Czarno na białym

Czarno na białym

Jastrzębski impas

To co dzieje się w Jastrzębskiej Spółce Węglowej to otwarta wojna, w której coraz większe znaczenie mają osobiste urazy. Trudno się temu dziwić, skoro w walce o dobro spółki i pracowników jedna strona próbowała na przykład zamurować prezesa w jego gabinecie, a on teraz próbuje związkowych liderów wyrzucić z pracy. O zarządzaniu chaosem Sebastian Wasilewski.

Ojcowie narodu

Szczęście związane z ojcostwem przeżywali ostatnio także politycy, których do najmłodszych żadną miarą zaliczyć się nie da. Z oczywistych względów stali się w związku z tym ulubieńcami tabloidów i akurat z tego powodu już szczęśliwi raczej nie są. Głośno o nich jest z powodu dokonań jako głów rodziny. Chociaż to nieprecyzyjne określenie, bo dzieci są z nieformalnych związków. I tu zaczynają się problemy, bo na przykład poseł Kalisz pytania na ten temat ucina, zasłaniając się prawem do prywatności i podnosi nie byle jakie, bo konstytucyjne argumenty.

Czas macierzyństwa

Polityka i obyczaje, czyli pytania o nieformalne związki Polaków i prywatne życie polityków. Informacje o nim zelektryzowały plotkarską prasę za sprawą dwóch niemłodych już polityków. Coraz częściej dzieci po trzydziestym piątym, a nawet czterdziestym roku życia rodzą kobiety. Rozwój medycyny znacząco zminimalizował ryzyko powikłań związanych z późną ciążą. Sposobu na rozwianie obaw o przyszłość późno urodzonych dzieci nadal jednak nie ma.

Niestraszny konkubinat

Symbolem zmian w świadomości Polaków może być coraz większa liczba konkubinatów. Chociaż akurat to słowo nie wszystkim parom żyjącym bez ślubu się podoba i wolą mówić o związkach partnerskich. Szacuje się, że ich liczba w ciągu ostatnich dziesięciu lat wzrosła dwukrotnie, ale formalnie takiej instytucji, ku ich niezadowoleniu, nadal w polskim prawie nie ma. Nie przeszkadza to jednak wielu osobom tworzyć szczęśliwych par.

W pułapce franka

Wszyscy, którzy mają kredyty we frankach o nadmiarze szczęścia w tych dniach mówić nie mogą, ale to co spotkało bohaterów reportażu Rafała Stangreciaka wydaje się niebywałym nieszczęściem. Trudno inaczej nazwać zbieg takich okoliczności jak decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego, gwałtowny skok kursu franka i tak zwana zapadalność teoretycznie ostatniej raty dokładnie w chwili kiedy kurs ten jest rekordowy.

Ekonomia polityczna

To dość oczywista nauka wynikająca z krótkiej, ale bardzo kosztownej lekcji. Mądrzejsi o nią są nie tylko kredytobiorcy, bardzo dużo do powiedzenia na temat kredytów we frankach mają też politycy. Niemal wszyscy chcą dziś tak zwanych "frankowiczów" wyciągać z opresji. Problem w tym, że nie pamiętają co na temat kredytów walutowych mówili jeszcze kilka lat temu albo, że od kilku lat w tej sprawie nie zrobili nic mimo, że ostrzeżeń nie brakowało.

Upaść, by zwyciężyć

To za sprawą kursu franka tysiącom osób zajrzało ostatnio w oczy widmo bankructwa, bo rzeczywiście kwoty kredytów przeliczane po rekordowo wysokim kursie robiły na wielu przerażające wrażenie. Teraz pokażemy jednak, że bankructwo nie zawsze oznacza poważne kłopoty, czasami może być kłopotów końcem. Upadłość konsumencka - bo o niej mowa - nie jest jednak ani łatwą ani pozbawioną konsekwencji ucieczką od długów. Maciej Warsiński.

