Wrocław

Wrocław

Myśliwy postrzelony podczas polowania

Wypadek podczas polowania na Opolszczyźnie. Jeden z myśliwych postrzelił drugiego. Życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawę bada policja. Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Na świat przyszły jaszczurcze bliźniaki. "To ewenement"

Dwie małe, choć mające już niemal 30 centymetrów długości, scynki nadrzewne przyszły na świat we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Na takie narodziny w zoo czekano od 10 lat. Teraz gadzim maluchom bacznie przypatrują się nie tylko ich opiekunowie, ale też matka, która broni potomstwa.

Do 16-latki zadzwonił "listonosz", potem "policjant". Pieniądze i biżuterię dziewczyna oddała "prokuratorce"

Gotówkę, a także złotą i srebrną biżuterię o wartości 10 tysięcy złotych 16-letnia mieszkanka Legnicy (województwo dolnośląskie) oddała osobom przedstawiającym się jako przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. Mężczyzna podający się za policjanta i kobieta, która miała być prokuratorem, twierdzili, że chcą zabezpieczyć pieniądze i biżuterię przed fałszywym listonoszem. Sprawę wyjaśnia policja.

"To mogą być bojowe środki chemiczne". Znaleźli tajemnicze pojemniki, ewakuują mieszańców

Dziesięć pojemników różnej wielkości znaleziono podczas prac archeologicznych w Lubaniu (województwo dolnośląskie). Zdaniem wojska w metalowych, ceramicznych i szklanych zbiornikach znajdują się nieznane substancje chemiczne, pozostałości po pierwszej lub drugiej wojnie światowej. - Bierzemy pod uwagę, że to bojowe środki chemiczne - mówią saperzy. Na sobotę zaplanowano ewakuację części mieszkańców miasta.

"Ta choroba to dość jadowity wąż, a jad jego działa totalnie różnie"

"Jeśli wciąż jest ktoś, kto macha ręką na dystans, maseczkę, czy w ogóle Covid, mam do niego parę słów" - napisał na Facebooku zakażony koronawirusem Konrad Imiela, dyrektor Teatru Capitol we Wrocławiu. Chory na COVID-19 mężczyzna przebywa w szpitalu. "Oba płuca mam zajęte przez ten bałagan" - opisuje i apeluje o noszenie maseczek, zachowywanie dystansu i mycie rąk.

Sami "wymierzyli mu sprawiedliwość" za liczne kradzieże. Pobity trafił do szpitala, tam okradł pacjentów

42-letni mieszkaniec okolic Warty Bolesławieckiej (Dolnośląskie) był dobrze znany lokalnej społeczności z mniejszych lub większych kradzieży. Kiedy w ciągu niespełna miesiąca przywłaszczył sobie trzy samochody, a na dokładkę wybiegł ze sklepu - nie płacąc - z torbą pełną zakupów, kilku mężczyzn wywiozło go do lasu i pobiło. Trafił do szpitala, ale i tam nie oparł się pokusie.