Czarno na białym

Czarno na białym

Gra na emocjach

Pojawi się, czy nie - to nieistotne, bo wystarczyła sama zapowiedź przejazdu nocnych wilków przez Polskę żeby rozpoczęła się pewna gra. Gra na emocjach i śledząc prowokacyjne wypowiedzi lidera grupy rosyjskich motocyklistów, trudno nie odnieść wrażenia, że o nią w tym wszystkim głównie chodzi. A gdyby przy okazji doszło do wydarzeń pozwalających przykleić Polakom łatkę rusofobów, to niewielka grupa motocyklistów odniosłaby sukces.

Kim są Nocne Wilki?

Chcą przejechać przez Polskę w "braterskim rajdzie przyjaźni". Ich podróż powinna rozpocząć się jeszcze w tym tygodniu, a w poniedziałek Nocne Wilki powinny wjechać do Polski. My nie powinniśmy ich wpuszczać - z sondażu przygotowanego dla "Faktów" TVN wynika, że uważa tak ponad połowa Polaków. Kim są Nocne Wilki?

Ktokolwiek widział...

Liczba dzieci i nastolatków, których zaginięcia zgłaszane są policji, gwałtownie rośnie. W ubiegłym roku takich przypadków było już ponad osiem tysięcy. Na szczęście zdecydowaną większość zaginionych szybko udaje się znaleźć. Z czego to wynika, co dzieje się z zaginionymi i w jakim wieku młodzi ludzie najczęściej znikają z domów? Między innymi na te pytania odpowiedzą teraz specjaliści, z którymi rozmawiał Maciej Warsiński.

Cena zaginięcia

Po zaginięciu najważniejsze jest pytanie: gdzie jest dziecko? Do dziś takiego spokoju mieć nie może ojciec zaginionego osiem lat temu Mateusza Żukowskiego. Ostatni raz widzieli go koledzy bawiący się z nim nad rzeką. Prokuratura podejrzewała więc, że chłopiec utonął. Ciała - ani w rzece, ani nigdzie indziej - jednak nie znaleziono. Od 2007 trwają dramatyczne poszukiwania, które dosłownie i w przenośni wiele rodzinę kosztowały.

Pościg

Jedną z pierwszych akcji poszukiwawczych w tym roku niemal na bieżąco relacjonowaliśmy na naszej antenie w ubiegłym tygodniu. Chodziło o dziesięcioletnią Maję porwaną sprzed swojego domu. Katarzynie Górniak udało się ustalić nowe fakty w tej sprawie. Między innymi: co porywacz robił w ostatnich miesiącach i dniach przed uprowadzeniem dziewczynki. Okoliczności porwania, przebieg poszukiwań i ich szczęśliwe zakończenie w jej relacji.

Mdłe barwy kampanii

Polityk, który ma za sobą dziesiątki ludzi i nieporównywalne środki na kampanię, ale Pawłowi Kukizowi może pozazdrościć wyrazistości i entuzjazmu. To prezydent Bronisław Komorowski. Druga kadencja miała być formalnością dopełnioną w pierwszej turze. Na pierwszej - jeżeli wierzyć sondażom - walka jednak się nie skończy. Męcząca i momentami chaotyczna walka.

Gry sztabowe

Zdecydowanie wyższe sondażowe notowania niż jeszcze kilka tygodni temu ma główny konkurent Bronisława Komorowskiego - Andrzej Duda. To dla kandydata PiS informacja dobra. Gorsza jest taka, że nadal popiera go mniej osób niż partię, która go do prezydenckiego wyścigu wystawiła. Podkreślają to komentatorzy jego kandydaturze niechętni. Nawet oni muszą jednak przyznać, że kampania Dudy prowadzona jest wyjątkowo sprawnie, według prawdopodobnie najlepszych w tej dziedzinie wzorów. Jakich?

Kandydat gniewu

Bez żadnego wielkiego uderzenia i spektakularnych akcji, za to z jednym, powtarzanym od lat hasłem - tak kampanię prowadzi Paweł Kukiz. Jak na razie, jest największym zaskoczeniem prezydenckiego wyścigu. Człowiek, który miał mieć problem z zebraniem stu tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą, jest dziś w sondażach trzeci. Jak z niepokornego wokalisty pozostającego poza głównym nurtem polskiej sceny muzycznej, stał się na scenie politycznej najważniejszym głosem zbuntowanych wyborców?

Wina i kara

Uczestnicy awantury w barze na pobłażliwość sądu liczyć raczej nie będą mogli. To pierwsza, dobra wiadomość wynikająca ze statystyk. Druga jest zła. Z danych gromadzonych przez stowarzyszenie piętnujące rasizm wynika, że liczba takich zdarzeń w ostatnich latach w Polsce rośnie. I to znacząco. Nie jest to problem jednej miejscowości, czy jakiegoś regionu. Takie wydarzenia jak te z Piotrówki pokazują jedynie, że rasistowski atak może zdarzyć się wszędzie. Małgorzata Roman.

Obcy swój

Liczba spraw i umorzeń, wysokość zapadających wyroków, czy wzrost lub spadek liczby incydentów na tym tle - to nie wszystko, co opisuje problem rasizmu w Polsce. Jest jeszcze coś, czego liczbami opisać się nie da. To nasza mentalność i stosunek do ludzi wyglądających inaczej, który wyraża się tym, jak ich traktujemy i jak się do nich odnosimy. Jak w każdej sprawie i tu uogólnienia nie zawsze zbliżają do prawdy, ale niektóre są uprawnione. Magdalena Raczkowska Kazek.

Gra nie fair

Dziś pokażemy polski rasizm oraz ksenofobię, bo ta mierzona liczbą zdarzeń na tym tle niebezpiecznie w ostatnich latach rośnie. Jeden z kilkuset incydentów do jakich dochodzi na rasistowskim tle każdego roku, miał ostatnio miejsce w małej miejscowości na Opolszczyźnie. O Piotrówce i miejscowym LZS stało się głośno nie ze względu na osiągane przez zespół wyniki, a zawodników, którzy w nim grają. Ciemnoskórych zawodników. Do niedawna traktowanych jako lokalna ciekawostka, teraz stających się pretekstem do zadania uniwersalnych pytań. Pytań o rasizm. Przemysław Wenerski.

Granice in vitro

Genetyka to dziedzina, w której ograniczenia wydają się nie istnieć. Jednak w przypadku in vitro, którego efektem są narodziny człowieka, pojawia pytanie o cienką granicę między leczeniem a genetycznym wyścigiem. Gdzie kończy się walka z niepłodnością, a zaczyna po prostu spełnianie zachcianek? Pytanie w Polsce tym bardziej istotne, że wciąż jako jedyni w Europie nie mamy prawa, które w jakikolwiek sposób regulowałoby kwestię in vitro i historia, taka jak w Niemczech u nas też może się zdarzyć. Jacek Smaruj

Decyzje brzemienne w skutkach

Ciężarne bizneswomen, które ZUS niemal z automatu podejrzewa o wyłudzanie zasiłku macierzyńskiego. Podejrzenia nie są do końca bezpodstawne, bo nasza reporterka "Czarno na białym" bez problemu znalazła w internecie firmy, które doradzą przyszłym mamom jak to zrobić. Ale założenie urzędników, że tak robią wszystkie kobiety w ciąży jest dla większości z nich krzywdzące. A dla samego ZUS-u, który tak cierpi na brak pieniędzy, bardzo kosztowne.

Na glinianych nogach

ZUS - instytucja finansowa, z którą każdy z nas ma, lub będzie miał do czynienia. Choć mało kto w tę instytucję dziś wierzy. A dokładnie w to, czy dzięki niej będzie mógł nie tyle godnie żyć, co przeżyć na emeryturze. Obawy są uzasadnione, bo gdyby ZUS był prywatną firmą i był w takim stanie, w jakim jest dziś, to by zbankrutował, a emeryci zostali bez grosza. Czy to, że jest instytucją państwową gwarantuje, że tak się nigdy nie stanie?

