Może nam się wydawać, że czasy, gdy walka z naturą była na porządku dziennym, odeszły do lamusa. Nic bardziej mylnego. Istnieją zawody, w których obcowanie z żywiołami to codzienność.
Nawałnica uderzyła w trzy kornwalijskie miejscowości: Coverack, Plymouth i Devon. Służby ratunkowe zareagowały natychmiast, ale strat nie udało się uniknąć.
Siły natury coraz zacieklej atakują kraje azjatyckie, dewastując całe miasta. Powodzie i wylewające rzeki zmuszają ludzi do wielodniowych wędrówek, a śmiertelne ofiary osuwisk i ulew można już liczyć w setkach.
Dramatyczna akcja ratunkowa miała miejsce w środę na południu Chin w miejscowości Yangshuo. Żywioł uwięził mężczyznę w zalewanym przez wodę garażu. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili.
Rekordowe opady deszczu w lipcu pochłonęły już sześć ofiar w południowo-zachodniej Japonii. Woda wystąpiła z rzeki i spowodowała osunięcie się ziemi, co przyniosło ogromne straty. Lokalne władze zarządziły ewakuacje mieszkańców z terenów zagrożonych żywiołem.
Ogromna ulewa spowodowała przyczyniła się do zalania wielu ulic stolicy Meksyku. W niektórych dzielnicach miasta spadło nawet 70 litrów na metr kwadratowy wody. Takie wartości zwykle odnotowywane są w ciągu miesiąca.
Ponad sześć tysięcy osób opuściło swoje domy w strachu przed niszczycielską powodzią w Urugwaju. Władze starają się przeciwdziałać katastrofie, ale rzeka nie ustępuje.
Śmiercionośne powodzie i osuwiska doprowadziły do śmierci 202 osób. Żywioł pozostawił też wielu ludzi bez dachu nad głową. Siłę żywiołu i ogrom zniszczeń, jakich dokonał, widać najlepiej na zdjęciach satelitarnych.
Ostatnie pogodne dni sprawiły, że sytuacja hydrologiczna znacznie się poprawiła. Jest jednak kilka rzek, na których obowiązuje stan alarmowy. Należy do nich nie tylko Odra, lecz także między innymi Pilica.
Południe Polski wciąż jest zagrożone podtopieniami. Ostrzeżenia hydrologiczne obowiązują w wielu miastach województw opolskiego. Trwa usuwanie skutków zalań, które miały miejsce w Polsce w ostatnich dniach. Miejscami na rzekach wciąż utrzymują się stany alarmowe.
W części Polski obowiązują alerty hydrologiczne. Co to tak naprawdę oznaczają i jak je rozumieć? Na te pytania odpowiadał w programie "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 Krzysztof Malesa, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.