVN24 Krzysztof Żółtek, przewodniczący komisji nr 130 w Chicago.

Jak zaznaczył, "emocje przychodzą o godzinie 3., 4. nad ranem, kiedy jest już zmęczenie, kiedy przeliczamy głosy i dbamy, żeby wszystko się zgadzało i każdy głos podliczony".

Głosowanie w wyborach prezydenckich w USA
Głosowanie w wyborach prezydenckich w USATVN24

Społeczni kurierzy również we Francji

15 416 osób zarejestrowało się do wyborów w drugiej turze we Francji - to prawie cztery tysiące więcej niż podczas pierwszej tury (11 659 osób). Frekwencja wyniosła wtedy 76 procent.

W drugiej turze frekwencja może być wyższa - przed ambasadą w Paryżu wciąż pojawiają się osoby, które chcą oddać swój głos.

We Francji można głosować tylko korespondencyjnie, ale pakiet można złożyć osobiście w jednej z czterech komisji wyborczych.

Powstała sieć społecznych kurierów w 14 francuskich miastach, którzy zbierali głosy, aby w ten weekend przynieść je do komisji wyborczych. W niektórych miejscach Polacy składali się również na koszt paliwa.

We Francji mieszka około 200 tysięcy Polaków.

We Francji Polacy głosują korespondencyjnie
We Francji Polacy głosują korespondencyjnieTVN24

Przekazywanie pakietów przez przedstawiciela w Portugalii

Polacy mieszkający w odległych częściach Portugali organizują się w niedzielę, by przekazać pakiety zwrotne do obwodowej komisji wyborczej w Lizbonie. Niektórzy wysyłają do stolicy swego przedstawiciela. Inni odprawiają pakiety zwrotne w zbiorczej przesyłce.

Jak powiedział przedstawiciel działu prasowego ambasady w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski, w niedzielę w ciągu dnia spodziewane jest przybycie reprezentanta Polaków mieszkających w Algarve, na południu Portugalii. - Podobnie jak podczas pierwszej tury Polacy z tamtego regionu wysyłają swojego przedstawiciela, który do działającej przy ambasadzie w Lizbonie komisji obwodowej dostarczy koperty z kartami do głosowania w specjalnie zabezpieczonej urnie - wyjaśnił Jędrzejowski.

Przedstawiciel ambasady przypomniał też, że choć głosowanie w drugiej turze polskich wyborów prezydenckich odbywa się tylko korespondencyjne i wyłącznie w stolicy Portugalii, to do godz. 21.00 można też osobiście dostarczać karty do głosowania do konsula w Lizbonie.

Jędrzejowski wskazał, że w odleglejszych regionach Portugalii, szczególnie na północy, Polacy organizowali się w małe grupy, by wysłać we wspólnej przesyłce po kilka, kilkanaście kart do głosowania. Dodał, że komisja wyborcza spodziewa się, iż jeszcze w ciągu dnia w niedzielę dostarczane mogą być kurierem lub przez osoby udające się do Lizbony kolejne zbiorcze przesyłki z kartami do głosowania.

Spośród 1500 kart do głosowania przekazanych mieszkającym w Portugalii Polakom do obwodowej komisji wyborczej wróciła już ponad połowa.

W ambasadzie w Wilnie zagłosowało już kilkaset osób

W drugiej turze wyborów prezydenckich w Ambasadzie RP w Wilnie do godz. 15 czasu lokalnego (14 czasu polskiego) w głosowaniu udział wzięło ok. 370 osób. Głosują ci, którzy się zarejestrowali oraz osoby z zaświadczeniami. 24 wyborców zagłosowało korespondencyjnie.

- Wybory przebiegają spokojnie, cieszą się dużym zainteresowaniem i zakończą się o godzinie 21 - poinformował PAP Marian Sokalski, przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 81 w Wilnie. Przewodniczący wskazywał że "w porównaniu z pierwszą turą wyborczą, tym razem prawie dwukrotnie więcej osób (443) zgłosiło udział w wyborach i znacznie więcej jest głosujących z zaświadczeniami", czyli tych, którzy na Litwie przebywają turystycznie. Przed dwoma tygodniami takich osób było 33, teraz jest około 130.

- To świadczy o tym, że sezon turystyczny już się rozpoczął, ale też o tym, że każdy świadomy Polak troszczy się o los swojej ojczyzny - powiedział Sokalski.

W Wilnie w polskich wyborach uczestniczą obywatele RP, którzy na stałe mieszkają w tym kraju, przebywają tu czasowo, na przykład w związku z pracą czy posługą duchową, i turyści będący na Litwie w dniu wyborów. Litewscy Polacy, ponad 160 tys. osób, nie mają prawa udziału w polskich wyborach, gdyż nie są obywatelami RP. Litwa nie uznaje podwójnego obywatelstwa.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Wilnie głos oddało 231 osób, w tym 16 - drogą korespondencyjną.

Lokal wyborczy w siedzibie Ambasady RP w Wilnie jest jedynym na Litwie, w którym odbywają się polskie wybory.

Zakończyły się wybory w Chinach

W pięciu polskich placówkach dyplomatycznych na terenie Chin zakończyło się w niedzielę głosowanie w II turze wyborów prezydenta Polski. W każdej z nich głosowanie przebiegło bez zakłóceń - poinformowała PAP ambasada RP w Pekinie.

Lokale wyborcze w ambasadzie oraz konsulatach RP w Hongkongu, Szanghaju, Kantonie i Chengdu zamknięto zgodnie z planem o godz. 21 czasu miejscowego (godz. 15 w Polsce). Były czynne od godz. 7 rano czasu miejscowego (godz. 1 nad ranem w Polsce).

Wyniki z Pekinu i innych obwodów na Dalekim Wschodzie nie zostaną opublikowane przed zakończeniem głosowania w Polsce, czyli przed godz. 21 czasu polskiego (godz. 3 nad ranem w poniedziałek w Chinach).

Możliwość korespondencyjnego lub osobistego głosowania mieli w niedzielę również Polacy na Tajwanie, w Japonii, Korei Płd., Singapurze, Malezji, Indonezji i Wietnamie. Na Filipinach i w Tajlandii głosowano tylko korespondencyjnie.

Autorka/Autor:mart, mjz/pm

Źródło: PAP, TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN