Aktor przyznał, że zym innym dla niego jest "klepanie kobiety po tyłku" a czym innym "gwałt czy molestowanie dzieci". Wiele osób zarzuca mu niezrozumienie problemu. "Nie obrażamy się, bo ktoś nas złapał za tyłek. Jesteśmy złe, bo sprawiono, byśmy czuły się z tym normalnie" - odpowiedziała Alyssa Milano, pomysłodawczyni akcji #MeToo.