W całym kraju do godziny 14.00 w niedzielę policjanci odnotowali 382 incydenty związane z niedzielnymi wyborami. Większość z nich dotyczyła zrywania plakatów i umieszczania na nich obraźliwych napisów - powiedział w niedzielę podkomisarz Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
W niedzielę o godz. 7 rozpoczęło się głosowanie w II turze wyborów prezydenckich. Od północy w piątek do zakończenia głosowania w niedzielę o godz. 21 trwa cisza wyborcza.
Jak poinformował podkom. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji, w niedzielę do godz. 14 doszło do 382 incydentów w związku z odbywającymi się wyborami. Wśród nich 348 to wykroczenia (w tym 207 to uszkodzenie ogłoszeń, 70 naruszenia ciszy wyborczej i 30 niedozwolone umieszczenia plakatów), a 34 przestępstwa dotyczące między innymi udzielania korzyści majątkowej w zamian za określony sposób głosowania.
Do incydentów doszło m.in w Białymstoku, Krakowie, Wrocławiu i Katowicach.
Komenda Główna Policji przypomina, że wszelkie naruszenia ciszy wyborczej należy zgłaszać policji, która na terenie całego kraju prowadzi wzmożone działania, polegające głównie na zapewnieniu bezpieczeństwa i porządku publicznego. Policja zaznacza, że za złamanie ciszy wyborczej może grozić grzywna od 20 zł do 5 tys. zł.
Podczas jej trwania nie wolno prowadzić agitacji wyborczej, czyli publicznie nakłaniać lub zachęcać do głosowania w określony sposób. Oznacza to, że nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.
Zakaz agitacji
Od północy z piątku na sobotę do końca głosowania w niedzielę w całej Polsce obowiązuje cisza wyborcza. Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, w czasie trwania ciszy wyborczej nie można prowadzić agitacji wyborczej, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, rozpowszechniać materiałów wyborczych. Dotyczy to także internetu.
PKW przypomina, że naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej to wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży, zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów - przestępstwo.
Za złamanie ciszy wyborczej, czyli zakazu agitacji wyborczej, grozi grzywna. Najwyższa, od 500 tysięcy złotych do 1 miliona złotych grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy. Wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.
Źródło: PAP, tvn24.pl