Zagłębie - Zawisza 2:0. Fantastyczny odbiór Rymaniaka, wspaniały rajd Piecha i perfekcyjne wykończenie akcji przez Abwo. Nigeryjczyk strzelił swoją czwartą bramkę po przerwie zimowej, znów utonął w objęciach Oresta Lenczyka a Zawisza stracił ochotę do gry.

Zagłębie - Zawisza 1:0. Perfekcyjnie wykonany stały fragment gry przez Manuela Curto. Portugalczyk z bocznego sektora boiska posłał piłkę prosto na głowę Lubomira Guldana a Słowak precyzyjnym strzałem zmieścił ją tuż przy słupku.

W spotkaniu zespołów pogrążonych w kryzysie Śląsk lepszy od Cracovii. "Pasy" przegrały trzecie spotkanie z rzędu, wrocławianie wygrali po raz pierwszy od początku listopada. Zwycięstwo zapewniło im trafienie niezawodnego Marco Paixao, dla którego był to już trzeci w tym roku, a w sumie trzynasty gol w rozgrywkach.

Pierwsza groźna akcja Śląska i od razu piłka wpada do siatki. Marco Paixao wykańcza z bliskiej odległości dokładne podanie Sylwestra Patejuka i dając prowadzenie Śląskowi zdobywa swoją trzynastą bramkę w sezonie.

- To zespół z Białegostoku odebrał dwa lata temu mistrzostwo Polski - mówi Miroslav Radović. - Nie jedziemy do Warszawy jako chłopcy do bicia - zapowiada Piotr Stokowiec. Niedzielne starcie Legii i Jagiellonii wysuwa się na pierwszy plan 24. kolejki. Dla drużyny ze stolicy będzie to szczególne starcie. Jeśli zdobędzie trzy punkty, będzie to już jej tysięczna wygrana w ekstraklasie.

W piątek rozwiązał kontakt z Arisem Saloniki, w sobotę rzutem na taśmę zasilił szeregi Cracovii. Giannis Papadopoulos to jeden z nabardziej znanych obcokrajowców, którzy zimą przybyli do naszej ligi. Z "Pasami" podpisał kontrakt do czerwca 2016 roku.

Choć kibice obu zespołów się przyjaźnią, to jednak na murawie raczej nie będzie tego widać. Zarówno Zagłębie, jak i Zawisza bardzo potrzebują punktów.

Rundę zaczęli solidarnie, od dwóch porażek, teraz liczą na przełamanie. W pierwszym niedzielnym spotkaniu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovia zmierzy się ze Śląskiem.

Z 1:5 do 4:0 - taką drogę przebyli w ostatnich dziewięciu dniach piłkarze Lecha. Wielką ulgę poczuł szkoleniowiec "Kolejorza" Mariusz Rumak. - Dziękuję kibicom, bo przyjęli nas dobrze. Sztuką jest być zespołem wtedy kiedy jest ciężko. Trzeba przemawiać boiskiem i my pokazaliśmy charyzmę, charakter. Wierzę, że podbuduje to moich piłkarzy - powiedział na pomeczowej konferencji.

Piłkarze Lecha w meczu z Piastem zrekompensowali się za ubiegłotygodniową klęskę 1:5 z Pogonią. - W tym meczu najważniejszy był charakter. Wszystko siedzi w głowach i my pokazaliśmy, że jak jesteśmy drużyną, wszyscy razem, to jednak da się wygrać w dużych rozmiarach. To mały kroczek po tym blamażu w Szczecinie - komentowali po zwycięstwie 4:0.

Przy okazji meczu Górnika z Koroną w Zabrzu doszło do niespodziewanego spotkania. Miłą pogawędkę ucięli sobie selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka i hiszpański szkoleniowiec Korony Jose Rojo Martin. O czym rozmawiali?

- To jest bardzo ważny punkt, patrząc na przebieg meczu. Mam nadzieję, że będzie to punkt zwrotny - powiedział po remisie z Koroną Ryszard Wieczorek. - Zdaję sobie sprawę z frustracji, z krytyki, ale ciężko jest więcej wymagać od niektórych chłopaków, i tak wznoszą się na wyżyny - dodał szkoleniowiec Górnika.

Piłkarze Górnika w trzecim kolejnym meczu tej rundy nie potrafili odnieść zwycięstwa a nawet strzelić bramki. - Ciągle są jakieś urazy, pauzy za kartki, trener Wieczorek musi eksperymentować, ale to jest piłka nożna, trzeba być przygotowanym na wszystko - mówili po bezbramkowym remisie z Koroną. Swoje niezadowolenie wyrażali także kielczanie, którzy od 53 minuty grali z przewagą po czwerwonej kartce Macieja Mańki. - Dostaliśmy niespodziankę od Górnika i powinniśmy wywieść trzy punkty - podsumował Jacek Kiełb.

Lech Poznań pokazał klasę - po kompromitacji z Pogonią w poprzedniej kolejce (1:5), tym razem nie miał litości dla gliwickiego Piasta. 4:0 przy Bułgarskiej to najniższy możliwy wymiar kary.

Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0. Cudowne podanie Kownackiego i Linetty z bliska kończy strzelanie na stadionie przy Bułgarskiej. Lech roznosi gości.

Lech Poznań - Piast Gliwice 3:0. Szymon Pawłowski, jak przy pierwszej bramce, idealnie przymierza przy słupku.

Lech Poznań - Piast Gliwice 2:0. "Kolejorz" podwyższa prowadzenie. Tym razem Łukasz Teodorczyk nie mógł nie trafić!

Lech Poznań - Piast Gliwice 1:0. Gospodarze nacierają na gości i w końcu dopinają swego. W roli głównej pomocnik "Kolejorza", Szymon Pawłowski.

Początek meczu z Piastem należał do poznańskiego Lecha i jego napastnika Łukasza Teodorczyka. Piłka, jak zaczarowana, do bramki gliwiczan, wpaść nie chciała.

Mecz walki w Zabrzu. Górnik zremisował bezbramkowo z kielecką Koroną, która przez praktycznie cały mecz była stroną przeważającą. Tym samym gospodarze nie dogonili trzeciego w tabeli Ruchu Chorzów i na wiosnę jeszcze nie wygrali, nie strzelając nawet bramki.