Walka o szkołę, czyli - jak twierdzą wszystkie strony - o dobro dzieci. Dzieci, które tu głosu nie mają. Choć akurat w tej pierwszej sprawie to właściwie nie trzeba ich pytać, bo wiadomo, że cieszą się z tego, że pojutrze zaczyna się długa (prawie 20-dniowa, czyli dłuższa niż ferie) świąteczna przerwa w lekcjach. Dzieci się cieszą, wielu rodziców martwi, z kim w tym czasie zostawić pociechę, a nauczyciele mają ogromny żal do minister Kluzik-Rostkowskiej za publiczne upominanie ich, że czas wolny ucznia, nie oznacza wolnego także dla nich. Jak to w praktyce jest z tym wolnym u nauczycieli?