Pracownicy fabryki Bang w dzielnicy przemysłowej Chan we wschodnim Bangkoku wciąż walczą z powodzią. Pompują wodę dzień i noc. Układają stosy z worków z piaskiem. A wszystko po to, by ich miejsce pracy przetrwało. Takich jak oni są setki.
W zalanej stolicy Tajlandii ludzie radzą sobie, jak tylko potrafią. Część z nich wpadła na pomysł zaadaptowania na tymczasowy dom betonowych bloków do budowy mostu kolejowego. Wewnątrz nich ponad 30 rodzin znalazła suchy kąt. Mieszkając w tych warunkach od miesiąca strają się stworzyć pozory normalnego życia.
Ponad 2,5 mln zł - tyle w tym roku kosztowały szkody, spowodowane przez bobry w województwie pomorskim. Zawierzęta uszkodziły wały przeciwpowodziowe wzdłuż Wisły i rzek na terenie Żuław.
Powódź w Tajlandii trwa od lipca i pochłonęła już 533 ofiary. W czwartek z wodą zmagało się biznesowe centrum Bangkoku. Mieszkańcom udało się ją obronić. Wciąż zalane są ulice północnej i północno-wschodniej części stolicy.
Niż Rolf krąży nad Morzem Śródziemnym przynosząc silne opady deszczu i burze. Dla mieszkańców Francji oraz północnych i zachodnich Włoch oznacza to kolejne godziny strachu o własne życie i dobytek. W środę w Genui pochowano ofiar burz, które przeszły w ubiegły weekend nad Włochami. W sumie jest ich 20.
Organizacje pomocowe działające w dotkniętej powodziami części Pakistanu ostrzegły w środę, że wskutek poważnego niedofinansowania wkrótce nie będą mogły pomagać ludziom z tego regionu, co zagrozi życiu 5 mln ludzi, w tym 3 mln dzieci.
Woda wdziera się na obrzeża centrum Bangkoku. Władze Tajlandii nie poddają się w walce z powodzią i za wszelką cenę chcą utrzymać handlowe centrum kraju suche. Wideorelację z tego pojedynku przesłał na Kontakt 24 internauta @Sebastian Guslinski.
W Genui ogłoszono żałobę. Jak dotąd, na skutek nękających kraj od dwóch tygodni nawałnic, zginęło 20 osób, a dwie zaginęły. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ w niektórych częściach Italii, np. w Piemoncie, wciąż utrzymuje się alarm powodziowy.
Po weekendowych nawałnicach fala powodziowa przepływa przez Włochy. Na północy jest już spokojnie. W Genui trwa wielkie sprzątanie. Niebezpieczeństwo grozi natomiast Dolnie Padu, tak zwanemu spichlerzowi Włoch.
Powodzie, które nawiedzają Pakistan, oprócz zniszczeń, przyczyniają się do powstawania nowych zjawisk. Pająki, które chciały uniknąć zatopienia podczas zalania prowincji Sindh, zgromadziły się na drzewach i tam dalej prowadziły swój żywot. Efekt? Setki drzew owiniętych w pajęczyny.
Już ponad 500 osób poniosło śmierć w trwających od lipca powodziach, które dotknęły głównie północną i środkową część Tajlandii - poinformowali w niedzielę przedstawiciele tamtejszego rządu.
We Włoszech sytuacja pogodowa ma się poprawić dopiero w niedzielę. Część miast sprząta po powodzi, która niszczyła wszystko co napotkała na swojej drodze, a część dalej zmaga się z żywiołem. W najbliższych godzinach synoptycy przewidują ulewnie padający deszcz, silny wiatr, burze, a lokalnie nawet pojawienie się trąb powietrznych.
Bangkok wciąż walczy z napływającą z północy wodą. Przedstawiciele lokalnych władz robią wszystko, żeby woda nie dostała się do centrum miasta. Około 11 tys. mieszkańców chroni się przed powodzią w tymczasowych schroniskach, za które służą m.in. świątynie. Premier Tajlandii Yingluck Shinawatra obiecuje, że naprawi sytuację.
7 osób, w tym dwójka dzieci, zginęło w Genui w Ligurii na północy Włoch, gdzie doszło do powodzi w rezultacie gwałtownej nawałnicy - informuje na bieżąco dziennik Corriere della Serra. Z brzegów wystąpiły okoliczne strumienie. - To było jak tsunami, czegoś takiego nigdy tu nie było - powiedziała burmistrz Marta Vincenzi.
Nad południowo-zachodnią część Europy nadciągnęły grube chmury i ulewne deszcze. We Sewennach w południowej Francji już spadło od 150 do 300 litrów wody na metr kwadratowy. Ulewy dręczą także północne Włochy i Hiszpanię.
Największa od 50 lat powódź w Tajlandii dotarła w piątek w okolice centrum Bangkoku, wymuszając zamknięcie dużego centrum handlowego i zagrażając kilku stacjom metra.
Ludzie w wewnętrznych dzielnicach Bangkoku przygotowują się na przyjście powodzi. Zaczęli "uzbrajać" się w worki z piaskiem zaraz po tym, jak rząd nakazał zabezpieczyć centrum biznesowe.
W nocy z wtorku na środę powódź zalała kolejny obszar wokół centrum Bangkoku, Bang Khae. Poziom wody w ciągu godziny wzrósł o 30 cm. Rząd pod presją mieszkańców nakazał poszerzyć bramę śluzy w północno-wschodniej części miasta.
Ostatnia fala powodziowa przedziera się przez Bangkok do morza. W poniedziałek zalała kolejne dzielnice Bangkoku. Suche pozostaje tylko centrum stolicy i dzielnice południowe. Władze wydały nowy komunikat o ewakuacji.
W poniedziałek fala powodziowa zalała kolejne dzielnice Bangkoku. Suche pozostaje tylko centrum stolicy i dzielnice południowe. Władze wydały nowy komunikat o ewakuacji.