Jeśli ktoś ma wrażenie, że polskie sądy działają za wolno, powinien czasem zajrzeć do Włoch. Proces, który trwa na Sycylii, byłby świetnym tematem dla Fredry. Polski romantyk go nie opisał, a mógł, bowiem postępowanie rozpoczęło się w... 1816 roku. A chodzi o 30 hektarów ziemi, która pewna rodzina kupiła za zaniżoną cenę.