Blisko Ludzi

Blisko Ludzi

Przed wierzycielami schował się w lesie

Niedziela, 26 lutego Miał w życiu wszystko. Rodzinę, biznes, pieniądze. I wszystko stracił przez wódę. Odyseja alkoholowa pana Leszka zakończyła się w lesie kabackim pod Warszawą, gdzie schronił się przed wierzycielami i egzekutorami długów. Zapraszam Państwa na niezwykłe spotkanie z bezdomnym. Muszę powiedzieć, że dawno nie widziałem tak pogodnego człowieka, żyjącego w tak ekstremalnie trudnych warunkach. Człowieka świadomego swoich błędów i walczącego o powrót między ludzi... do cywilizacji.

Bezdomni na bruk. "U nas ludzie nie zamarzają"

Niedziela, 19 lutego W środku srogiej zimy władze Kamiennej Góry zamknęły schronisko dla bezdomnych. Na bruku znalazło się ponad 20 bezdomnych, w tym niepełnosprawni. Przytułek zorganizował jeden z miejscowych księży, w budynkach wynajętych od starostwa. Problem w tym, że wynajął je na magazyn żywności i w momencie, gdy do budynku sprowadzili się bezdomni, władze starostwa nakazały im się wyprowadzić. Obecnie, w zamian za remont, znaleźli schronienie w pensjonacie w Wojcieszowie. Jednak panujące tam warunki również pozostawiają wiele do życzenia.

Z siekierą na komornika. Przez pomyłkę

Niedziela, 19 lutego Nie ma dłużnika, nie ma długu - za to jest wina i wyrok. Wracamy do sprawy rolnika spod Siemiatycz niesłusznie oskarżonego o niepłacenie alimentów. Okazało się , że komornik, który przyszedł do niego wyegzekwować dług pomylił się , bo chodziło o Mariana Borzyma ze wsi Borzymy, ale innego Mariana Borzyma. Komornik nie sprawdził jednak numeru PESEL rzekomego dłużnika i teraz rolnik, musi się tłumaczyć przed sądem, że pogonił z siekierą nachodzącego go funkcjonariusz publicznego.

Prezydent ponad "durnymi" przepisami

Niedziela, 19 lutego Nie zamierza przestrzegać "durnego" prawa i respektować "durnych" wyroków sądu - tak prezydent Lubina, Robert Raczyński, komentuje swoją decyzję o przyjęciu na stanowisko swojego doradcy byłego naczelnika jednego z wydziałów Urzędu Miejskiego, skazanego prawomocnym wyrokiem za łamanie m.in. ustawy kominowej. Urzędnik ustąpił ze stanowiska na kilkanaście dni, po czym wrócił i obecnie zajmuje się prawie tym samym, za co został skazany.

Luksusowy "pojazd rozpoznawczy" komendanta

Niedziela, 15 stycznia Kosztował prawie 200 tys. zł, ma napęd na cztery koła i bagażnik, który pomieści zaledwie dwa węże gaśnicze. To częściowy opis nowego "wozu strażackiego", a dokładniej "specjalnego pojazdu rozpoznawczego" zakupionego przez podoficerską szkołę Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy dla jej komendanta Marka Misia. Sam komendant nie widzi nic złego w zakupie pojazdu, bo - jak twierdzi - ma on służbowe przeznaczenie.

Stał dwa tygodnie i zniknął. Służby nie interweniowały

Niedziela, 15 stycznia Przez dwa tygodnie szary hyundai stał na pasie awaryjnym trasy ekspresowej S8 biegnącej przez Warszawę. Był nieoznakowany i nieoświetlony ale ani według policji, ani straży miejskiej samochód nie stanowił zagrożenia dla ruchu. Niedawno auto zniknęło. Jednak jak dowiedział się reporter TVN24, to nie żadna z wymienionych służb go odholowała. Według operatora drogi auto nigdy nie powinno się tam znaleźć.

Pożar za pożarem. Mieszkańcy mają dość

Niedziela, 18 grudnia Na warszawskiej Pradze doszło do serii niepokojących pożarów. Paliło się 20 kamienic i dziwnym trafem tylko tam, gdzie doszło do reprywatyzacji domów. Wygląda to tak jakby ktoś chciał się pozbyć lokatorów zajmujących prywatne - obecnie - kamienice. Hipotezy takiej nie wyklucza nawet policja. Nie zmienia to jednak w niczym faktu, że zima za pasem a wielu ludzi - ofiar pożarów - nie ma prądu, gazu ani centralnego ogrzewania.

"Dali nadzieję, teraz odbierają"

Niedziela, 18 grudnia W marcu w Warszawie powstał pierwszy specjalny ośrodek terapeutyczny dla dzieci niepełnosprawnych. Dla wielu rodziców był on szansą na normalne życie, a dla ich pociech na dobry rozwój. Jednak po zaledwie 10 miesiącach władze placówkę likwidują. Dlaczego? - Bo zmieniła się ustawa - tłumaczą urzędnicy. A rodzice nie potrafią tego zrozumieć i są załamani. "Dali nam nadzieję, a teraz ją odbierają", "Czuję się jakby podcięli mi skrzydła" - żalą się.

Białaczka po urodzeniu dziecka. "To był szok"

Piątek, 8 grudnia O tym, że choruje na ostrą białaczkę szpikową dowiedziała się 6 tygodni po urodzeniu drugiego synka. Najpiękniejszy czas w życiu kobiety, w jej przypadku stał się koszmarem. Radość z narodzin przesłoniła choroba nowotworowa. Chłopcy zostali pod opieką taty, pani Wiesława walczy o życie w Klinice Hematologii i Transplantologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jest już po dwóch chemioterapiach i wciąż szuka dawcy szpiku kostnego.

