Lekarze podejrzewają, że dwuletni Adaś, który został znaleziony w stanie skrajnego wyziębienia, lunatykował i to mogło zwiększyć jego szanse przeżycia, bo mózg i cały organizm ma wtedy dużo mniejsze zapotrzebowanie energetyczne. Rodzice chłopca nie potrafią powiedzieć, czy chłopiec lunatykował. Nigdy tego nie zaobserwowali, choć mogli tego po prostu nie zauważyć. Wiele dzieci, według szacunków nawet co drugie, chodzi we śnie, ale nie od razu dorosłym kojarzy się to z właśnie lunatykowaniem, bo to, co się kojarzy, czyli chodzenie w nocy z wyciągniętymi rękoma, to pewien mit. Po czym więc poznać lunatyka i kiedy lunatykowanie staje się niebezpieczne. O jednej z największych zagadek naszego mózgu.