Wrocław

Wrocław

"Do końca swoich dni pełnił obowiązki wójta"

Zmarł Zbigniew Hercuń, wójt gminy Lubań na Dolnym Śląsku. Od kilku dni był objęty kwarantanną, pracował zdalnie. W sobotę nad ranem jego stan gwałtownie się pogorszył. Trafił do szpitala, nie udało się go uratować. Był zakażony koronawirusem.

Nazistowska fabryka broni, raport CIA i wzmianka o podziemiach. "Może to być coś na miarę złotego pociągu"

W czasie II wojny światowej na terenie osiedla Antonówka, które dziś jest częścią Kamiennej Góry (województwo dolnośląskie), działała nazistowska fabryka broni. Po wojnie interesowali się nią nie tylko Rosjanie i Polacy, ale też agenci CIA. W latach 50. Amerykanie przygotowali raport, który na dziesięciolecia został utajniony. Teraz jest już jawny. Znalazła się w nim wzmianka, że fabryka działała także pod ziemią. - Mamy już pewność, że podziemia są. Pytanie tylko, gdzie? - mówią badacze historii tego miejsca.

Ksiądz zakażony koronawirusem. Sanepid szuka wiernych, którzy przyjmowali komunię

Sanepid w Miliczu (województwo dolnośląskie) szuka osób, które uczestniczyły w mszach świętych odprawianych w dwóch kościołach należących do miejscowej parafii św. Anny. Jeden z pełniących tam posługę księży jest zakażony koronawirusem. Służbom sanitarnym zależy zwłaszcza na dotarciu do osób, które w trakcie nabożeństw przyjmowały komunię.

Prokuratura umorzyła sprawę Jacka Międlara. Są trzy zażalenia na decyzję śledczych

Choć białostocka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści przez byłego księdza Jacka Międlara, to wciąż nie wiadomo, jakie będą dalsze losy postępowania. Wszystko dlatego, że na decyzję śledczych złożono trzy zażalenia. Postanowienie zaskarżyła m.in. jedna z organizacji mniejszości narodowych i pełnomocnik jednej z organizacji żydowskich. Zażalenia rozpozna Prokuratura Regionalna w Białymstoku.

Nie żyje dyrektor szkoły, chorował na COVID-19. "Jedyny taki, przewspaniały nauczyciel"

Dyrektor liceum w Jaworze (województwo dolnośląskie) i długoletni nauczyciel matematyki chorował na COVID-19. Przedstawiciele służb ratunkowych w internecie apelowali o zgłaszanie się ozdrowieńców, którzy oddaliby osocze dla zakażonego koronawirusem. Niestety 54-letniemu pedagogowi nie udało się pomóc. "Jedyny nauczyciel z powołania, dzięki któremu polubiłem matmę" - wspominają byli uczniowie.

"Propagowali faszystowski ustrój państwa, nawoływali do nienawiści". Po koncertach prokuratura oskarżyła 12 osób

Prokuratura Okręgowa w Świdnicy (województwo dolnośląskie) oskarżyła 12 osób o publiczne propagowanie neofaszystowskiego ustroju państwa. Wśród nich są - zdaniem śledczych - organizatorzy koncertu neonazistów, członkowie jednego z występujących tam zespołów i osoby, które miały rozpowszechniać przedmioty promujące zabronione treści. Za publiczne propagowanie totalitarnego ustroju państwa grozi do 2 lat więzienia.

Kardynał Gulbinowicz w szpitalu. "Stan bardzo ciężki"

Były metropolita wrocławski kardynał Henryk Gulbinowicz od kilku dni przebywa w szpitalu. Duchowny został hospitalizowany jeszcze przed podaniem do publicznej wiadomości informacji o nałożonych na niego przez Watykan sankcjach. Stan 97-letniego kapłana określany jest jako "bardzo ciężki, ale stabilny".

Zainstalowali zbiorniki z tlenem dla chorych na COVID-19 i wtedy dostali informację, która "rujnuje nasz plan"

Przy szpitalu w Dzierżoniowie (województwo dolnośląskie) stanęły dwa zbiorniki na tlen dla pacjentów chorych na COVID-19. Te miały rozwiązać problem braku butli na rynku i zapewnić niezbędną ilość tlenu dla hospitalizowanych osób. Jednak okazało się, że dwa zbiorniki nie wystarczą, bo szpital musi powiększyć bazę łóżkową dla zakażonych koronawirusem pacjentów.

W nielegalnej fabryce zatrzymali 10 osób i przejęli towar warty 16 milionów złotych

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zlikwidowali nielegalną fabrykę papierosów, zlokalizowaną na terenie zakładu rolno-hodowlanego. Zatrzymali 10 osób, które pracowały przy produkcji, dwie z nich próbowały ratować się ucieczką przez specjalnie przygotowany szyb wentylacyjny. Przejęto towar wart ponad 16 milionów złotych. Maszyny są warte z kolei około 2,5 miliona złotych.

Zmarła w domu, na rękach męża. Wcześniej próbowała się dostać do szpitala, w którym pracowała 35 lat

- Żona straciła przytomność. Wezwałem pogotowie. Zanim dojechało, sam próbowałem ją reanimować, pomagał mi nasz syn. Później ratownicy przez godzinę walczyli o jej życie. Ale było już za późno - mówi pan Jacek, mąż kobiety, która dzień przed śmiercią nie mogła doprosić się o pomoc w szpitalu. Miała objawy COVID-19. Do teraz nie wiadomo, czy była zakażona koronawirusem.