Zaczęła rodzić, jej bliscy wezwali karetkę, ale ta utknęła na zaśnieżonej drodze. Strażacy i drogowcy próbowali udrożnić trasę i w końcu się udało. Gdy lekarz dojechał, okazało się, że Pawełek już się urodził. Poród odebrał brat kobiety. - Wiadomo, że na gospodarstwie człowiek musi umieć robić różne rzeczy, ale żeby dokonać czegoś takiego, to mistrzostwo świata. Kto inny na jego miejscu mógłby spanikować. On jednak zachował zimną krew – komentują jego bliscy.