Oderwany kawałek ucha, połamane poroże. Takie między innymi rany miał samiec sarny, który przebywa obecnie w ośrodku rehabilitacji na Lubelszczyźnie. Został odłowiony, bo był coraz bardziej agresywny. Chodził po wsi, zaatakował dziecko i dwójkę dorosłych. Z drugiej strony, ludzie podobno go brutalnie odganiali.