Śmieci w dołach. "Wypierniczyli, bo się przesiać nie chciało"

Piątek, 6 grudnia Miała być najnowocześniejsza na wschód od Wisły sortownia śmieci, a jest śmietnisko i zakopywanie odpadów w ziemi. W Studziankach na Podlasiu wciąż trwa budowa zakładu, choć udowodniono, że już złamano tam prawo. Śmieci - zamiast utylizować - wrzucano do dołów bez żadnych osłon chroniących przed skażeniem. A wszystko to w sąsiedztwie Puszczy Knyszyńskiej i obszarów chronionych programem Natura 2000.

Samowola po góralsku. Syn burmistrza buduje

Piątek, 2 grudnia Syn burmistrza Zakopanego kupił na niezwykle atrakcyjnym terenie stary drewniany domek. W tajemniczych okolicznościach budynek spłonął, a właściciel postanowił odbudować go w "nieco" zmienionej formie. Betonowy kolos nie przypomina zakopiańskiej architektury, jest więc niezgodny z prawem. Ale rośnie w oczach, a nadzór budowlany rozkłada ręce.

65-latek przepłynął kajakiem Atlantyk

Piątek, 2 grudnia Aleksander Doba spędził w kajaku niemal 100 dni - w tym czasie siłą własnych mięśni pokonał 5,5 tys. km. Drogę wyznaczały mu trzy literki "A" -Afryka-Atlantyk-Ameryka.

Zdali egzaminy, dyplomów nie dostali. "To skandal"

Piątek, 2 grudnia - Proszę wziąć numer konta i dać tytuł: "Zadośćuczynienie za świństwa wyrządzone Wyższej Szkole Menedżerskiej w Legnicy, która jest sprawiedliwą uczelnią (...) I wpłacam niniejszym 600 tys. złotych - uniżony sługa (…) Maciej Wowk" - usłyszał od prorektora uczelni pan Maciej, który wraz z innymi studentami nie może doprosić się o swój dyplom licencjacki. Podejrzewają oni, że uczelnia blokuje ich wydanie, ponieważ kontynuują studia w innej szkole. Władze Szkoły odpierają zarzuty i twierdzą, że winni są sami studenci, którzy nie spełnili "podstawowych obowiązków". Jakich? Nie chcą ujawnić.

Walczyła o wolną Polskę, teraz nie ma za co żyć

Czwartek, 1 grudnia Lata temu walczyła o wolną Polskę, dziś nie ma co włożyć do garnka. Elżbieta Wieczorek, działaczka Solidarności ze starogardzkiego Elektronu. W stanie wojennym była internowana, później zwolniono ją z pracy. Dziś schorowana mieszka w koszmarnych warunkach, z emerytury ledwo przekraczającej 600 złotych.

Gmina pożyczyła od mieszkańców. Za ich plecami

Środa, 30 listopada Skandal w Skawinie. Władze gminy pożyczały pieniądze z funduszów remontowych wspólnot mieszkaniowych, nie informując o tym lokatorów. W dodatku sama gmina jako właściciel kilku lokali komunalnych należących do wspólnoty, nie płaciła ani pełnego czynszu, ani składki na fundusz remontowy, z którego pożyczała pieniądze. Burmistrz wprawdzie zadeklarował, że zwróci zagrabione pieniądze. Ale dalej nie wiadomo, kiedy, ile i z czego. Chodzi o 2,5 mln zł.

Dwa razy tracili dom: najpierw trąba, potem pożar

Wtorek, 29 listopada Rodzina Chruszińskich spod Grudziądza może mówić o prawdziwym pechu. W ciągu trzech lat dwukrotnie straciła dach nad głową. Najpierw ich dom zniszczyła trąba powietrzna, potem odbudowany budynek spłonął. Chruszińscy nie poddają się jednak i mówią, że i tym razem staną na nogi.

Syn radnym, ojciec szefem urzędu. "Taka specyfika w kraju"

Poniedziałek, 28 listopada Krzysztof Falkowski jest przewodniczącym Rady Powiatu w Mońkach, a jego ojciec - Józef Falkowski od kilku dni pełni funkcję nowego dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy - też w Mońkach. Co z tego wynika? Syn nadzoruje pracę ojca. - Przepraszam, że mam takiego syna, który coś potrafi, a syn ma takiego ojca - żartuje Józef Falkowski. I problem bagatelizuje, bo jak twierdzi, takie przypadki są w całej Polsce. - Taka jest specyfika w całym kraju. Chyba tacy już jesteśmy - mówi.

Dom opieki nielegalny, ale działa. "Dopóki nie zagłodzą tych ludzi"

Poniedziałek, 28 listopada W budynku jest zimno, zamiast windy jest dźwig, którym wciągani są ludzie jeżdżący na wózkach, pokoje są bardzo małe, a stołówki w ogóle nie ma - w takich warunkach żyją pensjonariusze Domu Opieki dla Osób Starszych w Kostkowie, w woj. pomorskim. Domu, który działa nielegalnie. Ale urzędnicy nic nie mogą zrobić, bo za taką opiekę bez pozwolenia grozi tylko mandat. - Dopóki właściciel nie popełni kardynalnych błędów, nie zagłodzi tych ludzi, nie zagrozi ich życiu, to nie można nic zrobić - twierdzą.

Dzieci z rodzinnego domu dziecka przeszkadzają

Piątek, 25 listopada Rodzinny dom dziecka w zamożnej dzielnicy Wrocławia miał pomóc jego wychowankom nauczyć się życia w rodzinie i w społeczności, która funkcjonuje prawidłowo. Jednak część mieszkańców ul. Storczykowej we Wrocławiu nie życzy sobie aby w ich sąsiedztwie istniała taka placówka. Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej trafiają skargi i donosy mieszkańców na dzieci.