Czarno na białym

Czarno na białym

W sieci hazardu

Zgodnie z literą prawem - pokerzyści poza kasynem są jak przestępcy, podobnie jak ci, którzy przez Internet obstawiają np. wyniki sportowe - ale nawet sądy mają co do tego co raz więcej wątpliwości. Pokazują to kolejne wyroki i orzeczenia - w tym też Sądu Najwyższego - o czym dobrze wiedział wiceminister Kapica, gdy niedawno prezentował w Sejmie listę z nazwiskami ponad 20-u tysięcy namierzonych internetowych graczy hazardowych. Minister prezentował i ostrzegał, ale chyba mało kogo przestraszył. Jacek Smaruj.

Koniec gry

Czarno na białym widać jak uchwalona naprędce przed 5 laty ustawa jest dziurawa. To mogą być bardzo kosztowne dla państwa „dziury”, z czego ministerstwo finansów najwyraźniej zdaje już sobie sprawę i wiele wskazuje na to, że właśnie dlatego podjęło zaskakującą decyzję w sprawie wiceministra Kapicy. Ten, który stworzył, przeforsował, a teraz bezwzględnie egzekwuje hazardowe prawo - dalej tego prawa tworzyć już nie będzie. Tomasz Marzec.

Stan gry

Wpadki Ewy Kopacz na pewno specjalnie nie martwią tych, którzy liczą na przejęcie władzy w Platformie, choć do jesiennych wyborów parlamentarnych walczące frakcje raczej pozostaną w okopach. Kopacz - dzieląc stanowiska ministerialne - doprowadziła do partyjnego zawieszenia broni i, biorąc pod uwagę niepewny los wyborczy, nikomu nie opłaca się teraz tego zawieszenia zrywać. Co nie oznacza, że nie ma zakulisowych rozgrywek.

Psiapsiółki, dziewczynki, strażniczki

Po zaledwie trzech miesiącach rządzenia stanęła przed kryzysem, który może zdecydować o jej politycznych losach. Jej i Platformy oczywiście. To, jak Ewa Kopacz rozwiąże gorący problem z górnikami będzie testem na jej przywództwo. Dziś nie o górnikach, ale o tym, jak silną władzę po 100 dniach rządów premier ma w swojej partii. Gdy przejmowała stery po Tusku, cały czas podkreślała, że będzie rządzić po swojemu. Gdy mianuje na kolejne stanowiska kobiety, pada zarzut, że otacza się przyjaciółkami. Pomijając te damsko-męskie podteksty widać, że w Platformie rodzi się nowa frakcja. Ewa Kopacz najwyraźniej buduje swoje partyjne zaplecze, którego nigdy nie miała sama będąc przecież zapleczem Tuska. Kim są kobiety, którymi się otacza?

Rozchwiany wizerunek

Jak bardzo nowe zaplecze może przydać się Ewie Kopacz w partyjnych, zdominowanych przez mężczyzn rozgrywkach? Wiele, także dla jej partyjnej pozycji, będzie zależało od tego, jak poradzi sobie z górnikami. Czy będzie jak "żelazna dama", czy bardziej jak "wrażliwa matka-Polka"? To będzie test dla jej przywództwa, ale też sprawdzian wizerunku, który na razie wydaje się dość niespójny.

Górnicze losy

Górnicy z Silesii poszli swoją drogą. Droga, jaką kilkanaście lat temu poszli górnicy z likwidowanej wtedy kopalni Dębieńsko, dla wielu okazała się prawdziwym przekleństwem. Po zamknięciu kopalni jedni górnicy przeszli do innych zakładów, inni wybrali odprawy, czego niektórzy z nich dziś bardzo żałują, a jeszcze inni górnicze urlopy do emerytury i przeprowadzkę na drugi koniec Polski. O życiu górnika bez kopalni, Małgorzata Roman.

Jak Feniks z popiołów

Dokładnie to samo ponad cztery lata temu mówili górnicy z przewidzianej do likwidacji kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Nikt już w nią nie wierzył - poza górnikami. Zamiast jednak protestować wzięli sprawy w swoje ręce i zrobili coś, co można nazwać górniczą rewolucją. I dziś to najnowocześniejsza polska kopalnia, zatrudnia grubo ponad dwa razy więcej ludzi niż wtedy, dziennie wydobywa tyle węgla, ile wtedy w ciągu miesiąca i przynosi zyski. Czarno na białym - dowód, że wydobycie węgla może być w Polsce opłacalne. Jednak pod pewnymi warunkami. Tomasz Marzec

Pracy za wszelką cenę!

