Samolot z prezydentem wystartował bez kontroli lotów. Piloci zostali uziemieni

Źródło:
tvn24.pl
Kontrola posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie lotu prezydenta z lotniska w Zielonej Górze
Kontrola posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie lotu prezydenta z lotniska w Zielonej GórzeTVN24
wideo 2/2
Kontrola posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie lotu prezydenta z lotniska w Zielonej GórzeTVN24

Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą 2 lipca wystartował z lotniska w Zielonej Górze po zakończonej służbie kontrolera - ustalił dziennikarz tvn24.pl. Rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT informuje, że piloci do finału postępowania wyjaśniającego nie będą wykonywać lotów.

2 lipca. Na lotnisku w Babimoście pod Zieloną Górą na Andrzeja Dudę kończącego kampanijną wizytę w województwie lubuskim czeka embraer 175. Kilkanaście minut przed godz. 22 na teren portu lotniczego wjeżdża kolumna prezydenta. Andrzej Duda razem z towarzyszącymi mu członkami delegacji wchodzą na pokład samolotu.

Załoga wyczarterowanego przez rząd od LOT-u embraera rozmawia z wieżą kontroli lotów. Wymianę zdań rekonstruujemy na podstawie stenogramu, do którego dotarliśmy. Pochodzi on z jednej z instytucji zajmującej się organizacją lotów najważniejszych osób w państwie. W dokumencie jest podany uniwersalny czas stosowany w lotnictwie (czas londyński), do którego trzeba dodać dwie godziny.

"Służba jest zakończona"

Godz. 20.02 (czyli godz. 22.02 polskiego czasu)

Wieża: LOT 7004, Wieża

Pilot: Jesteśmy.

Wieża: Służba jest zakończona, w tej chwili jest klasa G (general aviation – operacja bez kontroli lotów – red.) i tak de facto tutaj już dalsze manewry po płycie z uzgodnieniem Dyżurnego Portu.

Godz. 20.03 (22.03)

Wieża: LOT7004 informacyjnie, w tej chwili są jeszcze załatwiane procedury związane z wydłużeniem pracy Portu Lotniczego i kategorii lotniska. Tak więc poczekajcie jeszcze 2-3 minutki i będzie możliwość kołowania. To jest informacja od Dyżurnego Portu.

Według informacji tvn24.pl, lotnisko w Zielonej Górze tego dnia było czynne do godz. 22, ale cztery minuty po 22 decyzją Dyżurnego Portu, ponownie zostało otwarte. Miało pracować do godz. 22.30. Nie zmienia to jednak faktu, że na służbie nie było już żadnego kontrolera lotów. Rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie Piotr Rudzki zaznacza w rozmowie z nami, że praca lotniska w Zielonej Górze 2 lipca została wydłużona przez dyżurnego o niemal pół godziny tzw. depeszą notam, która została wydana o 22.04.

- Samolot wystartował o godzinie 20.12 (22.12 – red.). Lotnisko musi działać jeszcze 15 minut po wylocie ostatniej maszyny – tłumaczy rzecznik.

W dalszej części stenogramu kontroler mówi do załogi embraera: Informacyjnie, ja w tej chwili już rozpocząłem przerwę (podczas przerwy kontroler nie może wykonywać żadnych czynności – red.), natomiast będę tutaj na wieży obserwował, jak się sytuacja rozwija.

Kontrolerzy: nie miał prawa dać zgody na start

Mateusz Kostecki, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Służb Ruchu Lotniczego, pytany o zdarzenie z 2 lipca podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, że "służba kontroli ruchu lotniczego jest zapewniona do godz. 22 i tak było w tym przypadku.

- Kontroler poinformował załogę o zakończeniu służby. Dlatego nie wydał instrukcji kołowania i zezwolenia na start. Przekazał jedynie informację, o warunkach pogodowych i poinformował, że lot będzie się odbywał w przestrzeni niekontrolowanej do momentu wejścia w przestrzeń poznańskich kontrolerów – wyjaśnia Kostecki.

Dodaje, że "te dodatkowe informacje to był wyraz troski o bezpieczeństwo lotu, bo kontroler był już formalnie po służbie". - Jesteśmy profesjonalistami, nasza praca opiera się na procedurach, a przekroczenie czasu pracy oznaczałoby ich złamanie. Bezpieczeństwo w lotnictwie jest najważniejsze. Musi się jednak opierać o procedury, a nie o troskę – podkreśla szef związku.

Stenogram, do którego dotarliśmy, pokazujemy kilku kontrolerem lotów, którzy potwierdzają, że ich kolega z Zielonej Góry nie mógł wykonywać żadnych czynności i wydać zgody na start embraera z prezydentem na pokładzie, bo o godz. 22 zakończył pracę.

