Światowa Organizacja Zdrowia uznaje metody chińskiej medycyny tradycyjnej. To przełom, ale nie dla wszystkich dobry, bo chińska medycyna ma też wymiar ludowy oparty na przesądach. Wykorzystywane są w niej części ciał zwierząt. - Ten akt WHO, bez względu na szlachetne pobudki i nadzieje, przyniesie wybicie, być może do ostatniej sztuki, cennych zwierząt - ocenia Sławomir Brzózek z fundacji "Nasza Ziemia". Materiał "Polska i Świat".