Kraków

Kraków

Policjanci szukali go 16 lat. Wpadł, gdy sprzedawał kurczaki z rożna

Przez 16 lat policjanci poszukiwali go za pobicie. Namierzyli wreszcie pod Krakowem, gdzie sprzedawał kurczaki z rożna. Kiedy przyszli, by go zatrzymać, mężczyzna zaproponował im łapówkę - 10 tysięcy złotych. Trafił do aresztu. Odpowie za pobicie sprzed 16 lat oraz za próbę przekupienia policjantów.

Znaleźli opium w samochodzie. "To orzechy i słonecznik"

Policjanci zatrzymali ich za nadmierną prędkość. Później jednak okazało się, że to najmniejsze z ich przewinień. Najpierw badanie narkotestem wykazało, że kierowca jest pod wpływem narkotyków, później substancje psychoaktywne znaleziono w jego samochodzie. W obliczu takiej sytuacji pasażerka volkswagena postawiła na kreatywność. - To orzechy i słonecznik – odpowiedziała policjantom.

Jeden z najtrudniejszych szlaków w Tatrach w remoncie

W środę na szlaku Orla Perć prowadzone będą prace naprawcze w związku z powstałym tam osuwiskiem. Jak zapowiadają pracownicy TPN, ruch turystyczny w tym miejscu może być wstrzymywany. Orla Perć to jeden z najtrudniejszych szlaków w Tatrach.

Dyrektor znanego liceum poprawił oceny uczniom, bo "dwója to piętno". Kuratorium bada sprawę

Miał zmieniać dwóje na trójki. Tak twierdzą niektórzy nauczyciele. Małopolskie kuratorium sprawdza więc, czy dyrektor słynnego VIII LO w Krakowie faktycznie poprawiał maturzystom stopnie w dzienniku elektronicznym. On sam sprawy nie chciał komentować przed kamerą. Cytowany przez "Dziennik Polski" mówi zaś, że uczniom nie można stawiać dwój, "bo to przynosi im piętno na całe życie".

Kupowali hurtowo, sprzedawali w detalu. Podejrzani o handel narkotykami w rękach policji

Marihuana, amfetamina, sprzęt do porcjowania znaleźli policjanci w dwóch mieszkaniach w krakowie wynajmowanych przez pewną parę. W handlu narkotykami pomagać miał im wspólnik. Policjanci wpadli też na trop 30-latka powiązanego z, jak twierdzą, krakowskimi pseudokibicami. W jego mieszkaniu też znaleźli narkotyki. Wszyscy zostali zatrzymani, usłyszeli zarzut udziału w obrocie środkami odurzającymi.

"Zdecydowano, że trzeba go uciszyć, bo to jedyny sposób, żeby nie ujawnił swojej wiedzy"

- Z ustaleń świadków wynika, że Ziętarę najpierw próbowano przekupić, później próbowano go przestraszyć. W czerwcu 1992 zapadła decyzja, że trzeba go uciszyć - mówił we "Wstajesz i wiesz" Krzysztof Kaźmierczak, współautor książki "Sprawa Ziętary. Zbrodnia i klęska państwa". Jak dowiedziała się TVN24, jest akt oskarżenia ws. zabójstwa poznańskiego dziennikarza śledczego.

Podejrzanej o wyrzucenie niemowlaka grozi dożywocie. "Leczyła się psychiatrycznie"

- To była dobra rodzina. Nikt się tego nie spodziewał - mówią sąsiedzi 26-latki, która w piątek przyznała się do tego, że wyrzuciła swoją 3-miesięczną córkę Hannę przez okno. Dziewczynka nie przeżyła. Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa, grozi jej dożywocie. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Z udziałem kobiety odbyła się też wizja lokalna. Jak ujawniła prokuratura, kobiecie zdarzało się wcześniej przyduszać córkę. 26-latka leczyła się też psychiatrycznie.

