Jest oficjalna lista pasażerów zestrzelonego boeinga

Linie Malaysia Airlines opublikowały w sobotę na swej stronie internetowej listę pasażerów i członków załogi boeinga 777, który w czwartek został zestrzelony na wschodzie Ukrainy. Na liście obejmującej 298 nazwisk nie ma polskich obywateli.

Lasek: trwa zacieranie śladów na miejscu katastrofy

- Dostęp do szczątków samolotu mają nieuprawnione osoby, które nie znają się na prowadzeniu dochodzenia i mogą świadomie dokonywać zmian w położeniu szczątków lub je wywozić. To zacieranie śladów – powiedział w „Faktach po Faktach” w TVN24 Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, odnosząc się do katastrofy malezyjskiego boeinga na Ukrainie.

Śledztwo przeciwko kierowcy polskiego autokaru. Identyfikują ofiary

Prokuratura w Dreźnie oraz tamtejsza policja wdrożyły śledztwo przeciwko kierowcy polskiego autokaru, który brał udział w wypadku, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę na autostradzie A4 w Niemczech. 44-letni mężczyzna podejrzany jest o popełnienie nieumyślnego zabójstwa. W wypadku zginęło 10 osób. Dotychczas udało się zidentyfikować pięć ofiar. Są to Polacy - trzech mężczyzn i dwie kobiety.

"Samolot odbywał kurs zgodnie z zasadami, reguły zostały złamane na ziemi"

- Od chwili, kiedy został zestrzelony samolot, szczątki osób pozostają wciąż na polu - oświadczył w sobotę minister transportu Malezji Liow Tiong Lai. Dodał, że "świat ma moralne zobowiązanie, by zapewnić, że wszystkie szczątki ludzie zostaną odnalezione i odpowiednio zabezpieczone". Wyjaśnił, że lot MH17 korzystał z uznawanego za bezpieczny korytarz powietrzny, określił go mianem często uczęszczanej powietrznej autostrady. - Samolot odbywał kurs zgodnie z zasadami, natomiast reguły zostały złamane na ziemi - powiedział.

SBU publikuje zdjęcie na dowód wystrzelenia rakiety

SBU ma jednoznaczne dowody, że samolot został zestrzelony za pomocą systemu rakietowego Buk - poinformowała w sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Na swojej stronie umieściła zdjęcie, na którym ma być widać moment wystrzelenia rakiety.

"Mordercy". Dzienniki ostro o katastrofie samolotu

Mocne okładki holenderskich i brytyjskich gazet. Największy holenderski dziennik wskazuje winnych katastrofy, publikując zdjęcia separatystów z tytułem "mordercy". Z kolei brytyjskie tabloidy wskazują jako sprawcę katastrofy prezydenta Rosji Władimira Putina.

Postęp w negocjacjach Iran-Zachód. USA odblokują 2,8 mld aktywów

Przedstawiciele Iranu i 6 mocarstw (stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemiec) uzgodnili w piątek przedłużenie rokowań o programie nuklearnym Iranu o 4 miesiące, do 24 listopada - poinformowali w Wiedniu sekretarz stanu USA John Kerry i szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton.

Plaga śmierci rosyjskich żołnierzy na urlopie. "45 pogrzebów w dwa tygodnie"

W ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyło się 45 pogrzebów żołnierzy rosyjskich jednostek specjalnych, którzy zginęli przebywając na urlopie. Zupełnie nowe zjawisko, że żołnierze urlopują się i jadą na Ukrainę, żeby walczyć - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Zdaniem generała Gromosława Czempińskiego, byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa "kontrola Rosji nad separatystami jest ograniczona".

Szef separatystów: samolotem przewożono zwłoki, to był transport medyczny

Szef prorosyjskich separatystów Igor Striełkow oświadczył, że na pokładzie zestrzelonego w czwartek samolotu nie było żywych ludzi, a zwłoki martwych od kilku dni osób. "Rozmawiałem z ludźmi, którzy zbierali ciała, obaj są z Szachtarska, więc byli na miejscu 30 minut po tragedii. (...) Powiedzieli, że wiele ciał pozbawionych było krwi, a niektóre wyglądały, jakby krew zakrzepła na długo przed katastrofą" - napisał w oświadczeniu.

Personel OBWE na miejscu katastrofy. "Nie mieli dostępu, jakiego oczekiwali"

OBWE poinformowała w piątek, że jej obserwatorzy, którzy dotarli tego dnia na miejsce czwartkowej katastrofy samolotu Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych na wschodzie Ukrainy, nie mają tam takiej swobody poruszania się, jaka jest im niezbędna. Ekipa 17 obserwatorów przebywała na miejscu katastrofy przez ok. 75 minut