W wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski uzyskuje 47,4 procent poparcia, a Andrzej Duda 45,7 procent - wynika z najnowszego sondażu IBRIS dla Onetu. Jak mówił szef pracowni Marcin Duma, "wynik trzeba czytać jako remis". Podobnie remisowy rezultat wskazywało wczorajsze badanie Kantar dla TVN24 i "Faktów" TVN. Minimalnie większe poparcie od konkurenta Trzaskowski uzyskał w opublikowanym nieco wcześniej sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Z kolei z sondażu Ipsos dla OKO.press wynika, że to urzędujący prezydent ma większe szanse na zwycięstwo w niedzielnych wyborach.
Piątek to ostatni dzień kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której zmierzą się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.
Sondaż IBRiS dla Onetu
Z najnowszego sondażu IBRIS dla Onetu, przeprowadzonego 9 lipca, wynika, że Rafał Trzaskowski może liczyć na 47,4 procent poparcia, a urzędujący prezydent - na 45,7 procent. 6,9 procent respondentów nie zdecydowało, na kogo odda głos. - Na podstawie tych wyników nie można stwierdzić, kto wygra w niedzielę wybory. Wynik trzeba czytać jako remis - mówi Onetowi Marcin Duma, prezes IBRIS.
Pracownia przedstawia także wyniki sondażu, ale w wariancie bez niezdecydowanych wyborców. Zastrzega jednak, że "niemalże remisowe wyniki należy odczytywać biorąc pod uwagę przedziały poparcia dla kandydatów". Przyjmując takie założenie, Andrzej Duda może uzyskać poparcie od 46,1 procent do 52,1 procent wyborców, a Rafał Trzaskowski - od 47,9 procent do 53,9 procent.
"Według sondażu, frekwencja w wyborach może wynieść nawet 66,2 proc." - pisze Onet.
Sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej"
Z kolei z wcześniejszego sondażu tej samej pracowni dla "Rzeczpospolitej" wynika, że kandydat KO może liczyć na 45,3 proc. poparcia, a starający się o reelekcję prezydent na 44,4 procent głosów (zsumowane odpowiedzi "tak" oraz "raczej tak"). Wyborcy niezdecydowani, na kogo oddać głos, to 10,3 procent. Według sondażu frekwencja wyniosłaby 67 procent.
W przypadku tego sondażu Marcin Duma ocenił, że "nikt tak naprawdę nie jest pierwszy". "Żeby móc mówić o czyjejś prawdziwej przewadze, wynik musiałby być co najmniej 53:47" - wyjaśnił.
Zdaniem Dumy, do ostatniego policzonego przez PKW głosu może nie być pewności co do wyniku wyborów. "Może być tak, że zadecyduje 400–200 tys. głosów i nasz sondaż to pokazuje" - podnosi Duma.
Szef IBRiS podkreśla, że wysoka jest liczba wyborców niezdecydowanych. - Porównując to badanie z sondażami sporządzanymi zaraz po I turze, widać, że wzrosła liczba niezdecydowanych - mówi Duma.
Badanie zrealizowano 8 lipca na 1100-osobowej próbie respondentów.
Sondaż Ipsos dla OKO.press
Z kolei sondaż przeprowadzony w dniach 7- 8 lipca przez Ipsos na zlecenie OKO.press daje zwycięstwo w wyborczej batalii urzędującemu prezydentowi. Andrzej Duda może liczyć w nim na 50 procent poparcia, Rafał Trzaskowski - 47 procent, a niezdecydowani stanowią trzy procent.
Redakcja portalu zwraca jednak uwagę, że "błąd pomiaru przy takiej liczebności próby (1014 respondentów) wynosi 3 pkt proc.". Dodaje, że "prawdziwy wynik sondażu wygląda tak: Trzaskowski 44-50 proc., Duda 47-53 proc.".
Sondaż Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24
Wyniki urzędującego prezydenta i prezydenta Warszawy są bardzo zbliżone również według sondażu telefonicznego Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 z 9 lipca. W badaniu poparcie w drugiej turze dla Rafała Trzaskowskiego zadeklarowało 46,4 procent ankietowanych, a dla Andrzeja Dudy - 45,9 procent. 7,7 procent ankietowanych stwierdziło, że nie wie, na kogo zagłosuje.
Źródło: tvn24.pl, Onet, Rzeczpospolita, OKO.press, PAP