"Czarno na Białym" dziś z przewagą czarnego. Górnicy i rząd bez porozumienia. Protestuje już 12 z 14 kopalni należących do Kompanii Węglowej - największej firmy górniczej w Europie, która przynosi jednak gigantyczne straty. W ubiegłym roku było to ponad 1,1 mld złotych. Nie ma zgody górników na rządowy plan naprawczy, nie ma też na razie alternatywy. Na początek ci, którzy teraz walczą o swoje. Bo za tymi wszystkimi wielkimi liczbami stoją konkretni ludzie - górnicy i ich rodziny - często od pokoleń żyjące z węgla. I to tłumaczy w dużej mierze, dlaczego tak trudno pogodzić im się z koniecznością zmiany. Z górnikami, ale nie liderami związkowców rozmawiał Rafał Stangreciak.

Islam w pułapce

- To, co się stało w Paryżu było nie tylko zbrodnią, ale też pułapką - takie komentarze po ostatnich zamachach dużo mówią o strachu przed islamofobią. Strachu wśród francuskich muzułmanów, których może być nawet około 6 milionów, choć to tylko szacunki, bo nad Sekwaną - nawet w czasie spisu powszechnego - nie wolno pytać o wyznanie. Ta wolność religijna, a zarazem laickość kraju mogły dać islamskim radykałom pole do działania. Francja, która w XIX wieku zaczęła sprowadzać do siebie muzułmanów teraz (jak mówią oni sami) zmienia do nich nastawienie.

Satyra rozstrzelana. "Charlie Hebdo" nadal będzie się ukazywać

Byli obywatelami Francji i Francję zaatakowali. Z zimną krwią zabili 17 osób, ale i ... zmobilizowali miliony do wyjścia na ulice w marszu solidarności przeciwko terrorystom. Po zamachach w Paryżu widać jeszcze jedno - z rąk fanatyków islamu - giną też inni, zwykli wyznawcy tej religii. Dlaczego do nich doszło?

Józef Oleksy: 1946-2015

- Nic mi nie jest poza tym, że jestem bardzo słaby. Nawet całkiem dobrze się czuję - mówił jeszcze w grudniu. Dodawał, że lekarze "wszystko ustabilizowali i mówią, że jest dobrze", ale on im nie wierzy. W piątek, po wielu latach walki z nowotworem, zmarł Józef Oleksy. Miał 68 lat. Był między innymi sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, ministrem w rządzie Mieczysława Rakowskiego, w III RP premierem, dwukrotnie marszałkiem Sejmu, przez pewien czas stał na czele SLD. Był też - niesłusznie, jak się potem okazało - oskarżany o szpiegostwo, a potajemne nagrania jego poufnych rozmów o politycznych współpracownikach na pewien czas wykluczyły go z politycznego życia. Zawsze jednak wracał do łask.

Opętani zbrodnią

Zabójcy małżeństwa w Rakowiskach - dwoje 18-latków - nie byli pod wpływem alkoholu i amfetaminy. Z badań ich krwi wynika jednak, że przed morderstwem mogli zażywać marihuanę. Oboje przyznali się do tej niezwykle brutalnej zbrodni. Co więcej, dokładnie ją opisali. Teraz kluczowe jest ustalenie motywu młodych sprawców. Możliwe, że chodziło nie tylko o rodziców chłopaka.

Ofiara katem

Zbrodnia, która wstrząsnęła Warszawą dokładnie 35 lat temu. W telewizji publicznej nadano komunikat o zaginionej pracownicy tejże stacji. Następnego dnia ciało kobiety znaleziono w kawałkach - w jeziorku Czerniakowskim i na Dworcu Centralnym. Zabójca był bliżej, niż się wszyscy spodziewali. 18-letnia córka przyznała się do winy. Jacek Smaruj dotarł do ludzi, którzy znali i córkę i matkę. Dotarł też do akt sądowych tej sprawy. To było wyjątkowo okrutne zabójstwo i zaskakująco łagodny wyrok. Sąd miał bowiem wątpliwości. Czy kat w tym przypadku nie był też ofiarą?

