Kiedy zawodzi system, dochodzi do tragedii. 8-letni Kamil zmarł po kilku tygodniach w szpitalu, gdzie trafił z obrażeniami po katowaniu przez ojczyma. Zdarzało się, że przychodził do szkoły z obrażeniami, uciekał z domu, ale oddawano go oprawcom. Rodziną zajmował się też sąd. Aleksandra Kąkol.