Oświęcimscy oprawcy

Próba ucieczki z obozu karana była śmiercią, stosowano także odpowiedzialność zbiorową - rozstrzeliwano grupowo innych więźniów. A była to tylko jedna z precyzyjnie opracowanych zasad zabijania w KL Auschwitz. Zasad, które wymyślali i stosowali funkcjonariusze III Rzeszy. Komendanci obozu, wykonawcy egzekucji, czy obozowi lekarze.

Młody niemiecki wstyd. Potworna nauka z Auschwitz

W obchodach rocznicy wyzwolenia Auschwitz ma wziąć udział trzystu byłych więźniów. Prawdopodobnie to ostatnia okrągła rocznica, w której uczestniczyła będzie tak liczna ich grupa - mówił dyrektor muzeum obozu i dodał, że "niedługo to już nie świadkowie tamtych lat, ale my - powojenne pokolenia - będziemy nieśli dalej tę potworną naukę".

Ucieczka z fabryki śmierci

To symbol ludobójstwa i niepojętego terroru. Obóz koncentracyjny Auschwitz - wyzwolony siedemdziesiąt lat temu. Zamordowano w nim co najmniej milion sto tysięcy osób, głównie Żydów, a także między innymi Polaków i Romów. Próbę ucieczki z tego miejsca zagłady podjęło około dziewięciuset osób. Uciekło sto osiemdziesiąt. Do dziś żyje w Polsce tylko jeden z uciekinierów z centralnego obozu Auschwitz-Birkenau.

Łowcy cieni

Przed obliczem sądu nie udałoby się postawić wielu niebezpiecznych przestępców, gdyby nie łowcy cieni - elitarna grupa policjantów, którzy poszukują najniebezpieczniejszych przestępców ukrywających się w Polsce i za granicą. To oni zatrzymali ostatnio między innymi Turka, podejrzewanego o usiłowanie zabójstwa i szefa gangu zajmującego się produkcją narkotyków, haraczami i porwaniami. Są skuteczni, bo są szybsi, mądrzejsi i bardziej cierpliwi niż przestępcy.

Niewinny gangster?

Dziś pokażemy ludzi, którzy tropią, obserwują i zatrzymują najniebezpieczniejszych przestępców ukrywających się przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Ostatnio, między innymi dzięki ich pracy, udało się zatrzymać Janusza G. pseudonim Graf. Ten człowiek, podejrzewany między innymi o udział w zabójstwie, brutalne porwania i wymuszenia, ukrywał się w Republice Południowej Afryki. Batalia o jego sprowadzenie do Polski trwała prawie rok. W grudniu zakończyła się sukcesem.

Rosyjski - górą, polski - hałdą

Teraz rozkładamy węgiel na czynniki pierwsze i sprawdzamy, dlaczego polski surowiec przegrywa w konkurencji z rosyjskim. Przegrywa oczywiście ceną. Niektórzy, nieco złośliwie mówią, że gdyby kupić węgiel rosyjski, zrzucić go do polskich kopalni i znów wydobyć, to wciąż będzie tańszy niż ten polski, a przy tym niekoniecznie gorszy. Dlaczego jest górą i dlaczego - mimo wszystko - zamknięcie granic dla tego rosyjskiego surowca wcale nie musi pomóc w ratowaniu rodzimego górnictwa? O tym Sebastian Wasilewski.

Kosztowna KOMPANIA PREZESÓW

Pożar w Kompanii Węglowej na razie ugaszony, ale gorąco może być teraz z kolei w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Górnicy już grożą strajkiem, po tym, jak w środę władze tej giełdowej spółki, by ratować jej finanse, zdecydowały o mocnym cięciu górniczych przywilejów. Karuzela prezesów Kompanii Węglowej rodzi pytanie: jak ma dobrze funkcjonować firma, która w ciągu 12 lat miała 8 prezesów, z czego trzech zmieniło się tylko w ubiegłym roku? I nie chodzi już nawet tylko o koszty - choć 2 miliardy złotych rocznie za zarządzanie, które prowadzi do upadku - może robić wrażenie. Przemysław Wenerski.

