W sprawie ataku w Las Vegas pojawiają się nowe pytania. Policja odtworzyła przebieg wydarzeń i okazało się, że napastnik postrzelił ochroniarza kilka minut przed atakiem na tłum ludzi, a nie po nim, jak dotychczas sądzono. Pojawiły się także wątpliwości, czy ochrona hotelowa i policja współpracowały tak dobrze, jak informowano na początku.