Siedziała w areszcie domowym, skazano ją na 2 lata więzienia, straciła też prawo wykonywania zawodu. To cena, którą zapłaciła węgierska akuszerka, która pomagała kobietom rodzić w domu. W ten sposób przyjęła na świat ponad 3 tysiące dzieci. Troje zmarło i stąd wzięły się problemy. Dziś kobieta jest symbolem walki o prawo do nie tyle legalnych, co unormowanych porodów domowych. Nowe przepisy musiały się na Węgrzech pojawić. A w Polsce można zobaczyć film "Uwolnić poród", który jest historią węgierskiej położnej.