Zakładnicy konfliktu

Po całym zamieszaniu z zamkniętymi przychodniami przepraszają pacjentów i zapewniają, że to wyłącznie w ich interesie. Zarówno minister zdrowia, jak i lekarze przekonują do czegoś, do czego nie da się przekonać pacjentów, gdy z gorączką, bólem i w chorobie odbijają się od zamkniętych drzwi przychodni. Gdy dwóch się bije, trzeci nie zawsze korzysta, co czarno na białym pokazuje przykład Nowej Soli. 40-tysięcznego miasta, w którym przez pierwsze dni roku nie działała żadna przychodnia. Zdenerwowani i zdezorientowani pacjenci mieli poczucie, że stali się zakładnikami tych, którzy walczyli rzekomo o ich dobro.

Sąd nad ministrem

Zamiast współpracy dla dobra pacjentów, coraz bardziej zacięta walka. Sytuacja wydaje się chora. Tym bardziej, że naprzeciwko lekarzy rodzinnych w rządzie stoją też lekarze: minister-lekarz, Bartosz Arłukowicz i premier-lekarka, Ewa Kopacz. I mimo że nie jest tajemnicą, iż ci dwoje nie darzą się specjalną sympatią, w tym sporze premier wsparła swojego ministra. Warto jednak zauważyć, że tak wyraźnie zrobiła to dopiero w ostatniej chwili. Jeśli więc ktoś sądził, że za ten bardzo dokuczliwy dla pacjentów kryzys szef resortu zdrowia zapłaci stanowiskiem, to najwyraźniej był w błędzie.

Parlament karczemny

Etyka poselska, czyli określenie, które dla wielu osób jest wewnętrznie sprzeczne. I obserwując to, co czasami dzieje się w Sejmie, trudno się dziwić. Lista nieparlamentarnych zachowań parlamentarzystów wydłuża się po przedświątecznym posiedzeniu. Zajmowano się jedną z najważniejszych dla państwa spraw, dziś nikt jednak już jednak nie pamięta. Budżet był na planie dalszym, na pierwszym był bowiem posiłek pani poseł i epitety pod adresem prezesa.

Kameleon

Z wszelkiego rodzaju zestawień, rankingów i - co dla niego najgorsze - sondaży wypada ostatnio Janusz Palikot. Żeby dziś znaleźć dla niego gdzieś miejsce, trzeba by stworzyć listę spektakularnych upadków polskiej polityki. Na niej bez wątpienia byłby w czołówce. Historia politycznych przemian i upadku Palikota jest w pewnym sensie pocieszająca. Pokazuje, że w polityce wiarygodność ma jeszcze znaczenie, a cynizm czasami bywa karany.

Klasa wybrańców

Z łatwością przykuwają uwagę i są bezkonkurencyjni w statystyce wniosków do komisji etyki poselskiej. Miejsce dla nich nie znalazło się jednak w zestawieniu, które teraz państwu pokażemy. Oddając sprawiedliwość trzeba przecież przyznać, że sejm to nie tylko Krystyna Pawłowicz, czy Armand Ryfiński. To także posłowie z klasą.

Tajemnice katastrof

Zagadkowe zniknięcie, tajemnicza katastrofa... te słowa w takich przypadkach powtarzamy chyba najczęściej. W niemal każdej historii wypadku lotniczego mamy wielomiesięczne dochodzenie i szukanie odpowiedzi na zaskakujące często pytania. Zaskakujące często są także odpowiedzi. Tak było między innymi w przypadku lotów Helios Airways 522 z 2005 i Air France 447 z 2009 roku.

Strefa kontroli

Bezpieczeństwo podróży samolotami zawdzięczamy nie tylko wyszkoleniu pilotów i coraz doskonalszej technice. W gąszczu lotniczych połączeń nie udało by się zachować porządku, gdyby nie oni - kontrolerzy lotów. To oni odpowiedzialni są za to, żeby żaden samolot nie znalazł się w powietrzu na drodze innego. A jeżeli uświadomimy sobie, że tylko nad Polską dziennie przelatuje dwa i pół tysiąca maszyn, to zdamy sobie sprawę, jak trudna i odpowiedzialna jest ich praca.