Bramkarz Korony szybko wykopuje piłkę, bo dostrzegł Macieja Korzyma. Jego imiennik z Górnika - Mańka - ratuje się faulem. Czy słusznie zobaczył czerwoną kartkę? Efekt jest taki, że gospodarze bramki nie stracili i ostatecznie zremisowali 0:0.

Goście po 28. minutach powinni prowadzić w Zabrzu. Znakomitą okazję dla kieleckiej Korony zmarnował jednak Jacek Kiełb. Górnik odetchnął? Delikatnie powiedziane.

28 lutego o północy w T-Mobile Ekstraklasie zamknęło się zimowe okienko. Ekstraklasa.tv zebrała wszystkie transfery, które przeprowadziło 16 klubów.

Rafał Gikiewicz, bramkarz Śląska, nie ma co liczyć na poprawę swojej sytuacji w klubie. Zesłanemu do rezerw "Gikiemu" nie pomogła nawet zmiana trenera. Nowy szkoleniowiec wrocławian, Tadeusz Pawłowski, zaznaczył, że Gikiewicz nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. - Nie zastawiałem się nad nim, dlatego że nie ma go w kadrze. Dla mnie nie ma tematu - uciął trener.

W poprzedniej kolejce Lech Poznań dostał srogą lekcję futbolu od zawodników Pogoni Szczecin, przegrywając aż 1:5. "Kolejorzowi" na powstanie z kolan trafił się jednak wymarzony rywal. Piast Gliwice na ligowe zwycięstwo czeka bowiem już od pięciu kolejek.

Wymieniany jeszcze niedawno w gronie faworytów do mistrzowskiego tytułu Górnik Zabrze od kilku kolejek pogrążony jest w kryzysie. Ekipa Ryszarda Wieczorka nie wygrała żadnego z czterech ostatnich meczów, a na gola w T-Mobile Ekstraklasie czeka już od 335 minut. Okazją do zakończenia złej passy będzie sobotni mecz z Koroną Kielce. Tym bardziej, że na wyjazdach "złocisto-krwiści" są jedną z najgorzej punktujących drużyn.

Piłkarze Lechii Gdańsk nie byli zadowoleni z bezbramkowego remisu z Wisłą Kraków. Podopieczni Michała Probierza przejęli w końcówce meczu inicjatywę, ale nie byli w stanie zamienić tej przewagi na gola. - Trener nas uczulał, że Wisła koło 60. czy 70. minuty padnie. Mieliśmy tam jedną sytuację, Marcin niestety przestrzelił, no i stąd wynik 0:0 - powiedział Rafał Janicki, zawodnik Lechii.

Wisła Kraków już po raz dziesiąty w tym sezonie wraca z meczu wyjazdowego bez kompletu punktów. W piątkowym spotkaniu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy "Biała Gwiazda" zremisowała bezbramkowo z Lechią Gdańsk. Trener Franciszek Smuda przyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że największą bolączką Wisły jest w tej chwili wąska kadra. - W dzisiejszym meczu to i Donald, i Sarki nie powinni grać za ostatnie spotkanie z Cracovią, ale tylu zawodników z kolei w kadrze nie mamy, którzy mogą grać w ekstraklasie i mogą zespołowi pomóc. Nie możemy wszystkim dać odpocząć, bo musiałbym ja grać - skwitował "Franz".

Piłkarze Widzewa już po raz dwunasty w tym sezonie nie zdobyli w meczu wyjazdowym choćby jednego punktu. Mimo to łodzianie zebrali pochwały zarówno od piłkarzy, jak i trenera Ruchu. - Na pewno nie był to łatwy rywal, bo widać było, że chłopaki walczą, a przy okazji też dobrze grali w piłkę - powiedział Piotr Stawarczyk, zawodnik "Niebieskich".

W pierwszym meczu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Ruch Chorzów wygrał z Widzewem 2:1. Artur Skowronek, szkoleniowiec łodzian, próbował bronić swojego zespołu, mówiąc o walce i zaangażowaniu, ale i on musiał przyznać, że "Niebiescy" byli tego dnia po prostu lepsi. - Ruch nas dzisiaj na pewno wypunktował. Wypunktował nas rzutem karnym i ustawieniem sobie drugiej połowy drugą bramką, natomiast my ani po rzucie karnym, ani po drugiej bramce się nie załamaliśmy i dalej wierzyliśmy w siebie. Zabrakło po prostu tego konkretu, który miał nasz przeciwnik - powiedział Skowronek.

Wisła Kraków mogła zmniejszyć dystans do prowadzącej w tabeli Legii, ale tylko bezbramkowo zremisowała w Gdańsku z Lechią. Jak to u przyjaciół - nikt krzywdy sobie nie zrobił.

Piłkę ustawioną na piątym metrze wybija bramkarz Lechii, Bartosz Kaniecki. Robi to tak nieudolnie, że mecz... niedługo później się dla niego kończy. Pech czy kompletny brak umiejętności?

Trzy stuprocentowe sytuacje, ale na tablicy 0:0. Tak swoje sytuacje marnowali piłkarze krakowskie Wisły i gdańskiej Lechii.

Mecz przyjaźni tylko z nazwy. "Zakumplowani" ze sobą kibice Ruchu i Widzewa obejrzeli, jak "Niebiescy" w Chorzowie ograli RTS 2:1. Sytuacja ostatniegio w tabeli Widzewa staje się beznadziejna, a Ruch jest trzeci.

Początek meczu w Chorzowie, Ruch naciera na Widzew. Dwie świetne okazje ma Maciej Jankowski, który sprytnie unika pułapek ofsajdowych.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 2:1. Niefrasobliwa postawa defensywy "Niebieskich" i Mateusz Cetnarski z bliska zdobywa honorową bramkę dla gości z Łodzi. Na więcej Widzewa stać już nie było.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 2:0. Dośrodkowanie Macieja Jankowskiego i Grzegorz Kuświk głową podwyższa wynik. Napastnik ma już tyle goli w tym sezonie, co... nosi na plecach.

Ruch Chorzów - Widzew Łódź 1:0. Faul w polu karnym, więc do piłki podchodzi najlepszy chyba specjalista od stałych fragmentów w T-Mobile Ekstraklasie, Filip Starzyński. Bramkarz Widzewa dityka piłki, ale i tak nie ma szans.

Choć zagrał tylko w dwóch spotkaniach w tym roku, to jednak zdążył już pokazać, że dysponuje papierami na dobrego gracza. Teraz jednak odpocznie od piłki. Brazylijczyk Guilherme, bo to o nim mowa, we wtorek na treningu nabawił się kontuzji. Okazało się, że 22-latek naderwał więzadło poboczne piszczelowe kolana i czeka go około cztery tygodnie przerwy.

Niespełna miesiąc trwały rozmowy Legii z MFK Koszyce w sprawie pozyskania Ondreja Dudy. W tym celu na Słowację poleciał nawet sam Bogusław Leśnodorski, który jak się teraz okazało dopiął swego. 19-letni ofensywny pomocnik związał się aż 4,5-letnią umową. W niedzielę tuż przed spotkaniem z Jagiellonią zostanie oficjalnie zaprezentowany w stolicy.