Państwowa Komisja Wyborcza przez ostatnie 30 lat odpowiadała za organizację wyborów w Polsce. Ustawą, która miała służyć walce ze skutkami epidemii, rządzący pozbawili PKW możliwości przygotowania i przeprowadzenia wyborów. Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego miała się tym zająć Poczta Polska. Choć zarówno opozycja, jak i prawnicy alarmowali, że to niezgodne z prawem, że nie ma jeszcze ustawy o korespondencyjnych wyborach, to w ruch już poszły drukarskie maszyny. Do samorządów trafiły zaś żądania wydania spisów wyborców. Nad wszystkim miał czuwać minister Jacek Sasin. Materiał Radomira Czarneckiego.