"Nielegal" wczesnoporonny

Nielegalne tabletki wczesnoporonne bez problemu można kupić przez internet. Problemy (i to poważne) zaczynają się później. Czy to z obawy przed krytyką, czy z obawy przed odmową lekarza, czy też po prostu z braku wiedzy, czyli edukacji - kobiety, najczęściej młode kupują w ciemno środki, nie zdając sobie sprawy, że są one niebezpieczne także dla nich.

Grzech bez recepty

Wielka awantura o małą pigułkę, czyli prawdy i mity o tzw. tabletce "po". Bo po tym, jak rząd zgodził się na jej sprzedaż bez recepty, zamiast rzeczowej informacji, od wielu dni mamy właściwie tylko światopoglądowe kłótnie. Dokładnie zresztą takie same, które były przy sprawie doktora Chazana i lekarskiej deklaracji wiary, czy też przy sprawie in vitro. W takich debatach argument, że tabletka "po" jest grzechem i to śmiertelnym, trudno oczywiście zbić jakimkolwiek argumentem medycznym. Z tej całej medialnej awantury może być jedna, choć istotna korzyść - nagłośnienie tematu, o którym mało kto ma pojęcie w kraju, w którym właściwie nie ma edukacji seksualnej.

Dłużnik polski

Widmo komornika wisi dziś nad ponad dwoma milionami Polaków, bo tylu już zalega z różnymi płatnościami. Co ciekawe, głównym problemem nie są wzięte na wyrost kredyty (nawet te we frankach), ale niezapłacone wszelkiego rodzaju rachunki... za gaz, prąd, czynsz. Wobec banków Polacy bardziej starają się wywiązywać z zobowiązań, szczególnie tych dużych (jak kredyty na mieszkania). Gorzej jest ze spłatą tzw. drobnych pożyczek.

Układ zamknięty

Nikt ich nie lubi, bo przychodzą i zabierają ... pieniądze, majątek, czasami dorobek życia. Ale komornik - komornikowi nie równy. Dziś o tych, którzy nadużywają swojej władzy, robiąc przy tym fatalną opinię wszystkim, którzy zgodnie z prawem przecież egzekwują należne innym długi. Na początek najnowsze ustalenia w głośnej sprawie rolnika spod Mławy. Stracił cenny ciągnik, choć nie miał żadnych długów. Na razie ... więcej wskazuje, że nie była to zwykła komornicza pomyłka, a celowe działanie. Być może nawet przestępczy proceder - to wyjaśnia już prokuratura. Z ustaleń naszego reportera wynika, że w całej sprawie jest seria co najmniej dziwnych i podejrzanych zbiegów okoliczności, pojawia się też tajemnicza postać Anny, którą wszyscy widzieli, ale nikt się do niej nie przyznaje.

W imię prawa?

Niesłuszne albo wręcz bezprawne egzekucje komornicze to dla niektórych ludzi nierzadko życiowy dramat. Niestety nikt wtedy nie poczuwa się do pomocy. Pokrzywdzeni sami muszą dalej dochodzić sprawiedliwości, na co z reguły już ich nie stać, biorąc pod uwagę choćby niemałe przecież koszty sądowe. Nierzetelni lub nieuczciwi komornicy mogą raczej spać spokojnie - trudno ich ścigać, trudno też jednak pozbyć się wrażenia, że nawet Krajowej Radzie Komorniczej nie bardzo na tym zależy, patrząc na konsekwencje jakie wyciąga wobec tych, którzy nadużywają swojej władzy.

Podziemie pokerowe

Polska wojna hazardowa, może kosztować państwo dużo więcej niż nierentowne kopalnie. Wyroki i kolejne orzeczenia sądowe coraz bardziej uderzają w słynną ustawę. To, że jest ona w praktyce fikcją, pokazuje pokerowe podziemie, które w najlepsze rozkwita. Sebastian Wasilewski