ZUS o włos

Niewiele brakowało, a Katarzyna Kalata byłaby najmłodszym w historii prezesem ZUS. Ale czegoś jej zabrakło. Merytorycznej wiedzy i kompetencji, czy może politycznego wsparcia? O kompetencjach Kalaty trudno mówić, bo szczegóły konkursu nie są jawne. To, co wyszło na jaw, to nerwowa atmosfera podczas wtorkowej rozmowy kwalifikacyjnej w ministerstwie pracy.

Wojownik na zawsze

3 lata więzienia i 10 lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych - surowy wyrok, który dla partyjnego lidera jest jak polityczna śmierć. Ale ponieważ wyrok jest nieprawomocny, a wybory parlamentarne za pasem, raczej długo jeszcze finału nie poznamy. Cała ta sprawa pokazuje pewne charakterystyczne oblicze Mariusza Kamińskiego - radykalnego i bezkompromisowego wojownika. Tak wspominają go dawni koledzy z antykomunistycznej opozycji, tak mówią o nim też politycy PiS - o ile w ogóle mówią, bo Kamiński w Prawie i Sprawiedliwości to postać dość specyficzna. Niewierzący w partii, która chętnie manifestuje religijność i nie forsujący teorii zamachu smoleńskiego, choć zaufany prezesa. O człowieku, który kiedyś walczył z komuną, a dziś sam jest oskarżany o nadużywanie władzy.

Sprzeczność, której nie ma

Jedna afera korupcyjna, dwa różne procesy i trzy wyroki skazujące, choć wszystkie jeszcze nieprawomocne. W "Czarno na białym" kulisy afery gruntowej i wyjaśnienie, dlaczego nie ma sprzeczności w tym, że w tej samej sprawie jeden sąd skazał dwóch mężczyzn za płatną korupcję, a drugi sąd skazał tego, który korupcję miał ścigać. Właśnie taką sprzeczność zarzucają wymiarowi sprawiedliwości obrońcy Mariusza Kamińskiego. Polityczni obrońcy, bo - jak przyjrzeć się szczegółom sprawy - to widać, że jeden wyrok nie wyklucza drugiego. A przy okazji na jaw wychodzą ciekawe fakty.

Poza układem

Zaczynamy od sędziego, który skazał niedawno byłego szefa CBA - a obecnie wiceszefa PiS - na 3 lata więzienia. Wyrok, surowszy niż chciała prokuratura, wywołał polityczną burze. Tak dużą, że policja proponuje Wojciechowi Łączewskiemu ochronę. Ale to nie pierwszy jego kontrowersyjny wyrok. Co ciekawe, dziś najbardziej krytykują go ci, którzy stoją za jego sędziowskim awansem. Kim jest człowiek, który zasłynął z tego, co w Polsce jest rzadkością - stanowczości wobec przedstawicieli władzy i mocnych uzasadnień wyroków?

Nie po aptekarsku

Nielegalny handel lekami jest problemem, ale nie ma jasności, jak sobie z nim radzić. Podobne historie nieuczciwych aptekarzy różnie są traktowane przez prokuratorów w różnych miejscowościach. Dla jednych jest to przestępstwo i doprowadzają do skazania, inni umarzają sprawy. Można by powiedzieć, że to sprawiedliwość wymierzana nie po aptekarsku.

Nieuleczalny proceder?

Dla chorych to leki ratujące życie. Dla nieuczciwych właścicieli aptek lub hurtowni to przede wszystkim krociowe zyski. Nadzór farmaceutyczny, który bada takie przypadki już mówi, że to czubek góry lodowej. Proceder jest dość prosty, a sprowadza się do tego, że bardziej opłacalna jest sprzedaż leków za granicą niż w polskich aptekach. U nas leki są najtańsze w Europie dzięki korzystnym limitom cen wynegocjowanym przez Ministerstwo Zdrowia z producentami. Wyjątkową ironią jest fakt, że obróciło się to przeciwko chorym w kraju. Powstrzymanie tego groźnego dla chorych procederu nie będzie jednak łatwe.