Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował w niedzielę po południu o zanotowaniu 382 incydentów związanych z wyborami. Do jednego z nich doszło w mazowieckim Sochaczewie, gdzie mężczyzna za oddanie głosu przyjął 10 złotych i butelki z alkoholem.
O godzinie 7 rozpoczęło się głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. Zgodnie z przepisami lokale wyborcze będą czynne do godziny 21. Od północy z piątku na sobotę obowiązuje cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia wyborów. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się o godzinie 21.
Na konferencji prasowej o godzinie 18.30 przewodniczący Komisji sędzia Sylwester Marciniak poinformował o frekwencji na godzinę 17, która wyniosła 52,1 procent. Dane pochodzą ze wszystkich 25 423 obwodowych komisji wyborczych powołanych w stałych obwodach głosowania na obszarze całego kraju.
Marciniak na konferencji informował także o zanotowanych do tej pory incydentach. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, do niepokojących zdarzeń doszło między innymi w Kochanowicach, Częstochowie i Ujściu, a liczba wykroczeń wynosi 382 zdarzenia. Dodano, że są to "w zasadzie podobne sytuacje jak poprzednio", czyli podczas pierwszej tury wyborów 28 czerwca.
Do jednego z incydentów doszło w miejscowości Kochanowice, gdzie policjanci "w bezpośrednim pościgu zatrzymali mężczyznę, który ściągnął flagę państwową zamieszczoną na dachu budynku urzędu gminy i rzucił ją na ziemię". Uznano, że dokonał znieważenia flagi państwowej. - W toku dodatkowych czynności ustalono, że ten sam mężczyzna dokonał zerwania plakatu z wizerunkiem kandydata na urząd prezydenta - powiedział Marciniak.
Przewodniczący PKW jako kolejny przykład wymienił zdarzenie, do którego doszło w Częstochowie. - Wyborca po pobraniu karty do głosowania wyszedł z nią z lokalu wyborczego, twierdząc, że zastanowi się w domu nad wyborem kandydata i wypełnioną przyniesie z powrotem - podał.
Marciniak wspomniał także o sytuacjach w Ujściu, gdzie w godzinach porannych "mężczyzna, będąc w stanie nietrzeźwości, krzycząc i nagrywając wyborców zakłócił pracę komisji wyborczej" oraz w Sochaczewie, gdzie "mężczyzna poruszający się samochodem osobowym zaproponował innemu mężczyźnie pieniądze w kwocie 50 złotych, do tego butelkę piwa oraz wódkę w zamian za oddanie głosu na określonego kandydata". - W toku podjętych czynności ustalono, że mężczyzna w zamian za oddanie głosu zgodnie z oczekiwaniami innego mężczyzny przyjął pieniądze w kwocie 10 złotych, jedną butelkę piwa, hot doga i pół litra wódki - powiedział szef PKW.
Wieczorem w specjalnych programach "Czas decyzji" na antenie TVN24 i TVN24 GO pokażemy sondażowe wyniki, relacje na żywo ze sztabów kandydatów, komentarze i analizy.
Źródło: TVN24