Z liceum do pałacu prezydenckiego. Agata Duda żegna się z uczniami, prezydent - elekt żartuje

W II LO w Krakowie uczyła języka niemieckiego. W sierpniu czeka ją przeprowadzka do pałacu prezydenckiego. Agata Kornhauser-Duda, przyszła pierwsza dama, w piątek pożegnała się ze swoimi uczniami. W szkole towarzyszył jej mąż, prezydent-elekt, który jest absolwentem tej szkoły. Odebrał szablę, którą zwykle dostają najlepsi uczniowie. Sam dał do zrozumienia, że w liceum nie był prymusem.

90 tysięcy w kasetce, 110 w teczce. Cenne znalezisko pracowników gazowni

Podczas wykonywania prac na jednej z posesji w Tyczynie rzeszowscy monterzy natrafili na niecodzienne znalezisko. Na ziemi, tuż pod ich nogami, leżała metalowa kasetka wypełniona pieniędzmi. Jak podają lokalne media, było w niej 90 tys. zł. To nie koniec niespodzianek, kilka metrów dalej leżała teczka ze 110 tysiącami.

W tej kawiarni rządzą koty. "One są tu najważniejsze"

Mruczące, futrzaste i gotowe do adopcji – takie są koty mieszkające w pierwszej kociej kawiarni w Polsce. Będzie można napić się tam kawy, zjeść ciastko, poczytać książkę – to wszystko z kotem na kolanach. "Kociarnia", bo tak nazywa się to wyjątkowe miejsce, wielkie otwarcie zapowiada na piątek.

IPN opracował listę zbrodniarzy z Auschwitz. Jest na niej ponad 8 tysięcy nazwisk

Krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi śledztwo oświęcimskie, przygotował kompletną listę zbrodniarzy z KL Auschwitz-Birkenau. Liczy ponad 8 tysięcy nazwisk funkcjonariuszy SS, w tym kobiet. – Ta lista jest ważna, pokazuje skalę przedsięwzięcia i liczbę osób zaangażowanych w funkcjonowanie obozu – podkreśla Piotr Setkiewicz, kierownik Centrum Badań Muzeum Państwowego w Auschwitz

Fałszywy ginekolog założył białą poszwę i "badał" pacjentki. "Będziemy spokojnie rodzić"

Wszedł na oddział ginekologiczny w szpitalu, założył białą poszwę i przystąpił do "badania" pacjentek. Jedna z kobiet zauważyła, że w wyglądzie mężczyzny "coś jest nie tak" i wszczęła alarm. Ten, widząc jej reakcję, uciekł ze szpitala. Prokuratura zapowiada, że zostanie powołany biegły, który zbada poczytalność 27-latka. - Charakter sprawy nie pozwala nam ujawniać treści tych wyjaśnień, zostaną one zweryfikowane - zastrzega prokuratura.

Zatrzymana w związku ze śmiercią policjanta zwolniona z aresztu

37-latka, która została zatrzymana po tym, jak w lasku Proszowickim odnaleziono zwłoki policjanta, została zwolniona z aresztu. Jak informuje małopolska prokuratura, stan zdrowia kobiety nie pozwala na jej przesłuchanie. Również wstępne wyniki sekcji zwłok nie pozwalają na postawienie kobiecie zarzutów.

"Groziła wysadzeniem przedszkola". Przesłuchanie? Jak lekarze się zgodzą

51-latka z butlą gazową i pistoletem na kulki wdarła się do przedszkola w Zakopanem i miała grozić jego pracownikom. Teraz kobieta pozostaje pod opieką lekarzy. Dotychczas specjaliści nie wyrazili zgody na jej przesłuchanie. Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem zapowiada, że w trakcie śledztwa zostaną powołani biegli, którzy ocenią poczytalność kobiety.

Wpadł przez ślady ptasich odchodów w bagażniku. Odpowie za kradzież jastrzębi

Ze szkoły leśnej w gminie Zagnańsk (woj. świętokrzyskie) zniknęły dwa jastrzębie. 52-latek zapytany przez policjantów o ptaki zapewnił, że chciał je tylko obejrzeć. Zdradziły go jednak ślady ptasich odchodów, które funkcjonariusze znaleźli w bagażniku jego samochodu. Ptaki udało się odnaleźć, niestety jeden z nich już nie żył.