Wrocław

Wrocław

Pijana matka z dwuletnim synkiem na placu zabaw

2,3 promila alkoholu miała w organizmie kobieta, która na jednym z placów zabaw w Polkowicach zajmowała się swoim dwuletnim synem. 38-latka została zatrzymana, usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia.

"Pies spadł na chodnik z wysokości kilku pięter"

Prokuratura z Wrocławia oskarżyła dwóch mężczyzn o znęcanie się nad psem. Zwierzę znalezione przed blokiem miało połamane przednie łapy i musiało przejść dwie operacje. Marcinowi G. i Ireneuszowi I. grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

"Jesteśmy porażeni tym, czego się dowiadujemy"

Przemoc fizyczna, psychiczna, a nawet gwałt - to przewinienia, których miał się dopuścić dominikanin z Wrocławia. Przez kilka lat miał skrzywdzić co najmniej kilkanaście kobiet. O sprawie informują jego współbracia z zakonu, którzy są "zdruzgotani i porażeni" nowymi faktami wychodzącymi na światło dzienne.

"Włamywał się do kiosku, bo chciał poczytać"

Rozrzucone na ulicy gazety doprowadziły policjantów z Legnicy (województwo dolnośląskie) do mężczyzny, który kilka razy włamywał się do tego samego kiosku. Miłośnik prasy został zatrzymany. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Rodzice małych pacjentów onkologicznych apelują o szybsze szczepienia. "To ciągłe życie w strachu"

Zachorowanie na COVID-19 dla pacjentów onkologicznych oznacza przerwanie leczenia. Sytuację mogłyby poprawić szczepienia, jednak mali pacjenci szczepieni być nie mogą. A to oznacza trudności w kontakcie z rodzicami. Bo każdy kontakt jest potencjalnym ryzykiem. Dlatego rodzice pacjentów Przylądka Nadziei chcą, by umożliwić im wcześniejszy dostęp do szczepień przeciwko COVID-19.

Gdyby nie eskorta, Feliks przyszedłby na świat w korku na S8

Policjanci z Polkowic spotkali parę, która jak najszybciej musiała dostać się do szpitala. Wszystko dlatego, że w aucie - które utknęło w zatorze na drodze ekspresowej S8 - była rodząca kobieta. Policjanci eskortowali parę 18 kilometrów, a chwilę po dotarciu do szpitala na świat przyszedł Feliks.

Trzyletnia Hania nie żyje, matka i jej partner są w areszcie. Śledczy sprawdzają, jak wyglądał nadzór nad rodziną

Zaniepokojona płaczem sąsiadka zawiadomiła wcześniej policję, jednak funkcjonariuszy płacz nie zaniepokoił, bo dziecko już spało. Kurator sądowa o śladzie klapsa na pośladku dziewczynki informowała sąd, ale ten nie znalazł podstaw, by dziecko umieścić w opiece zastępczej. Prokuratura bada nie tylko sprawę zabójstwa trzyletniej Hani, ale też to, czy nadzór nad rodziną był właściwie sprawowany.

Wybił szyby w sądzie i od razu trafił do więzienia

Stanął przed budynkiem Sądu Rejonowego w Bolesławcu i wymierzył granitową kostką w okna budynku. Wybił trzy szyby. Gdy został zatrzymany, okazało się, że jest recydywistą. Za zniszczenie sądu będzie musiał jeszcze odpowiedzieć, ale na razie trafił na rok do więzienia za inne przestępstwa.