Dlaczego Rafałowi Trzaskowskiemu tak udała się ta kampania? Bo ludzie byli zbuntowani, bo zauważyli, że jest za dużo, mieli poczucie, że ktoś ich robi w konia - mówił w "Kropce nad i" poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. Zdaniem europosła Solidarnej Polski Patryka Jakiego, 12 lipca wybierzemy "między ofertą PO, a ofertą PiS".
W najbliższą niedzielę 12 lipca odbędzie się II tura wyborów prezydenckich w Polsce. Cisza wyborcza rozpocznie się w o północny z piątku na sobotę i potrwa do momentu zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę o godzinie 21. O przebieg kampanii wyborczej pytani byli w "Kropce nad i" poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal oraz europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki.
"Ludzie wołają dzisiaj o prawdę i narasta śnieżna kula o zmianę"
- To była bardzo emocjonalna kampania - zwrócił uwagę Paweł Kowal. Dodał, że zostanie zapamiętana ze względu na to, że była przeprowadzona w trakcie pandemii COVID-19.
Jak powiedział, wolałby jednak, żeby "było więcej o polityce zagranicznej, o wojsku". - Prezydent ma moc perswazji swojego słowa, które dużo znaczy. Poza tym ma możliwość inicjatywy ustawodawczej - mówił, dopytywany o realny wpływ głowy państwa na jego funkcjonowanie.
Zdaniem posła KO, "spór jest o to, czy wolimy państwo, w którym jedna partia, a właściwie grupa kierownicza w tej partii, kontroluje rząd z tylnego siedzenia, prezydenta z tylnego siedzenia i parlament z wyjątkiem Senatu, czy chcemy takiego, w którym politycy troszeczkę bardziej się spierają, ale wzajemnie się kontrolują". - Wolę, żeby spór przeszedł na poziom polityczny, żeby prezydent patrzył na ręce rządowi - powiedział.
- Dlaczego Rafałowi Trzaskowskiemu tak udała się ta kampania? Bo ludzie byli zbuntowani, bo zauważyli, że jest za dużo, mieli poczucie, że ktoś ich robi w konia. (…) Ludzie wołają dzisiaj o prawdę i narasta śnieżna kula o zmianę. To jest istota tego, co się stało w tej kampanii - wskazał Paweł Kowal.
"Nie miejmy złudzeń, to jest tak, że wybieramy między ofertą PO, a ofertą PiS"
Według Patryka Jakiego, "to była bardzo ciekawa kampania, ale wolałbym, żeby więcej akcentów było postawionych na sprawy fundamentalne z punktu widzenia oceny tego, który kandydat jest lepszy".
- Na przykład, jak sytuacja gospodarcza zmieniła się za czasów Prawa i Sprawiedliwości, a jak wyglądała za czasów Platformy Obywatelskiej. Nie miejmy złudzeń, to jest tak, że wybieramy między ofertą PO, a ofertą PiS - tłumaczył gość "Kropki nad i".
Według Jakiego, "jeżeli chcemy dołożyć obiektywne kryteria, a nie emocje, do tego, za którego kandydata Polska byłaby silniejsza, (…) to to jest najważniejsze". - Brakuje mi dyskusji, żeby pokazać, jak wyglądała sytuacja gospodarcza za czasów PO, a jak wygląda za czasów PiS - ocenił Jaki.
"Te wybory są demokratyczne, ale nie są fair"
Zdaniem Pawła Kowala, "te wybory są demokratyczne, ale nie są fair". - Gdybym obserwował te wybory w Kazachstanie, na Białorusi, czy w jakimkolwiek innym kraju, gdzie się wybory obserwuje, to zwróciłbym uwagę na takie rzeczy jak to, że telewizja rządowa nawet na 5 procent nie dała możliwości, żeby Rafał Trzaskowski się pokazał i powiedział coś od siebie - wskazał Kowal.
- Drugim czynnikiem jest zaangażowanie całej administracji. Ministrowie jeżdżą, wiceministrowie, całe ministerstwa się tym zajmują, żeby polepszyć dolę prezydenta Dudy - mówił.
Według posła KO, "wmawia się Polakom, że wszystko w Polsce zrobił prezydent Duda”. - To, co mnie boli po drugiej stronie politycznego sporu, (…) to to, że wszystko sobie przypisują. Nie ma w Polsce przedsiębiorców, którzy płacą podatki, nie ma ludzi pracy. Wszystko zrobił rząd. Rząd chwali prezydenta, prezydent chwali rząd - skomentował.
"Zwierzchnik sił zbrojnych nie może iść na L4 wtedy, kiedy będzie się coś poważnego działo w państwie"
Odnosząc się do zarzutu Pawła Kowala o nierówne traktowanie kandydatów w telewizji państwowej, Patryk Jaki odparł, że to Rafał Trzaskowski nie odpowiadał na zaproszenia TVP.
- Pamiętam naszą wspólną kampanie wyborczą [na prezydenta Warszawy - red.]. Był kandydat obozu prawicowego, który chodził do wszystkich mediów, i był kandydat Rafał Trzaskowski, który chodził tylko do mediów, które mu sprzyjały - mówił europoseł.
Według Jakiego, "prezydent powinien być odważny". - Uważam, że to jest bardzo ważna sprawa, bo zwierzchnik sił zbrojnych nie może iść na L4 wtedy, kiedy będzie się coś poważnego działo w państwie - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24