Ataki bombowe i podpalenia, do których dochodziło w czwartek i piątek w tajlandzkich kurortach wakacyjnych, były "wyraźnie połączone" - oświadczyła policja w niedzielę. W ciągu niespełna 24 godzin w atakach zginęły cztery osoby. Policja poinformowała także, że wydano list gończy za mężczyzną, który miał być powiązany z podpaleniami.