- Nasz czas pracy jest ustawowo regulowany. Jak kończymy służbę, albo zaczynamy przerwę, to nie mamy prawa wykonywać żadnych czynności. Nie ma od tego wyjątków – słyszymy od jednego z naszych rozmówców.

Według niego, pilot embraera podjął decyzję o starcie mimo braku kontrolera lotów na służbie, co oznacza, że lot odbywał się w niekontrolowanej strefie G. Kończy się ona około trzech kilometrów nad ziemią, gdzie – w przypadku lotniska w Zielonej Górze – zaczyna się kontrola z wieży lotniska w Poznaniu.

- W przestrzeni G mogą być awionetki, drony i samoloty, nad którymi nie ma kontroli. Większość linii ma zakaz latania w przestrzeni G, bo w razie katastrofy nie dostałyby odszkodowania – wyjaśnia.

To samo podkreśla nasz inny rozmówca zbliżony do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, który zna okoliczności incydentu.

- Na lotnisku w Zielonej Górze był tylko jeden kontroler. Ze względu na pandemię, ale też na oszczędności, PAŻP wprowadziła na mniejszych lotniskach single person operation, czyli model pracy z jednym kontrolerem bez zmiennika – tłumaczy.

Według "Gazety Wyborczej", która o incydencie w Poznaniu napisała pierwsza, pasażerowie samolotu "niecierpliwili się i naciskali na kapitana". "Wieżyczko, jak to czasowo jest, bo tu z tyłu nas pytają najważniejsi pasażerowie, co się dzieje" – cytuje "GW" słowa kapitana skierowane do wieży. "Wszyscy zdają sobie sprawę z sytuacji, tak więc wszyscy robią, co mogą" - odpowiedział na to kontroler. Pilot rzucił: "Wiem, ja rozumiem, no z tyłu nas też naciskają, dlatego pytam, żeby ewentualnie rzucić hasłem jakimś".  

Kędryna: nie było żadnych prób kontaktów z pilotem ani nacisków

Marcin Kędryna, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta, którego zapytaliśmy o tę wymianę zdań, podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, że kolumna przyjechała na lotnisko zaledwie dwie minuty później, niż to było planowane, a z punktu widzenia przedstawicieli kancelarii "start przebiegał normalnie".

- Nie było żadnych prób kontaktów z pilotem ani nacisków na załogę. Nie wiemy, co się działo w kokpicie i między wieżą a kokpitem. Mamy informację z LOT, że sprawa jest badana – zaznacza Kędryna.

Dodaje, że rozmawiał z trzema osobami, które były na pokładzie samolotu podczas rejsu z Zielonej Góry i nie pamiętają one, by wydarzyło się coś szczególnego. - Przyjechaliśmy, wsiedliśmy, stewardessa powiedziała, że czekamy na "follow me" i krótko potem wystartowaliśmy. Pewnie zapytała pilota, co się dzieje – dodaje.

Najważniejsze procedury bezpieczeństwa obowiązujące w PLL LOT są zapisane w instrukcji operacyjnej, która jest utrzymywana w tajemnicy. Zgodnie z zapisem 8.3.1 instrukcji, do której dotarł portal tvn24.pl, loty tego przewoźnika są wykonywane "tylko na trasach i obszarach", dla których "istnieją naziemne urządzenia i służby, w tym służby meteorologiczne, odpowiednie do planowanej operacji".

- Piloci nie mieli prawa startować bez kontroli lotów. Bez łączności z formalnie działającymi służbami nie byłoby możliwe wezwanie lotniskowej straży pożarnej , co w przypadku przerwanego startu mogłoby stanowić śmiertelne zagrożenie dla pasażerów i załogi. W lotach HEAD to niewyobrażalne – tłumaczy w rozmowie z nami pilot LOT-u, który pragnie zachować anonimowość.

Zgodnie z instrukcją operacyjną LOT "w przypadku potrzeby wykonania operacji lotniczej poza powyższymi warunkami" wymagana jest "analiza wykonalności wraz z analizą ryzyka", a "ostateczną zgodę na wykonanie operacji wydaje Nominowany Kierownik Operacji Lotniczych".

W przypadku prezydenckiego samolotu w Zielonej Górze na przeprowadzenie tej procedury, która według naszego rozmówcy zajmuje kilka godzin, było 8 minut (lotnisko zostało ponownie otwarte o godz. 22.04, a embraer wystartował o 22.12).

Zdaniem naszego informatora, funkcję Nominowanego Kierownika Operacji Lotniczych pełni obecnie wiceprezes PLL LOT Maciej Kacprzak. Pytany przez tvn24.pl, czy wydał zgodę na start embraera, Kacprzak odpowiedział, że jest na spotkaniu i się rozłączył.

Rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski zapytany, czy zostały spełnione warunki określone w instrukcji operacyjnej przewoźnika, odmówił odpowiedzi, tłumacząc, że trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

Były inspektor sił powietrznych: niebezpieczeństwo było ogromne

O sprawę zapytaliśmy gen. Tomasza Drewniaka, byłego inspektora sił powietrznych i współtwórcę instrukcji HEAD, która określa procedury dotyczące lotów najważniejszych osób w państwie.

- O godzinie 22 nawet w czerwcu jest ciemno, więc niebezpieczeństwo było ogromne – ocenia generał.

Według niego na loty w strefie nieobjętej kontrolą nie pozwala także zawarta między rządem a PLL LOT umowa na czarter embraerów.  

 - Między innymi dlatego politycy do Afganistanu przesiadają się na samoloty CASA, aby wylądować w Kabulu lub Bagram (wojskowe samoloty mogą latać w strefie G, czyli nieobjętej kontrolą lotów – red.).

LOT wszczyna postępowanie i uziemia załogę

Rzecznik PAŻP Paweł Łukaszewicz, którego zapytaliśmy o incydent, odpisał nam, że jest na urlopie i poprosił o wysłanie pytań mailem. Do czasu publikacji teksu odpowiedź nie nadeszła.

Krzysztof Moczulski z PLL LOT, do którego także zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienie, stwierdził tylko, że "trwa procedura Safety Management System (SMS) weryfikująca okoliczności tego lotu". "Do tej pory nie potwierdziła ona naruszeń, niemniej jednak do czasu jej zakończenia załoga, która realizowała przedmiotowy rejs, nie będzie wykonywała lotów" - wyjaśnił rzecznik.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Uwaga na trudne warunki pogodowe w południowej Polsce. Na obszarach podgórskich w nocy i w niedzielę będzie mocno wiać, a w rejonie Dolnego Śląska mają pojawić się też intensywne opady śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Sypnie śniegiem i będzie mocno wiać. Ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Sprawca zamachu w Magdeburgu przebywa obecnie w areszcie śledczym. Zarzuca mu się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób. Wśród ofiar jest dziewięcioletnie dziecko. Trwa śledztwo w sprawie.

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Atak w Magdeburgu. Policja o przesłuchaniu i ofiarach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Trzydzieści osiem osób zginęło w sobotę na południowym wschodzie Brazylii w wyniku zderzenia autobusu pełnego pasażerów z ciężarówką - poinformowała straż pożarna. W autobusie wiozącym 45 pasażerów pękła opona i kierowca stracił panowanie nad pojazdem.

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Blisko 40 osób zginęło w zderzeniu autobusu i ciężarówki w Brazylii

Źródło:
PAP, Reuters

W Zambii aresztowano dwóch mężczyzn oskarżonych o próbę rzucenia uroku na prezydenta. Przy podejrzanych znaleziono amulety oraz żywego kameleona. "Spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta" - poinformował rzecznik policji.

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Udaremniono zamach na prezydenta. "Spisek obejmował użycie czarów"

Źródło:
PAP, BBC

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Patrol obsługi autostrady A4 na wysokości gminy Rudzieniec (Śląskie) zauważył psa, przywiązanego do bariery. Policjanci z Gliwic poszukują osób, które mogły być świadkami porzucenia zwierzęcia lub są w stanie pomóc w ustaleniu jego właściciela.

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Pies przywiązany do bariery na autostradzie. Szukają świadków

Źródło:
tvn24.pl/KWP Katowice

Prawie 20 milionów euro w ciągu 10 lat przelały firmy farmaceutyczne na konta organizacji pacjentów w Polsce. Według ustaleń polskich naukowców sumy wciąż rosną - to potencjalnie groźne dla niezależności tych organizacji, bo czy te firmy płacą im bezinteresownie?

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Producenci leków pompują coraz więcej pieniędzy w organizacje pacjentów. To może mieć złe skutki

Źródło:
Fakty TVN

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie jest szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Zbliża się koniec roku. Pora na podsumowanie najważniejszych, najbardziej interesujących tematów, którymi zajmowali się nasi reporterzy w "Faktach po Południu" TVN24. Wśród nich jest zdrowie, a dokładnie nasze kręgosłupy i ich złamania. Zdarza się, że objawy takiego urazu nie są oczywiste i nie zawsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Kogo dotykają najczęściej i jak wygląda diagnostyka?

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Objawy złamania kręgosłupa mogą nie być takie oczywiste. Jak dziecko mówi, że go bolą plecy, to warto to zbadać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl